Dwa uszkodzone auta, niefrasobliwa sprawczyni i... przy okazji pijany kierowca bez prawa jazdy. Rano na parkingu osiedlowym przy ul. Meander doszło do szeregu nieszczęśliwych zdarzeń.
Około 8:45 policja dostała zgłoszenie o kolizji trzech aut na parkingu. Kierująca toyotą wyjeżdżała z podziemnej hali garażowej, nie ustąpiła pierwszeństwa kierowcy peugeota, który jechał w kierunku ul. Braci Wagów. Doszło do zderzenia obu aut. Siła uderzenia spowodowała również uszkodzenie prawidłowo zaparkowanego Volkswagena Passata.
Przybyła na miejsce zdarzenia policja sprawdziła trzeźwość kierujących. Okazało się, że kierowca peugeota był kompletnie pijany - miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 33-letni Marek R. nie miał też uprawnień do kierowania autem. Kierowca został zatrzymany. Grozi mu do 2 lat więzienia.
ZOBACZ ZDJĘCIA
Jaro16:02, 11.12.2015
Aha, to jemu grozi więzienie, mimo że to nie on spowodował wypadek. Natomiast sprawczyni pewnie pogrożą palcem i na tym się skończy. Ja serio żyję w jakimś matriksie... 16:02, 11.12.2015
Mój_nick11:12, 14.12.2015
0 0
Choć zwykle jestem za karaniem sprawców, to pani powinna dostać pouczenie za stłuczkę i medal za doprowadzenie do ujęcia tego pijaka. Nie wiem natomiast co bym zrobił z tym potencjalnym mordercą, bo na pewno nie nagrodziłbym go wiktem i opierunkiem na nasz koszt... 11:12, 14.12.2015