Na użytek warszawskiej kampanii Patryk Jaki - wiceminister sprawiedliwości i kandydat PiS na prezydenta Warszawy, przyjechał na Ursynów. Zapewnił mieszkańców, że "załatwił filtry spalin w tunelu POW". Tylko dlaczego uwierzyli w to tylko lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości?
Na kilka godzin przed kolejnym blamażem biało-czerwonych na Mundialu, na Ursynowie blamaż popełnił Patryk Jaki - kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta stolicy. Jego deklaracja, o tym, że "załatwił filtry w tunelu" obiegła ogólnopolskie i warszawskie media. W dodatku z kolejną wpadką - minister na Twitterze źle odmienił słowo filtry - hasztag #tunelzfilterem stał się obiektem kpin i żartów internautów.
Pan minister poświęcił tematowi filtrów kilka minut swojego cennego czasu. Stwierdził, że rozmawiał z ministrem infrastruktury i filtry będą. Potem już było tylko o Platformie Obywatelskiej, "która zepsuła przetarg" a wystarczyło, że przyszedł Jaki "i załatwił".
Dopytywany o szczegóły, terminy, sposób rzekomego załatwienia sprawy filtrów - nie chciał nic powiedzieć. Jakby ursynowianom miała wystarczyć niekonkretna publiczna deklaracja, powtarzana przez niezorientowane w temacie ogólnopolskie media.
Tymczasem, cała rzecz rozbija się nie o to, czy filtry BĘDĄ, a o to, KIEDY BĘDĄ. Ursynów czeka na prostą i jasną deklarację: OD RAZU. Nie po roku, nie po analizie porealizacyjnej, ale od razu po uruchomieniu tunelu!
Problem w tym, że tego Patryk Jaki stwierdzić nie mógł. Tak samo, jak nie mógł tego załatwić. Ministerstwo Infrastruktury dopiero ma pracować nad przepisami, które umożliwiają instalowanie filtrów w tunelach drogowych na etapie budowy. Dopóty, dopóki takiego prawa nie ma, wydanie choćby złotówki na instalacje oczyszczające wiązałoby się z odpowiedzialnością materialną za niegospodarność. Czyli... prokuratorem na karku. Nomen omen podległemu szefowi Jakiego - Zbigniewowi Ziobrze.
Na razie więc, Patryk Jaki odświeżył obietnicę... swojego kolegi z rządu - ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, który już w grudniu w wywiadzie dla TVP oświadczył, że filtry na Ursynowie "na pewno będą". Tylko najwcześniej rok po tym, jak tunelem będą jeździły samochody. W niedzielę o 13:00 nie padły więc słowa ani nowe, ani odkrywcze, ani zaskakujące. A na pewno nie takie, z powodu których Ursynów rzuci się do głosowania na Jakiego.
Kandydat na prezydenta, jeśli rzeczywiście chciałby coś na Ursynowie konkretnego na tym etapie kampanii obiecać, to np. zadeklarować pomoc ministerstwa sprawiedliwości w przygotowaniu czy przepchnięciu odpowiednich przepisów, które pozwoliłyby na montaż instalacji oczyszczającej na wyrzutniach, już na etapie budowy. Może znalazłaby się formuła, która nie wymagałaby zmiany prawa? Mógł też obiecać, że u premiera Morawieckiego wychodzi dodatkowe pieniądze na ten cel. Bo przecież Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie musiała wykonawcy dołożyć na filtry jakieś 20-50 mln złotych. Świetnym posunięciem byłoby też ogłoszenie, że jako przyszły prezydent Warszawy sfinansuje niezależne badania stanu jakości powietrza w rejonie przyszłych wyrzutni spalin - przed i po ich postawieniu.
Podsumowując, deklaracja Patryka Jakiego to czysta kpina z najważniejszego tematu dla Ursynowa. Bo, sorry, ale buńczucznych zapowiedzi o "priorytetowym programie likwidacji smogu", jakkolwiek taki program jest niezbędny, nie kupujemy.
To co zrobił w niedzielę kandydat, miało sprawić wrażenie, że wsłuchuje się w głosy lokalnych społeczności. Miała to być demonstracja siły PiS po sobotnim proteście zorganizowanym przez ugrupowania ursynowskie. A w szczególności po podpisaniu "Paktu na rzecz filtrów" przez Platformę Obywatelską, która nic nie zrobiła w kwestii filtrów, gdy był na to czas. Tyle że PiS, ten lokalny Pakt zupełnie zlekceważył i go nie podpisał. Dwaj działacze tej partii tylko się przyglądali.
Wizyta Patryka Jakiego, pokazywana i relacjonowana przez ogólnopolskie telewizje, stacje radiowe, gazety i portale, miała być więc kolejnym atakiem na bramkę platformerskiego przeciwnika. Byliśmy więc świadkami po-pisowego meczu. Bo w to, że ursynowianie uwierzą w obietnice bez szczegółów i terminów, Patryk Jaki i jego sztab kampanijny sami nie wierzą.
Uważni obserwatorzy kampanii, dodadzą, że mętna deklaracja Jakiego, skierowana wyłącznie do niezorientowanych w temacie, może być sygnałem, że PiS odpuścił sobie Ursynów - tradycyjny matecznik PO i "Lemingrad". Bo niedzielny przekaz koncentrował się na tym, że "Jaki załatwił". W reszcie Warszawy, a nawet całej Polsce, może to robić wrażenie.
Ale na Ursynowie, który czeka na dwa słowa: OD RAZU, budzi tylko niesmak i niechęć.
[ZT]9934[/ZT]
lol09:31, 25.06.2018
Imbecyl jaki myśli że znalazł równych sobie, rzucił kiełbasy i ciemny lud to kupi, chyba pomylił miasta. 09:31, 25.06.2018
elak09:58, 25.06.2018
Dotychczasowe doświadczenia wskazują że Jeżeli ktoś filtry zainstaluje to tylko Patryk Jaki ponieważ dotychczasowi włodarze Warszawy tylko oszukują Warszawiaków nie wspominając o nieszczęsnym Trzaskowskim. 09:58, 25.06.2018
Anna10:00, 25.06.2018
Przybył, złożył słowną deklarację i "sprawa załatwiona." Nasz wybawiciel! Buhaha 10:00, 25.06.2018
Moj nick10:47, 25.06.2018
To beton rowny sasinowi 10:47, 25.06.2018
rybka110:59, 25.06.2018
Kolejne dowody na pisowski powrót PRL - bezwstydnie deklaruje się, że takie rzeczy się "załatwia" zakulisowo, zamiast stosować otwarte, przejrzyste procedury. Niedługo nam zabiorą paszporty, żeby z tego "raju" nie dało się uciec. 10:59, 25.06.2018
KJL13:14, 25.06.2018
Następny mniemiający, że na Ursynowie zdobędzie głosy. WON! 13:14, 25.06.2018
b0b14:06, 25.06.2018
a 500+ dla mieszkańców Ursynowa? Niech pan obieca to zagłosujemy 14:06, 25.06.2018
Paróweczka14:49, 25.06.2018
Dasz radę mój Prezydencie Jaki. Trzymam kciuki. Tylko PIS się liczy! 14:49, 25.06.2018
ja pier... nicze15:56, 25.06.2018
Pomyslem jednego jest utrzymanie halasu z lotniska i stawianie teczy, a drugiego metne deklaracje ze cos tam zalatwil, tylko nie wie dokladnie co i kiedy. Na prawde musicie pisac o tych pajacach robiacych sobie kampanie wyborcza adresowana do zidiocialej gawiedzi? 15:56, 25.06.2018
rybka116:39, 25.06.2018
A o czym ma donosić portal wiadomości lokalnych, jak nie o stanowiskach kandydatów w zbliżających się wyborach samorządowych? Nie chcesz wiedzieć, kto co opowiada, żeby wyrobić sobie zdanie o wartości kandydata, dając mu wiarę albo nie? 16:39, 25.06.2018
issa22:17, 25.06.2018
~rybka1
a jakie znaczenie ma "co kto opowiada"?
naprawdę...
Ważne jest kim kto był do tej pory a nie jakie banialuki opowiada dziś.
A i to zadna pewnośc bo ludzie potrafia się zmianiać o 180*, np. taki Gowin, czy nawet mateusz, który do tej pory podlizywał sie platformie i jakos mu nie przeszkadzało, że kase robi dzięki nim. Dzis nagle przeszkadza, jak juz przytulił 30 baniek. 22:17, 25.06.2018
issa22:23, 25.06.2018
~ja pier... nicze
nieśmiało tylko dodam, że lotnisko na Okeciu istnieje od 1934 r a wtedy to w miejscu Ursynowa wiatr hulał i żaby kumkały.
Tak że tego...było sobie wybrać miejscówkę na Żoliborzu, o! miałbys godne towarzystwo.
A skoro zdecydowałeś sie na Ursynów to z dobrodziejstwem inwentarza, a nie odwrotnie. Przynajmniej logika tak by nakazywała, czy tobie nakazuje inaczej? 22:23, 25.06.2018
Piotrek16:42, 25.06.2018
Brawo panie Jaki. Jest Pan jedynym który na poważnie podjął ten temat. Jak nie Pan to nikt inny tych filtrów nie załatwi. Proste. 16:42, 25.06.2018
z pola do opola17:21, 25.06.2018
Jaki jak tylko coś podsłucha, to zaraz chce tworzyć z tego swoje dzieło, ale tak się nie da człowieku, ludzie latami nad czymś pracują, Ty już lepiej zajmij się sceną opolską, Warszawiacy nie przypisują sobie opolskich zamierzeń. 17:21, 25.06.2018
janek01:01, 27.06.2018
Nie powiem co myślę o takim bełkocie i mąceniu wody a właściwie o intencjach takiego tzw. pisania, bo " autor " pewnie by posądził mnie o zniesławienie. Pozdrawiam.
p.s. kto to właściwie ../.powiedzmy /...napisał. 01:01, 27.06.2018
Anna10:16, 25.06.2018
42 18
Jasne... Zainstaluje... własnoręcznie! 10:16, 25.06.2018