
Szkoła Podstawowa nr 323 przy Hirszfelda (SK)
"Budząca się szkoła" w Szkole Podstawowej nr 323 przy Hirszfelda przechodzi do historii, przynajmniej w obecnej postaci. - Dyrektorka zadeklarowała, że w przyszłym roku szkolnym nie będzie kontynuować tego rozwiązania - informuje Kuratorium Oświaty, które przeprowadziło kontrolę w podstawówce. O ciemnej stronie projektu, bezkrytycznie wychwalanym przez większość rodziców, pisaliśmy w marcu.
Miało nie być prac domowych - a są. Zamiast postępów w nauce - jest regres. Ze szkoły odchodzi coraz większa liczba nauczycieli. A z panią dyrektor trudno się porozumieć. Z takimi informacjami o innowacyjnym programie "Budząca się szkoła", który wprowadzono w 2016 roku w szkole przy Hirszfelda, przyszli do nas pod koniec ubiegłego roku rodzice i nauczyciele.
W założeniach, projekt ma zmienić "nauczanie" w "uczenie się". A pruski model szkolnictwa przekształcić w taki, który szanuje podmiotowość ucznia i motywuje go do pogłębiania wiedzy.
Media z całego kraju przyjeżdżały do ursynowskiej podstawówki, by pokazywać, że nauczyciele nie zadają prac domowych, zamiast czerwonego długopisu stosują kolor zielony i zamiast wytykać błędy, chwalą to co dobre. Wprowadzono samoocenianie, pracę metodą projektów czy tzw. NaCoBeZu - czyli informowanie ucznia o tym, na co nauczyciel będzie zwracał uwagę, podczas sprawdzania postępów.
Zachwytu było co nie miara. Szkoła Podstawowa nr 323 szybko została uznana za jedną z najbardziej innowacyjnych szkół publicznych w Polsce. Dyrektorka jeździła na konferencje, występowała w mediach, prowadziła szkolenia. Do szkoły przyjeżdżały VIP-y, a dzielnica była dumna, że to właśnie Ursynów jest liderem zmian w oświacie.
Pod koniec ubiegłego roku okazało się, że marketing był już ważniejszy, niż dobre wdrożenie pomysłu. Mimo poparcia zdecydowanej większości rodziców i nauczycieli, znaleźli się tacy, którzy zaczęli dostrzegać negatywne zmiany w podejściu swoich dzieci do nauki oraz zwracać uwagę na niedociągnięcia, o których napisaliśmy w naszym marcowym artykule "Budząca się szkoła. 'Tato, czemu pani dyrektor kłamie?'".
Po publikacji na Haloursynow.pl, która odbiła się szerokim echem w całej Polsce, w szkole wybuchł konflikt. Rodzice zadowoleni z programu odsądzali od czci i wiary tych, którzy mają inne zdanie. A przypomnijmy, nasi informatorzy apelowali do dyrekcji m.in. o rzetelną ewaluację przedsięwzięcia i wprowadzenie klarowych kryteriów oceny programu. Ich zdaniem - bez skutku.
Od dyrekcji SP 323 odcięła się Fundacja "Budząca się Szkoła", uznając, że nie wypełnia ona założeń oryginalnego programu, a realizuje swój autorski, w dodatku konfliktując rodziców. Braki w komunikacji to zresztą jeden z najpoważniejszych zarzutów formułowanych przez rodziców i nauczycieli niezadowolonych z efektów innowacji.
Kuratorium potwierdza: są niedociągnięcia
W maju kontrolę w szkole przeprowadziło Kuratorium Oświaty w Warszawie. Polegała ona m.in. na anonimowej ankiecie przeprowadzonej wśród uczniów dwóch klas siódmych i klasie szóstej oraz obserwacji losowo wybranych godzin lekcyjnych.
Potwierdziły się doniesienia rodziców, którzy krytycznie podchodzili do realizacji programu "Budząca się Szkoła" przez dyrekcję i grono pedagogiczne.
Większość ankietowanych uczniów deklaruje, że nauczyciele zadają prace domowe.
Mniej niż połowa uczniów deklaruje znajomość założeń "Budzącej się SP 323".
Zdaniem ponad połowy ankietowanych samoocena podczas zajęć nie przyczynia się do zwiększenia ich świadomości na temat uczenia się.
Element oceniania kształtującego "NaCoBeZu nauczyciele stosują głównie przed sprawdzianami.
Jak utrzymują niektórzy uczniowie cel lekcji (innowacja) jest podawany zamiast (tradycyjnego) tematu lekcji
- czytamy w protokole z kontroli podpisanym przez dyrektor Wydziału Kształcenia Ogólnego, Krystynę Muchę.
Kontrolerzy stwierdzili również, że: "obserwacje zajęć nie potwierdzają, że organizacja procesów edukacyjnych w pełni służy rozwojowi uczniów". Dyrekcji zwrócono uwagę, że zgodnie z wymogami państwa, rodzice współdecydują w sprawach szkoły i uczestniczą w podejmowanych działaniach. Co potwierdza, że dotychczasowa komunikacja w szkole nie była idealna.
Kuratorium w swoim protokole stwierdziło rzecz fundamentalną, co podkreślają również eksperci z Fundacji "Budząca się Szkoła":
Rodzice bez pełnej wiedzy i nauczyciele, którzy nie są przekonani i w pełni nie akceptują innowacji, nie stworzą właściwego klimatu realizacji procesu edukacyjnego. (...)
Wprowadzenie zmian w szkole jest zadaniem skomplikowanym i trudnym. Dlatego każdy, kto myśli o zmodyfikowaniu choćby jednego z obszarów funkcjonowania szkoły, potrzebuje sojuszników.
Tych sojuszników dyrektor Wioletcie Krzyżanowskiej zabrakło. A raczej nie wykazała się ona wystarczającą otwartością na wątpliwości i uwagi, jakie naturalnie pojawiają się podczas każdego procesu zmian.
Co dalej ze zmianami w SP 323?
Po naszym marcowym artykule, w szkole powstała specjalna grupa robocza złożona z rodziców, której zadaniem było zebranie niezależnych opinii o wdrożeniu "Budzącej się Szkoły".
W piśmie do dyrektorki z 10 maja, Rada Rodziców podkreśla, że idea zmian nie budzi zastrzeżeń, ale praktyczna realizacja niepokoi część rodziców, szczególnie w klasach IV-VII. Rodzice zidentyfikowali 7 problemów, m.in. potrzebę wprowadzenia zewnętrznej weryfikacji projektu, udzielania uczniom informacji zwrotnej, zrezygnowania z nakazu braku prac domowych (wg rodziców i tak nieprzestrzeganego, a w przypadku wielu przedmiotów szkodliwego). Rada domaga się też większej swobody we wdrażaniu metod nauczania dla nauczycieli, jeśli widzą oni, że narzucone metody nie działają, a przede wszystkim powstania zespołu, który będzie odpowiedzialny za innowację.
- Chcielibyśmy, aby dla dyrekcji szkoły program nie był tylko świetnym chwytem marketingowym, który przyciąga uwagę mediów oraz rodziców, ale aby skupiono się na jego dopracowaniu i rzetelnym ocenianiu - słyszymy od "wątpiących" rodziców.
W podstawówce zorganizowała się także szeroka grupa wspierająca dyrektorkę, która wyłączyła się z prac grupy roboczej oraz spotkań Rady Rodziców w sprawie innowacji. Na pikniku szkolnym zebrano mnóstwo podpisów za kontynuowaniem programu (optują za tym zwłaszcza rodzice młodszych klas). Mimo to dyrektor Wioletta Krzyżanowska postanowiła zrezygnować z prowadzenia innowacji. Odpowiada nam po ponad miesiącu od zadania pytań, i to po zagrożeniu skierowaniem sprawy na drogę sądową.
- Innowacja pedagogiczna "Budząca się szkoła" nie będzie realizowana w przyszłym roku szkolnym. Zaznaczam jednak, że wiele elementów innowacji z tego programu stało się i będzie stałym elementem pracy szkoły - mówi Krzyżanowska.
Konflikt w szkole opisuje jeden z rodziców, którego pytamy o zdanie. - Obie strony okopały się. Pani dyrektor udaje, że prowadzi dialog. Na ostatnim spotkaniu 18 czerwca, nie umiała powiedzieć wprost z czego rezygnujemy, a co zostaje - opowiada uczestnik zebrania. - Atmosfera w szkole jest zła, a najbardziej szkoda zaangażowanych nauczycieli, którzy odchodzą, bo mówią, że mają dosyć - dodaje.
Do końca maja wypowiedzenia złożyło 11 pedagogów. Od stycznia do kwietnia odeszło także 5 innych. W porównaniu do poprzednich lat takich rezygnacji jest cztery razy więcej.
140Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
jak widać rodzice nie chcą mieć myślących dzieci, wolą machinę systemu. Po co nam kreatywność, analityczne myślenie, praktyka. Lepiej zadać tonę pracy domowej, zrobić test abcd, nie pozwolić na zadawanie pytań, bo trzeba wyrobić się z urzędniczym programem. Ja nigdy nie puszczę swojego dziecka do szkoły, która nie uczy jak się uczyć.
Edytowany: ponad rok temu
Gratulacje
Edytowany: ponad rok temu
Masakra, prace domowe są i to w takiej postaci, że dzieciak tylko siedzi nad lekcjami. Zwłaszcza Pani do matematyki która tłumaczyć nie potrafi. porażka
Edytowany: ponad rok temu
Niepotrzebne starania hejterów. Zaczyna się nowy rok szkolny z nową -Obudzoną szkołą-założenia zostają! Bardzo dobrze, życzę sukcesów. A hejterzy? Cóż, zawsze będą.
Edytowany: ponad rok temu
koszmar powraca, dobrze ze juz tylko rok w tej "nie obudzonej szkole"
Edytowany: ponad rok temu
Tak - mira straszny koszmar. Szacunek dla dzieci i ich czasu spędzonego z rodziną, niekoniecznie przy lekcjach do nocy. Koszmar jakich mało... Ale rozumiem, że lepiej jak dziecko siedzi cały wieczór nad książkami, przynamniej "mamusi" i "tatusiowi" nie zawraca głowy. Jeżeli o to chodzi, to rzeczywiście-koszmar powraca. Trzeba będzie z własnym dzieckiem spędzać czas. -mira -bardzo współczuję.
Edytowany: ponad rok temu
Droga Pani, akurat 13 lat siedzie z dzieckiem w domu, zawsze mam czas dla swojego dziecka :) Koszmarem jest to ze moje dziecko jeszcze ani razu od 1 klasy a bedzie juz w 8 nie skoczyło podrecznika np z matamatyki, nie wspomne o j.polskim. W tym roku moje dziecko idzie na korepetycje Matematyka 2 godziny tygodniowo bo nie zdązyli opanowac materiału, ). Prosze Pani ja sie obudziłam!!! A Pani niech nadal spi!!!
Edytowany: ponad rok temu
Coś w śniadaniowej telewizji pomyliła dni wolne, jescze planuje 2017/18.
Edytowany: ponad rok temu
-mira- tak, zdecydowanie- celem nauczania jest "przerobienie" podręcznika :P Rozumiem, że tylko w SP323 nauczyciele nie są w stanie zdążyć z materiałem? W innych szkołach zdążają? A nie pomyślała Pani, że problem leży gdzieś indziej? Nauczyciele nie są magikami, którzy w cudowny sposób są w stanie wlać wiedzę w głowy uczniów. I nie ma tutaj znaczenia postawa dyr. Krzyżanowskiej. Zapewniam Panią, że przy innym dyrektorze byłoby dokładnie to samo. Ale Pani tego nie wie, znalazła Pani kozła ofiarnego. Chyba już z tych nudów, z siedzenia w domu takie bzdury Pani pisze. Nie ma Pani pojęcia jak to wszystko wygląda.
Edytowany: ponad rok temu
A czy ja Panią oceniam czy Pani się nudzi albo czy ma Pani duZo zajęć i nie ma Pani czasu dla dziecka ?? Ciagle mnie Pani atakuje,!! a ja pisze o własnych odczuciach ... byłam na ostatnim czerwocowym zebrano, nawet Pni Dyr powiedziała ze każdy może mieć własne zdanie ona je szanuje .... dla mnie najważniejsze jest dobro dziecka czyli M. In edukacja. A Pani niech sobie stworzy swoją prywatna szkole bez prac, bez obowiązków tylko zabawa...
Edytowany: ponad rok temu
Prowincjonalna gwiazda spada i gaśnie... bo arogancja i buta kroczą przed upadkiem.
Edytowany: ponad rok temu
Owszem, od września nie będzie nazwy bss, ale założenia będą takie same, jak były. Nic się nie zmieni, więc jeżeli komuś się to nie podoba, to niech zmieni szkołę. Droga wolna. Mnóstwo dzieci poszło do tej konkretnej szkoły ze względu na tę innowację, dlatego nie mamy zamiaru z tego rezygnować.
Edytowany: ponad rok temu
To wtedy RP będzie musiała zatwierdzić następną innowację i przedstawić ją rodzicom. A jak widzimy tamta okazała się złą, to po co robić następny bubel?
Edytowany: ponad rok temu
To wtedy RP będzie musiała zatwierdzić następną innowację i przedstawić ją rodzicom. A jak widzimy tamta okazała się złą, to po co robić następny bubel?
Edytowany: ponad rok temu
W czym problem? Nowa innowacja będzie zatwierdzona i przedstawiona rodzicom. Na szczęście w tej szkole jest wielu rozsądnych rodziców, dla których dobro dzieci jest najważniejsze, i którzy cieszą się z tego programu.
Edytowany: ponad rok temu
Zdecydowanej większości dzieci zmieniono zasady w trakcie W klasach: 2, 3, 4, 5, 6. Nawet w czasie, kiedy Pani produkowała się tutaj na forum, to nadal była większość dzieci, której zmieniono zasady. A więc rodzice w większości posyłali dzieci świadomie do szkoły funkcjonującej inaczej niż "zespół BSS". Fakty przeczą Pani wynurzeniom. A droga wolna dla P. dyrektor. Niech najpierw zwróci koszty za stracone lekcje, pokryje koszty korepetycji, zapłaci za czas rodziców spędzony na jałowych sporach na poziomie uwłaczającym godności człowieka.
Edytowany: ponad rok temu
~xd bez takich nerw :) oprócz paru ,,głupot" typu wpis ~eryka, nie ma tu żadnych obraźliwych ani wymyślonych treści przeciw p. dyrektor. Prawda boli, ale cóż kto jest gwiazdą w mediach, musi umieć przyjąć krytykę. Nie ma co grozić, denerwować się, tylko trzeba się CIESZYĆ, że duże grono osób nie występuje ani nie występowało przeciw p. Krzyżanowskiej do różnych instytucji- ( do dużych nieprzyjemności wystarczyłby drobny wycinek: łamanie apolityczności szkoły - zbieranie podpisów przed wyborami poparcia czy listy z płatnikami pieniędzy na prezenty ) a ty tylko trochę faktów z życia szkoły opisanych. To naprawdę łaskawość, pobłażliwość i dobroć wobec działalności dla tej pani, która przyzwyczajona jest wyłącznie do peanów na swoja cześć.
Edytowany: ponad rok temu
Prawdą haftowane usta, skromność pukutnego worka, zmienia polską ekukację, Wiola - NASZA Dyrektorka.
Edytowany: ponad rok temu
Zniesławienie w Internecie Wraz z rozwojem portali społecznościowych szczególną postacią pomawiania stało się publikowanie obraźliwych treści w Internecie. Łatwość dostępu do sieci, szybkość obiegu zamieszczanej informacji, jak również poczucie anonimowości publikującego spowodowały, że zniesławianie, często nazywane tzw. „hejtem” jest atrakcyjną formą dla sprawców. Z punktu widzenia Kodeksu Karnego, zniesławianie w Internecie jest traktowane szczególnie. Zgodnie z Art. 212 § 2 KK pomawianie za pomocą środków masowego komunikowania stanowi typ kwalifikowany przestępstwa zagrożony surowszą sankcją karną, a w najpoważniejszych przypadkach nawet karą pozbawienia wolności. Anonimowość Anonimowość sprawcy zniesławienia w Internecie ma jedynie charakter pozorny. Jeżeli jako osoba pokrzywdzona chcesz wystąpić na drogę karną bądź cywilną w celu pociągnięcia do odpowiedzialności autora obraźliwych treści, możliwe jest wystąpienie z wnioskiem do administratora portalu o udostępnienie adresu IP
Edytowany: ponad rok temu
Pozdrawiam wszystkich hejterow, ktorzy sa mocni tylko anonimowo. Duże wyrazy szacunku dla Pana Tomaszka, ktorego pomimo odmiennych poglądów nie zaliczam do grupy hejterow, ponieważ swoje opinie publikuje podpisując sie imieniem i nazwiskiem. Życzę wszystkim udanych wakacji:)))))
Edytowany: ponad rok temu
Coż za odwaga.
Edytowany: ponad rok temu
Martyna. Niektórzy żyją z sączenia jadu i nienawiści. Nie będą mieć udanych wakacji. A, że hejterzy mocni anonimowo to wiadomo. Sama byś się nie podpisała jakbyś tak żałosne posty chciała zamieścić. Myślałem, że poziom dna został już wcześniej osiągnięty a jednak się myliłem... Ja życzę odrobiny rozsądku i udanych wakacji! :=)
Edytowany: ponad rok temu
Zdania w kwestii zaliczenia bądź nie do grona hejerow są podzielone. :-) pomimo wyrazistych poglądów w tej sprawie staram się nikogo nie obrażać.
Edytowany: ponad rok temu
Kółko wzajemnej adoracji. Ludzie tzn. Boty pod różnymi nickami dodający posty z tego samego ip. Anonimowe tchórzostwo i rozdwojenie jaźni. Nie da się obrazić "xx", "pt" itp. Do nie usłyszenia.
Edytowany: ponad rok temu
Gdzie podziała się p. Krzyżanowska, dotąd tak aktywna w mediach, i nie odpowiada na pytania zainteresowanych gazet i innych mediów? Pytanie do kadr Wydziału Edukacji Ursynów : czy dyrektorka korzystała z urlopu w dniach nagrań lub wyjazdów na płatne szkolenia organizowane w różnych miastach Polski? Teoretycznie powinna być w swojej placówce.
Edytowany: ponad rok temu
A do Finlandii i Portugalii poleciała za swoje, czy z funduszu socjalnego pracowników? Bo, żeby podzielić się opłatkiem, czy zjeść przepiórkę na wielkanoc to trzeba było złożyć wniosek do szanownej dyr, po stosownym potrąceniu z socjalu można było przystąpić do degustacji. Co ze stołu zostało na następny dzień znikało. Do czyjej lodówki?
Edytowany: ponad rok temu
Może w Zgonie wynajmuje swoje kwatery letnikom.
Edytowany: ponad rok temu
A kiedy kończy się kadencja tej pani? Przecież my, jako środowisko szkolne mamy wpływ na wybór dyrektora, chyba, że konkurs będzie ustawiony. Bierzmy sprawy w swoje ręce. Gorzej już było.
Edytowany: ponad rok temu
Za cztery lata, jest ustawiona.
Edytowany: ponad rok temu
Wpisując się w charakter profilu na Fb "Wioletta Krzyżanowska NASZĄ dyrektorką" poniżej kilka słów od skromnego wielbiciela: Kiedy wstaje słońce blaknie, chodząc wstyd przynosi kwiatom, mądrość jej jak Rów Marjański, dobroć równa trzem wszechświatom, nimb roztacza jak postać boska Kto ? dyrektor Krzyżanowska !
Edytowany: ponad rok temu
do Keja: Prawdziwym dyrektorem można nazwać poprzedniczkę, wspaniałego dyrektora i jeszcze bardziej człowieka.
Edytowany: ponad rok temu
Być Dyrektorem szkoły to kontrolować,wymagać dużo, ale i szanować drugiego człowieka- ucznia,rodzica,nauczyciela. Dbać o prawdziwe dobro uczniów i pracowników. Takiego Dyrektora wspomina się po latach. Ta pani nie umie szanować ludzi a jej priorytetem jest robienie kariery kosztem szkoły - uczniów i pracowników. To, co się dzieje wokół sp 323 niech będzie przestrogą dla dyrektorów innych szkół, niech się uczą na błędach tej pani..
Edytowany: ponad rok temu
Szanować można ludzi, którzy sami się szanują....a kto będzie szanował sfrustrowanych nieudaczników, anonimowych hejterów i frajerów, którym w życiu jedyne co się udaje to opluwanie innych.
Edytowany: ponad rok temu
xd: Prawda boli, miłego dnia.
Edytowany: ponad rok temu
~ok, ale czyja prawda???
Edytowany: ponad rok temu
Powinna wylecieć w podskokach, wcześniej przeprosić publicznie wszystkich, którzy odeszli z tej szkoły przez te 11 lat.
Edytowany: ponad rok temu
Co to za dyrektor,który jeździ ciągle z tyłkiem do telewizji? Tutaj trzeba dyrektora,który prawdziwie zajmie się szkoła,a nie swoją medialną karierą!! Ta Pani powinna po prostu ustąpić miejsca komuś innemu
Edytowany: ponad rok temu
Zdecydowanie.
Edytowany: ponad rok temu
Widząc treść części komentarzy, ich autorom, proponuję kilka haseł na początek roku szkolnego: Większość jest zadowolona !, Murem za Panią Dyrektor !, Relegować dzieci wichrzycieli ! Stop szkalowaniu szkoły, Kłamliwej propagandzie HaloUrsynow mówimy stanowcze NIE ! Dajmy dzieciom lepszy świat bez domowych prac ! Nie wybaczymy garstce prowokatorów ! Zdecydowana większość społeczności szkoły z Tobą Szanowna Dyrekcjo !
Edytowany: ponad rok temu
Proponuję zatrudnić się w szkole od września, miejsce jak widać się znajdzie. Będzie pan bogatszy o nowe doświadczenia.
Edytowany: ponad rok temu
Tak, Towarzyszu. Macie rację, pełną rację. Jeśli lud nie rozumie, niech powtórzy: ,,CZTERY NOGI; DOBRZE, DWIE NOGI: ŹLE". Orwell byłby zadowolony. Lud nie wie, podpowiemy, jak należy odpowiadać zgodnie z jedyną słuszną ideologią. Kto w tej szkole jest tak mocno umiejscowiony mentalnie w czasach głębokiego komunizmu? Kto tak świetnie operuje tekstami zaczerpniętymi z głośników zgniłych radiostacji i prasy?
Edytowany: ponad rok temu
Z całym szacunkiem, ale ta szkoła nie należała nigdy do sieci Budzących się szkół. Wystarczyło wejść na stronę i sprawdzić na mapce. A poza tym nie ma żadnego programu budzących się szkół - to jest za każdym razem inaczej ustalane przez całą społeczność danej szkoły. Nieprofesjonalnie powoływać się na Budzącą się szkołę bez weryfikacji informacji u źródła.
Edytowany: ponad rok temu
Ale to sama dyrektorka się powoływała na to! A że szkoła nie jest na oficjalnej liście programu Budząca się szkoła, wyniknęło dopiero jakiś czas potem. - pisał o tym zresztą ten portal. Szkole chyba nawet zakazano posługiwania się tą nazwą/logiem. Dobrze, że dyrektorkę nie oskarżono o plagiat.
Edytowany: ponad rok temu
Szkoła została usunięta ze strony BSS tuż po ukazaniu się pierwszego artykułu na HU. Do tego czasu promowali się na Sp323.
Edytowany: ponad rok temu
Pani dyrektor w oświadczeniu rozesłanym rodzicom twierdziła, że szkoła była na liście fundacji BSS, fundacja miała nawet nakręcić film w szkole, który wg pani Krzyżanowskiej zaginął. Jdnocześnie dyrektorka mówiła, że jest to jej autorska innowacja, a zbieżność nazw z programem fundacji jest przypadkowa. Czyżby pani dyrektor kłamała?
Edytowany: ponad rok temu
Film zaginął? Podziwiam za taką bujną wyobraźnię w takim razie dyrektorkę :-)
Edytowany: ponad rok temu
Kłamczucha.
Edytowany: ponad rok temu
Do Matka 323 , a czy pani przeniesie dziecko do innej szkoły , skoro pani dyrektor zapewniła , że w kolejnym roku szkolnym nie będzie innowacji? Czy pytała się pani o powody odejścia części kadry - z którym nauczycielem Pani rozmawiała, skąd te wieści, że odchodzą z powodu innowacji, może jest drugie dno?
Edytowany: ponad rok temu
Oj, jest.
Edytowany: ponad rok temu
Przed rozpoczęciem prac Grupy Roboczej zaproponowałem ankietę dla rodziców, która mogła być przeprowadzona podczas zebrań. Każdy z poniższych punktów został rozwinięty, a pytania do rozwinięcia lub modyfikacji. Myślę, że odpowiedzi na te pytania rozwiązałyby wątpliwości, niezależnie od tego kto jaką ze stron reprezentuje. Twoje Dziecko uczęszcza do klas Jakie było Twoje nastawienie na początku wprowadzania „Innowacji” ok. 1,5 roku temu ? Jeśli Twoje dziecko krócej uczęszcza do SP 323 określ swoje nastawienie do „Innowacji” przed rozpoczęciem nauki przez dziecko Jak oceniasz najistotniejsze elementy „Innowacji”. Przyporządkuj punkty (1-5) Jak oceniasz fakt, że „Innowacja” realizowana w szkole SP 323 NIE JEST realizowana pod auspicjami fundacji „Budząca się szkoła” Jak oceniasz sposób wprowadzania „Innowacji” Jakie, realizowana w SP 323 Innowacja, miała wpływ na Twoje dziecko ? Jeżeli masz negatywne zdanie dotyczące „Innowacji”, co Twoim zdaniem miało wpływ na takie postrzeganie.
Edytowany: ponad rok temu
Ogromnym atutem SP323 są uczący w niej nauczyciele. Niestety z powodu presji dyrektorki na stosowanie jej "autorskich" metod spora część z nich odeszła. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie programu, nauczyciele odzyskają autonomię i atmosfera się uspokoi. Najbardziej żal tych pedagogów, którzy odeszli do innych szkół.
Edytowany: ponad rok temu
Pedagodzy odeszli, reszta została.
Edytowany: ponad rok temu
Odeszli z różnych powodów np. zmiana miejsca zamieszkania, uciążliwi rodzice, zmiana zawodu itp, itd
Edytowany: ponad rok temu
~ok to naprawdę smutne z jaką łatwością obraża Pani/Pan kadrę pedagogiczną w naszej szkole. Odeszli nauczyciele - różni lepsi/gorsi. Odeszli z różnych powodów, także z tego, że nie chcieli realizować programu BSS. Mają prawo. Nie wszyscy potrafią wdrażać najnowsze metody edukacyjne. Niektórzy wolą trzymać się utartych ścieżek. Pewni będą więc lepiej się czuli w inne szkole. Skoro Pani/Pan także jest przywiązana do starych metod i do tych nauczycieli, także proponuję przenieść dziecko, a nie niszczyć to co osiągnęliśmy w tej szkole.
Edytowany: ponad rok temu
Po co przenosić wszystkich, wystarczy dyrektora.
Edytowany: ponad rok temu
~ok, a kto mówi o przenoszeniu wszystkich. Niech się przeniosą niezadowolenia, a duża reszta zostanie i wszyscy będą mieli spokój
Edytowany: ponad rok temu
Wystarczy dyrektora i wszyscy odetchną z ulgą.
Edytowany: ponad rok temu
Co najmniej kilku nauczycieli otwarcie mówiło, że odchodzi z powodu innowacji, a raczej sposobu jej wdrażania i atmosfery w szkole spowodowanej postawą dyrekcji. Jak można dopuścić do sytuacji, w której to rodzice mają głosować i mówić nauczycielom, czy chcą obowiązkowych prac domowych albo stosowania innych metod innowacji? Posłuchajcie wywiadów z dyrektorką. Ona wiele razy mówiła, że w zasadzie prac domowych nie ma, ale jeśli ktoś chce, może poprosić. No więc jedni chcieli, inni nie i mamy to, co mamy - chaos.
Edytowany: ponad rok temu
~ok nie ma podstaw - to bardzo dobry Dyrektor, pedagog i menadżer
Edytowany: ponad rok temu
Nie jest tak źle, coś by się znalazło.
Edytowany: ponad rok temu
Kuratorium też było nieobiektywne? Postępy w nauce mierzy się przy pomocy testów, wyników egzaminacyjnych. Jeśli są w tekście pomówienia, osoby zainteresowane powinny wystąpić na drogę sądową. Pani dyrektor wcześniej się odgrażała i dziwnie nie było procesów. Ci , co piszą , to Pani zdaniem ryzykanci, którzy nie mają podstaw do swojego zdania.
Edytowany: ponad rok temu
Szkoda, że redakcja po raz kolejny pozwala na publikację Pana Sławka Kińczyk. Muszę przyznać, że jest postęp, po pierwszy artykuł na ten temat jest dowodem na brak profesjonalizmu, brak etyki dziennikarskiej, brak znajomości zasad rzetelnego dziennikarstwa. Moje zdanie potwierdzają profesjonalni dziennikarze, których poprosiłam o przeczytanie tekstów i opinię. Niestety obecny tekst także jest jednostronny, co więcej zawiera bezpodstawne pomówienia, na które Pan nie ma żadnych dowodów. Choćby stwierdzenie "Zamiast postępów w nauc - jest regres". Przykre, że portal bawi się w podżeganie konfliktu. Nie taka jest rola rzetelnego lokalnego serwisu. O trudnych sprawach trzeba umieć pisać. Obydwa teksty są na zamówienia małej grupy ludzi, którzy chcą zniszczyć osobę i zrobią wszystko, aby podważyć wszystko co zrobiła. Nie liczy się to co dobre w programie BSS, nie liczy się dobro dzieci, liczy się walka i zemsta. A haloursynów.pl jest narzędziem w ich rękach. Mieszkańcy Wam to zapamiętają.
Edytowany: ponad rok temu
czy zna Pani wyniki testów, prezentowane podczas ostaniego spotkania ? To tylko na potwierdzenie tej tezy. Innych obiektywnych badań nie ma.
Edytowany: ponad rok temu
Raczej podziękują.
Edytowany: ponad rok temu
~pt znam wyniki. I nie są dowodem na to stwierdzenie. I kilka faktów to potwierdza: test pisały tylko VII klasy, czyli tylko pewien procent uczniów z całej szkoły (stwierdzenie dotyczy całej szkoły); test dotyczył zakresu materiału z 2 lat, podczas, gdy nie minął nawet rok, a więc mniej niż 50% programu została przerobiona; test nie wypadł źle i nie ma jeszcze interpretacji wyników. Rozumiem, że Pani/Pan taki manipulacyjny styl komunikowania odpowiada. Ja staram się trzymać faktów i razi mnie, gdy ktoś publicznie oszukuje ludzi.
Edytowany: ponad rok temu
Na chłodno. Cała dyskusja wokół tego tematu pokazuje, że program, być może z zacnymi założeniami został wdrożony w karygodny sposób. Poprawne wprowadzenie wraz rzeczowymi danymi ucinałby dyskusję, ile za, ile przeciw, co działa, co nie, dane referencyjne, jak było przed budzącą jak jest w trakcie itd. Efekt jest taki, że mamy polskie piekiełko i napier....la..nkę zwolenników i przeciwników. Ktoś się przyzna do sprawstwa ?
Edytowany: ponad rok temu
Czy dysponuje Pani innymi, niezależnymi i opiniami lub badaniami ? Póki co te które są są dyskredytowane przez tzw zwolenników programu.
Edytowany: ponad rok temu
Pewnie prosiła Pani obiektywnych dzuennikarzy Wiadomości :-)
Edytowany: ponad rok temu
Destrukcja placówki!!!! Szukamy przyczyn - wiele wszyscy o nich piszą. Jest jedna zasadnicza : dyrekcja nie chciała słuchać głosu rozsądku ani własnego , ani nauczycieli , ani rodziców. Duża grupa klakierów utrzymywała w przekonaniu, że nosi piękne szaty z cennego jedwabiu. Wielka to pycha i brak samokrytycyzmu. A zakończyło się to jak w baśni, tylko mały chłopczyk sprzeciwił się oszustom i klakierom. Miał odwagę krzyknąć: ,,Przecież cesarz jest goły"
Edytowany: ponad rok temu
Od samego początku nie szanowała ludzi.
Edytowany: ponad rok temu
jeśli program budzącej antagonizuje rodziców, oznacza, że jest żle prowadzony i należy zweryfikować metody i zasady działania tego projektu, niezadowoleni nawet jeśli są w mniejszości też powinni mieć możliwość głosu, zakrzyczenie ich nie jest właściwą metodą
Edytowany: ponad rok temu
Według dyrekcji, nie ma konfliktu wśród rodziców. Istotne jest również, że do tej pory nie wiadomo, ile osób i w jakim zakresie popiera tzw innowację.
Edytowany: ponad rok temu
szkoła czy kuratorium ma obowiązek odnieść się do zastrzeżeń rodziców, którym program nie odpowiada, udawanie że jest inaczej nie ma sensu, powodzenie programu jest możliwe jedynie gdy wszystkie strony znają zasady i je akceptują
Edytowany: ponad rok temu
o właśnie i o to chodziw tym całym zamieszaniu. Niby proste, a jednak :-)
Edytowany: ponad rok temu
~obserwator ma Pani/Pan dużo racji. Gdyby wszyscy mieli czyste intencję - nie wszystko jest idealnie, poprawmy to i to, takie są pomysły - na co otwartość pokazali na spotkaniach zwolennicy programu BSS, to byłoby proste. Niestety jak zresztą widać w powtarzających się komentarzach ciągle tej samej garstki osób, prawdziwy cel jest inny - zniszczyć człowieka. Chcą, aby dyrektorka odeszła i wszystkie działa są nakierowane tylko na to. Niestety dążą do tego celu nie zważając na cenę jaką zapłaci za to cała szkoła i dzieci (także ich dzieci). Trzeba umieć spojrzeć szerzej, mieć otwarty umysł, aby zrozumieć jakie będą długofalowe konsekwencje tej walki, hejtu, ataków. Jedna ze szkół na Ursynowie do dziś nie podniosła się po podobnej akcji grupy rodziców, haloursynów.pl też pomogło pogrążyć tamtą szkołę. Jedyne ofiary tego to dzieci.
Edytowany: ponad rok temu
Do wszystkich krytykow ‚budzacej’ - jaka jest alternatywa? Wracamy do skostnialej, niedostosowanej do wspolczesnego swiata metody zakuwania na pamiec bzdurnych tekstow, czego efektem jest wypuszczanie polglowkow na rynek pracy? Latwo jest kryrykowac cos, co przynajmniej nioslo znaniona zmiany, ale odnosze wrazenie, ze caly hejt jest wynikiem kontrowersyjnej dyrektor. Poprawmy system, to buduje przyszlosc. Raz jeszcze: jaka jest konstruktywna alternatywa?
Edytowany: ponad rok temu
Sami rodzice nie mogą zmienić systemu. Wymaga to współpracy i otwartości dyrekcji i nauczycieli i porozumienia co do metod. Myślę, że nikt z tzw krytyków budzącej nie jest za produkowaniem "półgłówków". O otwartości i chęci do zmiany systemu niech świadczy odpowiedź dyrekcji i rady pedagogicznej na list rady rodziców.
Edytowany: ponad rok temu
@Horche Przed innowacją nie było w naszej szkole zakuwania na pamięć ani pruskiego drylu. To była fajna szkoła przyjazna dzieciom. Ta sama dyrektorka, która ją budowała, w ciągu 2 lat zniszczyła wszystko swoją pychą i chęcią wypromowania swojej osoby przed wyborami.
Edytowany: ponad rok temu
Wysmiewana jest tu ilość głosów zebrana w bardzo krótkim czasie przez rodzicow popierajacych zmiany. Czy wiadomo o tym, ze niezadowoleni jako pierwsi zbierali podpisy??? To moze w koncu ktos napisze ile zebrano podpisów pod tą listą? Chyba, ze nie sie czym chwalić??? Moze Pan Redaktor mógłby sprawdzic ten temat?? I proszę jak podajemy ilość dzieci w szkole 323 to sprawdźmy informacje!!! Prosze nie pisać bzdur ze jest ich 2000. Chyba, ktos lubi naciagac dane jak mu wygodniej? .
Edytowany: ponad rok temu
Pan "Redaktor" zapewne doskonale wie. A liczba jest owiana tajemnicą, pewnie dlatego, że podpisy są zbierane potajemnie. Zbierający i podpisujący pewnie się wstydzą, że tak jątrzą i hejtują. Też z bym się wstydziła...
Edytowany: ponad rok temu
Podpisy pod listem do organów nadzorujących nie było jednoznaczną deklaracją za lub przeciw czemuś. Nie było również naszą intencją licytowanie się na ilość zebranych podpisów, organizowanie dyżyrów, agitacja podczas pikniku, angażowanie dzieci w zbieranie podpisów, zbieranie korespondencyjne oraz zachęty aby oboje rodzice podpisywali się pod manifestem. Naszą ideą było przedstawienie problemów szybkie zebanie podspisów ( dwa dni) i zostawienie formalnego, opartego na dokumentach śladu w urzędach. Dla informacji pod listami z prośbą o weryfikację innowacji podpisało sie ponad 70 osób. Jak widać po reakcji Kuratorium metoda ta okazała się skuteczna. Nie można ponad 300 podpisów jednoznacznie za, przy zmasowanej akcji przeciwstawiać 70 pod pismem o weryfikację. Traktowanie tego jako odzwierciedlenie "układu sił" jest mało poważne. Prośba o poważne zebranie opinii rodziców jest fundamentem oczekiwań o weryfikację programu.
Edytowany: ponad rok temu
~pt Rozumiem, że lepiej zbierać głosy potajemnie niż otwarcie? Poza tym po co powoływać grupę roboczą i udawać chęć współpracy ? Po co udawać chęć rozmowy ? Może trzeba otwarcie powiedzieć ,że się chce niszczyć ? Przynajmniej wiadomo o co chodzi i nie traci się czasu ludzi zapracowanych, którzy chcą współpracować i rozwiązywać problemy jeśli ktoś takie zgłasza?. Wszystko ,co nie jest po myśli "niezadowolonych" jest wyśmiewane . Lista 70 podpisów jest ważnym głosem ,a lista PONAD 350 (- W BARDZO KRÓTKIM CZASIE) jest już niepoważną inicjatywą ? Można tego nie traktować jako odzwierciedlenie "sił" ,ale czy nie jest zastawiające ,że tyle osób jest pozytywnie nastawionych do zmian? Pismo zostało również złożone do różnych instytucji łącznie do Kuratorium.
Edytowany: ponad rok temu
Mamy 350 podpisów zazwyczaj podwójnych (czyli oboje rodziców) załóżmy zatem niech będzie, że reprezentują ok 250 uczniów. z drugiej strony mamy 70 podpisów pod prośbą o weryfikację innowacji. Czyli mamy głos ok. 320 rodziców. A gdzie brakujący tysiąc opinii. ? Olewamy ? Jeżeli dobrze pamiętam w szkole uczy się ok. 1300 dzieci.
Edytowany: ponad rok temu
@zaskoczona Rodzice niezadowoleni z programu napisali pismo do instytucji nadzorujących pracę szkoły i w ciągu paru dni zebrali pod nim podpisy innych rodziców, którzy mieli podobne zdanie. Nie było żadnej kampanii zbierani podpisów ani rozsyłania maili. Po prostu 70 rodziców się podpisało (tylko jeden rodzic z każdej rodziny), żeby dać sygnał, że wszkole jest problem. Gdybyśmy zbierali mailowo i na pikniku szkolnym od obydwojga rodziców, podpisów byłoby pewnie znacznie więcej niż 355.
Edytowany: ponad rok temu
-pt W szkole jest ok 1140 uczniów. Czemu liczymy 355 na dwóch rodziców , a 70 już jako jedną rodzinę? Niestety znowu to samo....podwójne standardy. ..
Edytowany: ponad rok temu
Poza tym ciężko jest zrozumieć o co chodzi?? Dzieci nie są zwolnione z systematycznej nauki. Ich wiedza jest systematycznie sprawdzana : kartkówki,sprawdziany ,praca na lekcji. Nauczyciele zadają prace np. jako projekty, jako edukatoria czy nawet zwykłe prace .Co prawda rzadko z dania na dzień ,ale to chyba o to chodzi, żeby móc gospodarować czasem tak ,żeby się nauczyć i jednocześnie mieć czas na rozwijanie swoich pasji. Można poświęcić więcej czasu na coś co się lubi jak i w razie potrzeby na coś z czymś jest problem. Na prawdę nie trzeba robić 50 zadań z matematyki , żeby się jej nauczyć. Poza tym codzienne prace nie są efektywne. Jest podstawa programowa i jej trzymają się nauczyciele . Zależy mi jak każdemu rodzicowi ,aby dziecko zdobywało wiedzę, a widzę ,że może to robić bez nadmiernego stresu w przyjaznej atmosferze. Nie rozumiem dlaczego ktoś to neguje? Edukacja musi iść do przodu ,a nie wracać do czasu klęczenia na grochu i bicia linijką
Edytowany: ponad rok temu
zgodnie z maile do "zwolenników" zachęcali do podspisu obojga rodziców. My przyjęliśmy zasadę jeden rodzić za jedno dziecko. Stąd też takie podejście.
Edytowany: ponad rok temu
Czyli nareszcie poznaliśmy ilość podpisów. Ale widzę, że i tak żal d... ściska. Nie mailowaliście? a to nowość :D nikt nie chodził po podpisy, no nie do wiary ;) na pikniku już było po wszystkim, a to pech. I znów manipulowanie i podawanie informacji wg swoich standardów. Negowanie i deprecjonowanie opinii Rodziców po drugiej stronie. Serio wam chodzi o program, o szkołę, o dzieci???? Nie tu już nie chodzi o szkołę, tu chodzi o personalne animozje. "... Brak kultury, dobrego wychowania, wyrachowanie tej baby (czyt. Krzyżanowskiej) przeraża mnie. Jak taka osoba może pełnić funkcję dyrektora szkoły. Zdecydowanie należałoby ją za całokształt odwołać." To wypowiedź kulturalnego i dobrze wychowanego zwolennika poprawy zmian. W sumie można się dziwić, że nie znalazła się w tym rzetelnym artykule ;) Ach żeby nie było, na FB HU umieściło komentarz: "Brak słów na to, co Pan tu napisał. Przykre. Ale to nie jedyny przykład braku kultury wśród rodziców popierających panią dyrektor"
Edytowany: ponad rok temu
do Rychoo: na radzie pedagogicznej był oczytany wyrok stwierdzający naruszenie przepisów prawa i bezzasadność odwołania dyr 16. Tak że można bez powodu odwołać, potem zostaje walka o dobre imię przed sądami, ale dobrego imienia i jakości w szkole nikt już nie przywróci.
Edytowany: ponad rok temu
Pani Piksel uwielbiała podkreślać swoje zasługi dla 16, aż w pewnym momencie postanowiła szkołę oraz ludzi, którzy dopuścili do jej coraz większej władzy w szkole zniszczyć. Pytanie dlaczego? może z powodu niezaspokojonych ogromnych ambicji.
Edytowany: ponad rok temu
My w 323 też mamy takich, którzy pozazdrościli dyrektorce, zawiść ludzka jest straszna. Też mamy pewną Panią, która chyba realizuje swoje niespełnione ambicje, szkoda, że akurat w naszej szkole i kosztem naszych dzieci.
Edytowany: ponad rok temu
Nie znam sprawy 16. Nie wiem czy można odwołać dyrekcję ot tak. Jeżeli obecna dyrekcja niszczy szkołę to w jaki sposób działa dzielnicowy nadzór nad oświatą ? Jako grupa rodziców 323 domagamy się jedynie dialogu i rzetelnej oceny programu. Nie plebiscytu.
Edytowany: ponad rok temu
Do Rudofa...Wiem, że dyrektorka 16 stki wygrywa sprawy w sądzie bo odwołanie jej odbyło się sprzecznie z prawem, bez konkretnego powodu. Szkoda tego, co razem z nią tworzyliśmy bo teraz popada w ruinę. Przewodnicząca ówczesnej rady rodziców, która przyczynia się do całej afery p. P.kiel nie będąc nauczycielem została dyrektorem szkoły w Śródmieściu. Kto kojarzy fakt niszczenia szkoły i dyrektorki 16 z tym faktem?
Edytowany: ponad rok temu
Pani P nie ma żadnego doświadczenia nauczycielskiego, ale nagle została dyrekotem, ta osoba ma tupet nie z tej planety, ciekawe, ze nie zostały wyciągnięte wobec niej żadne konsekwencje za szarganie imienia szkoły oraz presonalne ataki na dyrektorkę i pracowników
Edytowany: ponad rok temu
Zakończyła się kampania autopromocji pani dyrektor kosztem szkoły i dzieci. Taki niestety był cel tej "autorskiej innowacji pedagogicznej. Smutne.
Edytowany: ponad rok temu
Zniszczyła w tej szkole wszystko co się dało.
Edytowany: ponad rok temu
Oczywiście przy wielkiej pomocy pierwszej wice.
Edytowany: ponad rok temu
Materiał w ciagu kilkunastu godzin od daty publikacji przeczytało blisko 5,5 tys. Osób. Gdzie ta większość, gdzie te wyrazy uznania dla efektów budzacej ?
Edytowany: ponad rok temu
Widać kto i pod czyje dyktando pisze oszczercze artykuły o szkole i Pani dyryktor. Halo Ursynow jakimś dziwnym przypadkiem ma interes w pogrążaniu dyrektorów szkół ursynowskich. Podobnie było z szkołą na kabatach gdzie garstka zacietrzewionych rodziców i wymieniona gazeta doprowadziły do zwolnienia Pani dyrektor tamtej szkoły. Tak się składa że na hirszfelda większość, a nie garstka krzykaczy jest zadowolona ze szkoły. Potwierdziły to zebrane podpisy poparcia wdrżanych zmian. Widać że artykuł pisany na zamówienie jednego z rodziców będącego wydawcą jednej z liczących się gazet. Tyle w temacie.
Edytowany: ponad rok temu
No niestety 16 bardzo dużo straciła przez panią P.kiel która doprowadziła do odwołania ówczesnej dyrektor. Szkoła podupadła. Odchodzi bardzo dużo nauczycieli. Rodzice są przerażeni. Powinno się tę panią pociągnąć do jakieś odpowiedzialności za zniszczenie tak dobrze funkcjonującej szkoły. Jak to możliwe żeby jedna kobieta potrafiła tyle zniszczeń zrobić? W tej chwili nie ma kto uczyć w tej szkole.
Edytowany: ponad rok temu
Jeżeli materiały w haloursynów są skranie nierzetelne, kłamliwe i reprezetujące garstę rodziców są legalne środki aby postawić do pionu "sprzedajnego redaktora". Czy pani dyrektor podjełą środki prawne celem obrony godności osobistej ?
Edytowany: ponad rok temu
Patyx co ty ćpiesz? Poparcie dyrektorki wyraziło niewiele ponad 300 rodziców, gdzie do szkoly chodzi ponad 2000 dzieci. Budząca sie szkoła jest ok, ale nie w wykonaniu tej dyrekcji. Jakie zacietrzewienie? Rodzice chcą dobrze dla swoich dzieci, nie dla dyrekcji! A rola tej kobiety sprowadza się od jakiegoś czasu do przesadnej autopromocji... Zmień albo leki albo dawkowanie, bo wypisujesz bzdety.
Edytowany: ponad rok temu
Mz16- Pani P za zniszczenie sp16 dostała nagrodę obecnie jest dyrektorem w jednej z warszawskich podstawówek - nie wiem jak to możliwe ale takie są fakty - w jej wypadku po trupach do celu dało efekt a że sp16 i jej uczniowie na tym wszystkim stracili to Pani P już nie obchodzi, chciała być dyrektorem i jest tylko, ze w innej szkole
Edytowany: ponad rok temu
~Skoczkoski . Uprzejmie proszę nie mijać z prawdą . Liczba uczniów 2tys.? To chyba kreatywne dodawanie uczniów z kilku szkół ? :))) Proszę dotrzeć do prawdziwych danych :))) Niewiele ponad 300 rodziców? Ach te dane.... A czy wiadomo coś o tym ,ze niezadowoleni rodzice zbierali podpisy??? Może też należy sprawdzić tę informację I podzielić się wnioskami ile to jest niewiele w tej sytuacji.
Edytowany: ponad rok temu
@Patyx - czasem trudno czytać prawdę. Skoro kuratorium stwierdza nieprawidłowości a ze szkoły odchodzi kilkukrotnie większa liczba pedagogów niż z innych placówek to chyba jednak coś jest nie tak? Ale nie, najlepiej być rodzicem, który boi się skrytykować i najlepiej bić pokłony jak klakier.
Edytowany: ponad rok temu
~Patyx zgadzam się, nasz cudowny lokalny portal haloursynów.pl podżega kolejny konflikt i pomaga zniszczyć kolejną szkołę na Ursynowie. WSTYD! ~M. z 16 dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem, nie wiem kim chce zostać Pani X z naszej szkoły, może politykiem, ale widać, że drogę wybrała podobną co Pani P. u Was, po trupach. ~Rodzic77 to bzdury. Istnieją dwa pisma: odpowiedź na skargę garstki rodziców i protokół pokontrolny, niby jakie konkretnie nieprawidłowości stwierdziło kuratorium? Kolejna manipulacja. Trzeba umieć krytykować konstruktywnie, naprawiać błędy, a nie ślepo niszczyć nie bacząc na dobro szkoły i dzieci.
Edytowany: ponad rok temu
@Dobrodzieci - proszę w takim razie wyjaśnij konkretnie powód, dlaczego z konkretnej szkoły odchodzi z pracy kilka razy więcej nauczycieli niż średnio z innych na Ursynowie. Konkret!
Edytowany: ponad rok temu
HU to nie jest rzetelne dziennikarstwo. Na przełomie marca i kwietnia redakcja otrzymała pismo od Dyrektorki i nie chcąc być posądzoną o stronniczość powinna je przedstawić czytelnikom. Niestety do dnia dzisiejszego tego nie zrobiono. dlaczego ?? Bo lepiej siać ferment ?? A może klauzula sumienia nie pozwala być obiektywnym ?
Edytowany: ponad rok temu
Na Hirszfelda od dwóch lat mamy do czynienia z nową tradycją. Na zakończenie roku szkolnego w dusznej sali w obecności 1000 uczniów i setek rodziców mamy monolog 45 minutowy p. dyrektor. W czerwcu 2017 zapoznano nas z listą tytułów gazet , w których p. Krzyżanowska udzieliła wywiadów i z poinformowano zebranych o spotkaniach w stacjach telewizyjnych. W tym roku odczytała , co uczyniła w 25-letniej karierze pedagogiczno-menadżerskiej. Pasmo sukcesów i ani jednego potknięcia. Ideał. Ktoś się zapyta, a gdzie dzieci? Na szarym końcu, przecież nic nie robiły, bo nie było prac domowych. Gdzie nauczyciele? O przepraszam, w tej szkole pracowali pedagodzy i wuefiści. Brawo dla najlepszej uczennicy tej szkoły sławnej na cały kraj. Wszystkie oczy skierowane na.....
Edytowany: ponad rok temu
W punkt
Edytowany: ponad rok temu
Świetnie ujęte.
Edytowany: ponad rok temu
Ale niektórzy rodzice zawsze będą bronić, nawet kosztem dziecka. To lizusy które liczą, ze dzięki temu dziecku będzie łatwiej, ze dostanie lepsze stopnie, pobłażliwość nauczycieli i dyrekcji, łatwiej dostanie się na zajęcia dodatkowe itp. To taka sama sytuacja jak wśród katolików: co tydzień grzecznie do kościółka bo co ludzie powiedzą, a za drzwiami mieszkania dramaty i wstyd w 4 ścianach domu
Edytowany: ponad rok temu
Szkoda nie tylko nauczycieli ale przede wszystkim dzieci. Pani dyrektor była dobrym administratorem. Niestety otaczając się lakierami utraciła zdolność trzeźwej oceny sytuacji, a buta i arogancja pchała ją na ślepo do przodu. Szkoda, bo przed budzącą była to fajna szkoła.
Edytowany: ponad rok temu
A czy dobry administrator nie powinien dbać o to, by odpowiadać na pytania? By w ten sposób mieć okazją na przedstawienie swojego zdania? Bo tu przypominało to bardziej zachowanie w stylu "nie odpowiem, będę siedziała cicho, może nikt nie zauważy?"
Edytowany: ponad rok temu
Jeśli z jednej szkoły odchodzi sporo więcej nauczycieli niż z innej to jest to dowód na to, ze coś w tym miejscu jest nie tak. I sprawdza się to u każdego pracodawcy, nie tylko w szkole. Może to być wina atmosfery, mobbingu lub przełożonego. Nic nie dzieje się przez przypadek. I tyle w tym temacie!
Edytowany: ponad rok temu
Rozumiem, że sprawdził Pan dane ze wszystkich warszawskich szkół? Mobbing??? Większej głupoty nie da się wymyślić...Wiele można o szkole i P.Dyrektor napisać, ale mobbing jest zarzutem absurdalnym. No chyba, że są nauczyciele, którzy wymaganie świetnego poziomu prowadzenie lekcji nazywają mobbingiem. Fakt, część nauczycieli odeszła, ale z różnych względów-inna szkoła, bliżej domu, niesatysfakcjonujący przydział, zmiana planów zawodowych itp. Pewnie są wśród nich tacy, którzy nie chcieli pracować w BSS. Oczywiście są też nauczyciele, z których Dyrekcja zrezygnowała, bo okazali się słabi. Normalna sprawa. Nauczyciele odchodzą masowo ze szkół w wyniku deformy edukacji, nie tylko z 323...Ale trzeba trochę otwartości, żeby chcieć to dostrzec. Lepiej pisać bzdury o mobbingu, w myśl zasady-nie wiem, ale się wypowiem....
Edytowany: ponad rok temu
Do były.nauczyciel - chore podejście do pracowników: wnikanie w życie prywatne i nie tylko , bo próby ingerencji w nie( też przy udziale vice); wyznaczanie obowiązków służbowych z dnia na dzień w sobotę czy niedzielę; złośliwe komentarze co do wyglądu pracowników , ich stroju, rozkazywanie ich zmiany; oczekiwanie drogich prezentów od grona, teksty: ,,nie podoba się, to się zwolnij" - tylko wiele osób bało się nawet pójść zwolnić - bo wiedziało, że będą problemy z tym- np. wyrzucę cię za drzwi z tym pismem; wnikanie w poglądy polityczne- zmuszanie do podpisów na liście poparcia kandydata w poprzednich wyborach, poniżanie przy innych, nękanie upatrzonych osób ( obserwowałam to wobec innej osoby - komentarze na radach, pogardliwość...) i końca nie ma wymieniania, jednym słowem WZOROWY PRACODAWCA, który nie mobbinguje:)
Edytowany: ponad rok temu
Popieram obiema rękami.
Edytowany: ponad rok temu
Zapomniałam, liderka w świecie sztuki w stylu barbi.
Edytowany: ponad rok temu
Do ~Obudzona: jeśli dyrektorka w taki sposób traktowała nauczycieli (prezenty, niegrzeczne odzywki, zmuszanie do podpisywania list poparcia dla konkretnego polityka), dlaczego tyle lat wszyscy milczą? Wśród rodziców znaleźli się odważni, którzy powiedzieli na głos, co myślą, napisali do kuratorium i do gazety. Teraz kolej na nauczycieli. Opiszcie to wszystko i wyślijcie do Kuratorium, MEN. Dajcie to do wiadomości burmistrzowi - on pewnie nic nie zrobi, ale niech potem nie mówi, że o nieprawidłowościach nie wiedział.
Edytowany: ponad rok temu
do mama sp 323- LITOŚCI KOBIETO- pisać, zgłaszać- teraz może tak, bo w kuratorium opcja nie pani dyrektor. Bujasz w obłokach, nie wiesz jakie jest życie? Każdy chce żyć i pracować, jak nie w sp 323 to gdzie indziej.Zbierała podpisy na Komorowskiego, bo czuła się umocowana z góry.Jest członkiem w Komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli przy wojewodzie( pytanie jak długo jeszcze), mąż były komendant policji, gwiazdeczka wydziału edukacji i burmistrza. Tyle lat czuła się bezkarna i traktowała szkołę, jak swój folwark, ale prawda wychodzi zawsze w końcu na wierzch. Traktowanie ludzi jak śmieci, nawet tych którzy przepracowali po kilkadziesiąt lat w sp 323, w końcu wraca do adresatki.
Edytowany: ponad rok temu
Gwiazda ze sztucznym uśmiechem w telewizji.
Edytowany: ponad rok temu
Artykuł bardzo powsciągliwy ale posiada jeden błąd "Mimo poparcia zdecydowanej większości rodziców i nauczycieli" - mam sporo wątpliwości co do prawidłowości tego zdania. NIgdy nie zostało to obiektywnie stwierdzone.
Edytowany: ponad rok temu
Atrykuł bardzo trafiony.
Edytowany: ponad rok temu
"W podstawówce zorganizowała się także szeroka grupa wspierająca dyrektorkę, która wyłączyła się z prac grupy roboczej oraz spotkań Rady Rodziców w sprawie innowacji." Ściema nr 1. Na grupie Roboczej nie było Osób - fanów Pani Dyrektor tylko Osoby zainteresowane kontynuacją innowacji oraz grupa hejtujących Ją Osób i na tym hejcie zafiksowanych. Nikt ze zwolenników innowacji i zbierających później podpisy nie opuścił grupy roboczej do końca jej działania. Nauczyciele odchodzą bo... Maja różne lokalizacje, dalekie dojazdy, jest mnóstwo ofert pracy w mazowieckim po "reformie" *edukacji. Kuratorium wzięło pod uwagę klasy w których był problem. Problem jednostkowy danych klas. Bardzo nierzetelną opinię o ogólnikowo - populistyczną wydało. Słabizna i wybiórczość rażą. Co po tych kontrolach przy jednym czy dwóch Nauczycielach zaobserwowano? Że ocena koleżanka przeszkadza w rozwoju Uczniom czy może zielony długopis... Porażka mądrości..
Edytowany: ponad rok temu
Nauczyciele odchodzą, bo mają daleko, kuratorium jest nieobiektywne i populistyczne. Bardzo cenne spostrzeżenia. Brakuje jeszcze tylko stwierdzenia, że ziemia jest płaska.
Edytowany: ponad rok temu
A dlaczego Panstwo negujecie poprzedni wpis? Przeciez uczniów w szkole sp 323 nie ma 2 tysiące . Prawda się nie podobała?
Edytowany: ponad rok temu
Innowacja nie jest popierana ani wychwalana przez większość rodziców. Dyrekcja odmawia przeprowadzenia ankiety, która odpowiedziałaby na pytanie, ilu rodziców chce kontynuacji programu. Na ok. 2000 rodziców uczniów szkoły pismo popierające dyrektorkę podpisało 355 rodziców. Podpisy były zbierane na szkolnym pimniku i przez kilka dni przed szkołą, że można było przesyłać je nawet skanem. Daje to podstawy do stwierdzenia, że więcej zwolenników innowacji wśród rodziców szkoły nie ma.
Edytowany: ponad rok temu
A czy coś wiadomo co liście zbieranej przez rodziców niezadowolonych? Może się uda sprawdzić ile tam się podpisało?
Edytowany: ponad rok temu
To może wreszcie ktoś powie ile było podpisów pod pismami do ratusza, kuratorium i innych?
Edytowany: ponad rok temu
Do zk: Rodzice zbierający podpisy do pisma składanego do MEN, KO, Burmistrza robili to wyłącznie w celu zwrócenia uwagi adresatów, że sytuacją w szkole należy się zająć i nie jest to wymysł kilku osób. Liczyli, że w 3 dni (bez pikników, ogłaszania w całej szkole) zbiorą 20, góra 30 podpisów a zebrali nie mniej niż 60. Dodatkowo ok 30 podpisów zebrali w 30 minut, w trakcie "drzwi otwartych" w dwóch klasach - nawet nie próbowali biegać po szkole. Pozostałe podpisy były zebrane w innej klasie. Przyjęli również zasadę, że zawsze zbierają podpis od jednego z rodziców, a nie od dwójki, babć, cioć czy za pomocą skanów. Jeżeli uznają, że do ratowania ich dzieci potrzebują bawić się w politykę, to będą zbierać podpisy w całej szkole. Na razie nie jest to konieczne, ponieważ liczą, że naprawą sytuacji w szkole 323 (a może również w pewnej szkole na Wilanowie, czy na Bielanach) zajmie się MEN i KO.
Edytowany: ponad rok temu
Należy wreszcie to zrozumieć że oświata ogólnie się sypie. W szkole w której ja pracuję żegnano dziś także 12 nauczycieli którzy odchodzą ogólnie już z oświaty. W szkole moich dzieci też podobno dużo osób odchodzi. Praca w oświacie staje się męką a nie przyjemnością. Wieczne pretensje od rodziców. Pyskujące i stawiające się dzieci już w 1 klasie. Nie szanujące nauczycieli. Rodzice wykańczający nauczycieli swoimi widzimisiami. I to wszystko za bardzo nędzne dwa tysiące złotych miesięcznie. Trzeba być naprawdę męczennikiem żeby to znosić.
Edytowany: ponad rok temu
Z tą różnicą, że z naszej szkoły nauczyciele nie odchodzą z oświaty A do innych placówek. To doświadczeni pedagodzy z wieloletnim doświadczeniem odnoszący sukcesy dydaktyczne i wychowawcze.
Edytowany: ponad rok temu
Skoro w naszej szkole jest tak super, to dlaczego jest taka rotacja nauczycieli? Po drugie: nawet pomyslodawcy Budzącej się szkoły stwierdzili, że w szkole 323, z ich programu zostala tylko nazwa. Niewiele ponad 300 głosów poparcia (przy ponad 2000 uczniów) pokazuje jakim "poparciem" cieszy się ten program pani dyrektor.
Edytowany: ponad rok temu
Skoro na 2000 uczniów tylko 300 rodziców popiera program tzn 1700 rodziców jest przeciw. Czemu nigdzie nie podaje się tej liczby?? Bo reszta rodziców ma to w nosie i nawet nie wyraziło swojego zdania ??
Edytowany: ponad rok temu
Nauczyciele odchodzą, bo mają dosyć obraźliwych spotkań w zamkniętym gabinecie dyrektorki w obecności wicedyrektorek, (lojalnych Jol) ze spuszczonymi głowami.
Edytowany: ponad rok temu
~Skoczkoski Uprzejmie proszę nie mijać z prawdą . Liczba uczniów 2tys.? To chyba kreatywne dodawanie uczniów z kilku szkół ? :))) Proszę dotrzeć do prawdziwych danych :))) Niewiele ponad 300 rodziców? Ach te dane.... A czy wiadomo coś o tym ,ze niezadowoleni rodzice zbierali podpisy??? Może też należy sprawdzić tę informację I podzielić się wnioskami ile to jest niewiele w tej sytuacji.
Edytowany: ponad rok temu
Koniec balu panno lalu
Edytowany: ponad rok temu
Superlewatywy :)
Edytowany: ponad rok temu
Na stole.
Edytowany: ponad rok temu