To już koniec udręki mieszkańców okolic ul. Płaskowickiej. Hałaśliwe pasy akustyczne przy skrzyżowaniu z Hirszfelda wreszcie zaczęły znikać. W ich miejsce pojawiły się progi zwalniające.
Mieszkańcy okolic ul. Płaskowickiej wreszcie mogą odetchnąć z ulgą i porządnie się wyspać. Ich kilkumiesięczna walka o likwidację hałaśliwych i niedających spać pasów na skrzyżowaniu z ul. Hirszfelda przyniosła skutek. W piątek na drodze pojawili się drogowcy i zaczęli ścierać znienawidzone pasy.
- Te pasy były do kitu. Robiły tylko hurgot, a kierowcy i tak szybko jeździli. Hałas niósł się strasznie, a nie mam nawet okien z tej strony. Lepiej by było, gdyby zamontowali progi zwalniające - mówi pan Arek, mieszkaniec osiedla Kazury.
Tak też się stało. Jeszcze w trakcie ścierania pasów na jezdni w stronę ul. Pileckiego druga ekipa drogowców z Astaldi rozpoczęła montaż progów wyspowych. To rozwiązanie jest zdecydowanie cichsze i na pewno przyniesie lepszy skutek w zmuszaniu kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
- Z perspektywy kierowcy progi na pewno są mniej wygodne. Same pasy nie były też takie hałaśliwe, chyba że ktoś był przewrażliwiony. Ale rzeczywiście progi są bardziej efektywne. Nie brakuje mądrych, którzy tutaj zasuwają. Przy progach na pewno zwolnią - stwierdza pani Ela, mieszkanka okolic ul. Płaskowickiej.
Pasy miały dać kierowcom znać, że zbliżają się do przejścia dla pieszych i przypomnieć im o ograniczeniu prędkości do 30 km/h na tym odcinku ulicy. Nie spełniły jednak swojego zadania - według badań Zarządu Dróg Miejskich z początku sierpnia kierowcy i tak jeździli za szybko.
- Średnia prędkość w kierunku al. KEN to ok. 54 km/h, a w kierunku Puławskiej to ok. 59 km/h - mówił Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Do tego dochodziły skargi mieszkańców i liczne pisma Spółdzielni Mieszkaniowej “Wyżyny” z prośbą o likwidację pasów. Miasto ostatecznie wprowadziło odpowiednie zmiany w projekcie organizacji ruchu i wykreśliło z niej nieefektywne rozwiązanie. Przy okazji zmieniło kategorię drogi z “G” - głównej - na “Z” - zbiorczą. Bez tego niemożliwa byłaby instalacja progów zwalniających.
Dyrektor stołecznego Biura Zarządzania Ruchem Drogowym Tamás Dombi w połowie sierpnia - jeszcze przed wprowadzeniem korekt w projekcie stałej organizacji ruchu - skierował w tej sprawie pismo do wykonawcy drogi - firmy Astaldi (dziś Webuild) - z prośbą o wprowadzenie stosownych zmian. Z początku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - zleceniodawca Astaldi - zapewniała, że nie będzie problemu z likwidacją pasów. Po miesiącu zmieniła zdanie.
- Zmiana w terenie wiąże się z możliwością utraty gwarancji należytego wykonania i montażem nowych urządzeń, co generuje kolejne koszty. Dalsze zmiany mogą być wprowadzane po oddaniu do użytkowania i staraniem m.st. Warszawy - przekonywała w październiku Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA Warszawa.
Przy okazji odmowy Generalnej Dyrekcji zmieniła się także narracja stołecznego ratusza. Na początku przekonywał, że wprowadzone przez władze Warszawy zmiany muszą być respektowane i “to nie jest kwestia zgody, tylko czasu”. Potem nastawienie urzędu miasta było już mniej bojowe.
- Nie możemy GDDKiA czegoś nakazać. Możemy jej dać jedynie możliwość wprowadzenia zmian, co też uczyniliśmy, wprowadzając korekty do projektu stałej organizacji ruchu. Możemy jeszcze próbować odezwać się i negocjować - mówiła w październiku rzeczniczka warszawskiego ratusza Monika Beuth-Lutyk.
Ostatecznie to jednak Astaldi/Webuild zajęło się likwidacją pasów i montażem progów. Kilka dni temu Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego wezwał GDDKiA do uzupełnienia dokumentacji w sprawie budowy tunelu. W trakcie całego procesu wyszło, że Astaldi musi wprowadzić wszystkie elementy projektów organizacji ruchu zatwierdzonych przez miasto - obecność pasów na Płaskowickiej była z nimi sprzeczna. W skrajnym przypadku przypadku WINB mógł odmówić decyzji o użytkowaniu ursynowskiego odcinka POW. Astaldi więc czym prędzej wzięło się za likwidację pasów i montaż progów.
Likwidacja pasów i montaż progów to jeszcze nie koniec zmian. Z czasem Zarząd Dróg Miejskich - do którego po oddaniu tunelu POW ul. Płaskowickiej powróci - planuje montaż sygnalizacji świetlnej. Wówczas zniknąć powinny progi i ograniczenie prędkości. Światła na skrzyżowaniu z Hirszfelda miały stanąć już w 2017 roku. Wówczas nie miało to jednak sensu - za chwilę cała ulica miała zostać rozkopana. Teraz natomiast drogowcy nie mają na to pieniędzy, a GDDKiA i nie zgodziła się zamontować sygnalizacji na swój koszt.
wek11:42, 18.12.2021
Na światła nie ma pieniędzy, ale na progi są. To idiotyzm. Przecież za chwilę i tak będą światła, ich koszt trzeba pokryć, a dodatkowo zapłacić za montaż i demontaż progów. 11:42, 18.12.2021
Lubię aż 3 pedały13:15, 18.12.2021
Bardzio dobrze.Skonczy się rumakowanie. A jak komuś wyjdzie amortyzator to w końcu albo zadba albo zezłomuje. 13:15, 18.12.2021
kurkawodna15:08, 18.12.2021
Oczywiście nie można było tego robić 10-15, tylko w godzinach powrotu ludzi z pracy. Jak zawsze durnie decydują.. 15:08, 18.12.2021
moja lajkra wali pot16:18, 18.12.2021
A gdzie wilcze doły, i stanowiska karabinów maszynowych? 16:18, 18.12.2021
issaa17:56, 19.12.2021
Jak zwykle "kazurczycy"...najpierw 'chcieli", potem "nie chcieli" bo za głosno...bramy, szlabany i wuj wie co...
jak dlugo jeszcze będą te pisowskie kazuary terroryzować cały Ursynów? 17:56, 19.12.2021
pol10:57, 20.12.2021
PATOLOGIO......trzeba być niezłym świrem ,żeby popierać tranzyt przez małą uliczkę Kazury ,po której chodzą matki z dziećmi i starsi ludzie,a okna są przy samej krawędzi asfaltu.
Poza tym zacznij myśleć.....to na prawdę nie boli,choć wiem ,że nieprzyzwyczajonym może szkodzić.
Te pasy hałasowały głównie mieszkańcom Hirszfelda,bo ich okna są DUŻO bliżej ulicy ,niż te z Kazury.
Przestań buraku terroryzować innych swoimi wypocinami.
I jeszcze jedno agentko jarusia.............NIE ZNOSZĘ PISlamistów 10:57, 20.12.2021
Boom13:06, 20.12.2021
Jak to możliwe, że moderator dopuszcza takie obraźliwe i pełne wyzwisk komentarze osobnika podpisującego się pseudonimem pol? To po co ten wasz cały regulamin skoro dopuszczacie takie chamstwo? 13:06, 20.12.2021
Korbol23:54, 19.12.2021
i próg z tym! Lachę kładłem na paski i tak samo to G na drodze mnie nie poraża. Co innego stado dekli, co nie potrafią w prawo na rondzie skręcić. To jest naprawdę katastrofa. 23:54, 19.12.2021
Mateusz M.07:24, 20.12.2021
Szkoda tych paskow. Fajnie terkotaly, sczegolnie przy wyzszych predkosciach. Teraz bedzie slalom "srodkowym pasem" pomiedzy wysepkami, niezbyt to bezpieczne. 07:24, 20.12.2021
pol10:50, 20.12.2021
Człowiek NORMALNY po prostu zwolni przed ,a nie będzie jeździł slalomem 10:50, 20.12.2021
ats15:15, 20.12.2021
Bo po co mieszkańcy mieliby się komfortowo przemieścić? 30! ALBO LEPIEJ- PCHAĆ TE AUTA!
BO PRZEJŚCIE W SZCZERYM POLU JEST!
co z tego że dwa pasy w obie strony - "a jakby tu staruszka przechodziła, to wy byście tą staruszkę przejechali! A TO BYC MOŻE WASZA MATKA!"
Absurdów drogowych i spowalniania ruchu W/Z po Ursynowie ciąg dalszy... 15:15, 20.12.2021
jac.10:05, 23.12.2021
I super. Skoro nie dało się sugestią zachęcić przejeżdżających do szanowania miejscowych (a przy okazji przestrzegania przepisów), to niestety trzeba młotkiem. 10:05, 23.12.2021
Nick jak każdy inny12:54, 18.12.2021
20 0
Ale tu chodzi o to, żeby powoli, najpierw na pasy kilkaset tysięcy złotych, potem na progi kolejne kilkaset itd:) 12:54, 18.12.2021