Zamknij

Koniec palenia pod blokiem i na klatkach. Na Ursynowie coraz więcej "stref wolnych od dymu"

06:34, 23.09.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 10:49, 24.09.2021
Skomentuj SK SK

Strefy wolne od dymu to sposób na walkę z paleniem papierosów. Na ich wprowadzenie decyduje się coraz więcej wspólnot mieszkaniowych na Ursynowie. Co jednak taka strefa oznacza i czy cokolwiek zmienia? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.

Palenie papierosów - dla jednych przyjemność, dla innych zmora. Z uwagi na coraz liczniejszą grupę przeciwników "dymka" powstają coraz to nowe pomysły na walkę z tytoniowym dymem. Ostatnim są tzw. strefy wolne od dymu. Oznaczają mniej więcej tyle, że w wyznaczonym miejscu obowiązuje zakaz palenia. Najczęściej przed wejściem do bloków oraz na klatkach schodowych.

- To jest jakiś obłęd! Wprowadzają chaos z tymi zakazami. Strefy wolne od tego, od tamtego. Niedługo będzie tak, że ludzie nie będą wiedzieć, co jest zakazane, a co nie. A problemu z paleniem na dworze nie ma. Co innego w pomieszczeniach. Palacze są w zdecydowanej mniejszości i nie powinno być tak, że trują innych. Ale na dworze? Przecież to wszystko idzie w powietrze - zauważa pan Andrzej.

"Niech robią to u siebie"

Przeciwnicy stref wolnych od dymu wprost mówią o absurdzie. Tymczasem zwolenników takiego rozwiązania nie brakuje - strefy nie powstałyby, gdyby nikt o to nie poprosił. Na ich wprowadzenie zdecydowało się już kilka ursynowskich wspólnot mieszkaniowych. Przesłanie jest proste: jeśli ktoś chce palić, niech robi to u siebie.

- Te strefy to bardzo dobry pomysł. Może ludzie nauczą się w ten sposób przestrzegać zakazu tam, gdzie już obowiązuje, np. na przystankach. Ogromnym problemem są też balkony. Pode mną i nade mną mieszka dużo osób, wszyscy palą. Musiałam zamykać okna, bo nie dało się wytrzymać. To samo jest, kiedy wyjdzie się z klatki i ludzie palą przed blokiem. Jeśli mają taką potrzebę, to proszę bardzo, niech palą u siebie w mieszkaniach - stwierdza pani Urszula.

W przypadku balkonów oficjalnego zakazu nie ma. Ale może się to niedługo zmienić. O jego wprowadzenie - przykładem Litwy - walczy stołeczna radna Renata Niewitecka. A jak jest ze strefami wolnymi od dymu? Czy wspólnoty mogą sobie pozwolić na taki krok?

- Obecnie nie ma przepisów regulujących wprost możliwość i zasady organizowania strefy wolnej od dymu tytoniowego na terenie wspólnot mieszkaniowych. Wspólnota może przyjąć i wprowadzić regulamin zawierający postanowienia zakazujące palenia papierosów na terenie części wspólnych lub w wybranych przestrzeniach na terenie nieruchomości. Jednak w praktyce problemy stwarza egzekwowanie wprowadzonych przez wspólnotę mieszkaniową zakazów - stwierdza Marek Chudzicki z Marek Chudzicki Kancelaria Adwokacka.

1:0 dla palaczy

Wychodzi na to, że strefy wolne od dymu w prawie nie istnieją. Przestrzeganie zakazu zależy jedynie od woli mieszkańców. Dotyczy to nie tylko otwartych przestrzeni w pobliżu bloków, ale i samych budynków w ogóle. Co prawda istnieje tzw. ustawa antynikotynowa i wymienione są w niej miejsca, gdzie obowiązuje kategoryczny zakaz palenia. Na tej liście brakuje budynków wielorodzinnych.

- Istotnie ustawa zakazuje palenia nowatorskich wyrobów tytoniowych i palenia papierosów elektronicznych w „innych pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego”. Jednakże należy rozważyć, czy pomieszczenia w budynku wielorodzinnym mieszczą się w pojęciu pomieszczeń dostępnych do użytku publicznego. Niestety dla przeciwników "dymku" istnieje - w mojej ocenie trafny - pogląd, że powierzchni mieszkalnego domu wielorodzinnego nie można zaliczyć do przestrzeni publicznej - zauważa mecenas Marek Chudzicki.

Dlaczego bloków nie można zaliczyć do przestrzeni publicznej? Trudno nazwać budynek zabezpieczony zamkiem czy kodem miejscem publicznym. Tym samym wspólnoty pozostają bezbronne w walce z dymem papierosowym. Niekoniecznie musi to oznaczać, że wprowadzanie stref wolnych od dymu traci sens. Zakazy - nawet jeśli nieformalne - zawsze w jakiś sposób przemawiają do ludzi.

- Uważam, że w niedalekiej przyszłości strefy wolne od dymu tytoniowego w obrębie budynków wielorodzinnych i w zakresie ich części wspólnych, będą powszechne - dodaje Chudzicki.

Czy w takim razie niedługo nie będzie można zapalić na dworze? Niekoniecznie. Spacerując ulicami, coraz częściej można napotkać na znaki "Tu wolno palić". To nic nowego - w wielu budynkach od lat wyznaczane są strefy dla palaczy. Teraz są również na świeżym powietrzu. Można śmiało powiedzieć, że czasy się zmieniły. Dziś palenie papierosów traktowane jest całkiem inaczej niż jeszcze 20, 30 lat temu, a strefy wolne od dymu są tego wyznacznikiem.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(25)

SąsiadSąsiad

20 1

Tylko średnio z przestrzeganiem tych zakazów. Babka ze sklepu z odzieżą używaną kopci papierochy siedząc praktycznie pod tym napisem. 08:21, 23.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

StasioJasioStasioJasio

14 8

takie mamy papierowe panstwo, cos ktos wprowadza, ale nie ma srodkow aby to egzekwowac. Najlepszy przyklad to maseczki w komunikacji. Wystarczy aby 2-3 patrole 2 osobowe pojezdzily metrem od konca do konca - i ide sie zalozyc ze zlapia przynajmniej z 10-15 osob bez maseczki. Ukarac taka osobe, nawet najmniejszym mandatem - ona +inni jak zobacza ze ktos tego pilnue zastanowia sie 100x czy warto ryzykowac mandat 500zl za koszt maseczki 1zl 11:38, 23.09.2021


reo

ilewenilewen

23 11

Naprawdę trzeba być niepełnosprawnym umysłowo, żeby z całą świadomością niszczyć zdrowie swoje i innych, a także budżet NFZ. 09:21, 23.09.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

BoomBoom

14 21

Niepalący, niepijący i jeżdżący komunikacją miejską zamiast samochodem niszczą budżet Skarbu Państwa. 10:04, 23.09.2021


BoomBoom

13 10

I narażają na poważne obciążenia ZUS żyjąc długo. 11:46, 23.09.2021


GrafGraf

16 4

Pić alko poza wyznaczonymi miejscami nie można to czemu inaczej ma być z paleniem? 14:30, 23.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ElCommentatoreElCommentatore

5 3

Słaba analogia. Na balkonie możesz pić alko ile wlezie (teren prywatny). Dopiero jak zaczniesz się zachowywać zbyt głośno w grę wchodzą paragrafy z KW 20:59, 23.09.2021


Mieszkaniec ImielinaMieszkaniec Imielina

18 14

Palenie papierosów ma jedną bardzo ważną funkcję społeczną. Ułatwia rozpoznanie nieudaczników, cieniasów i słabeuszy, którzy w ten sposób usiłują rozładować swój stres i kompensować słabość mając erzac "ssania maminego cyca". 16:03, 23.09.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MilaMila

6 10

A z której wiochy przyjechałeś? 08:21, 24.09.2021


QwintoQwinto

0 0

To tak samo z tymi co chodzą do kościoła. 22:17, 15.04.2023


bolobolo

14 3

A kiedy strefy wolne od psów? 16:58, 23.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MilaMila

9 13

Mój balkon moja sprawa, a jak wiocha swoje dywaniki i kocyki trzepie przez balkon to co? 19:17, 23.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

beniobenio

6 12

Skoro papierosy są w sprzedaży to ludzie muszą je gdzieś palić.Z tego jest akcyza i pieniądze np.na 500+. Poza tym dymek z papierosa jest mniej szkodliwy niż spaliny samochodów parkujących pod oknami. Zróbmy strefy wolne od samochodów . 20:32, 23.09.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

lrfylrfy

6 6

Ja nie czuje spalin aut parkujacych pod blokiem. Moze czujesz swoj smród.. Stanąles ze swoim kinolem w latach 90ych, auta nie trują. Przecietne auto w polsce ma 12-13 lat, juz było obwarone surowymi normami.
A akurat strefy miasto tworzy i zniechęca do aut pod dyktando ekooszołomów, wiec i na papierosy przychodzi czas:D. Ale jak juz ciebie ograniczenia dotykają, to juz nie są takie fajne, co? No więc enjoy.
08:31, 24.09.2021


MarcinMarcin

3 6

@~lrfy a mnie nie przeszkadza taki dymek i co? Sam nie palę i nie zamierzam. Kiedyś próbowałem i mi nie smakuje. Co widza w tym ludzie? Nie wiem. Ale mnie to nie obchodzi. Ich sprawa. Przestańmy sobie mnożyć dookoła głupie nakazy i zakazy bo zaraz się okaże, że w kiblu wodę za głośno spuszczasz. 13:47, 24.09.2021


DarkDark

0 0

Alkohol też jest w sprzedaży. I w przeciwieństwie do papierosowego dymu jego opary nie trują przypadkowych świadków. A jednak jego spożywanie w miejscach publicznych jest zakazane. 08:08, 03.11.2021


IrfyIrfy

14 3

Znów kolejne próby mnożenia "przepisów" w kraju, w którym nikt i tak niczego nie przestrzega. Rząd olewa Konstytucję, w "długie weekendy" padają rekordy złapanych kierowców na bani, psy biegają bez kagańców i smyczy a milicja morduje ludzi, przyduszając ich sześciu na jednego, co też podobno jest zabronione. I można by tak wymieniać jeszcze długo. ŻADNE "strefy wolne od dymu" nie zadziałają, jeśli ludzie z własnej woli nie zechcą powstrzymać się w nich od palenia. Co więcej, jeśli ktoś już pali, to obecnie (szczególnie młodsze pokolenia) z reguły nie robi tego w mieszkaniu, bo mu śmierdzi, żółkną zasłony i wszystko a jak wynajmuje mieszkanie, to mu właściciel dowala kary umowne. Więc kopcą w mieszkaniu, na albo przed klatką. Żadne "przepisy" tego nie zmienią. Ewentualnie rak :P 20:47, 23.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

lrfylrfy

6 6

Jeszcze bym dodał, ze rozwydrzeni, bezkarni rowerzysci jezdza jak i gdzie chcą, nawaleni jak meserszmity 08:24, 24.09.2021


apelapel

3 0

drodzy palący mieszkańcy Ursynowa! Żeby uświadomić innym, że wzajemna tolerancja i znoszenie siebie nawzajem jest kluczowe dla w miarę pokojowej egzystencji w społeczności osiedlowej, absolutnie namawiam na wymyślenie dla równowagi jakiegoś żądania podobnie wymagającego od innych dostosowania się, zrezygnowania ze swojej wygody. Po to, by uświadomić innym do czego doprowadzają walki o kolejne zakazy. Jeśli teraz opuścicie głowę i nie zareagujecie, kolejnym restrykcjom które zatrują życie wszystkim-NIE BĘDZIE KOŃCA. Moje propozycje żądań W ZAMIAN za zrezygnowanie z palenia pod blokiem: zakaz zabawy dzieciom pod oknami, zakaz gromadzenia się pod oknami w celu pogawędek, zakaz umieszczania wózków i rowerów na klatkach schodowych, zakaz wypuszczania kotów które obsikują klatki schodowe i zostawiają odchody, zakaz używania ostrych perfum których zapach mógłby długo utrzymywać się na klatce, zakaz gry w piłkę. To tylko niektóre. Życzę, by wam wyobraźni nie zabrakło. Nie odpuszczajcie. To co 10:24, 29.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

proponujeproponuje

3 2

palę papierosy i nie mam dzieci. Ktoś znosi mój dym, ja znoszę jego bomble drące się pod oknem, co zwłaszcza latem jest straszne, bo okna nie zamkniesz. A przeciez nie muszę znosić. Proponuje dla Ursynowa pójść krok dalej- nie za darmo rezygnacja z palenia, ale W ZAMIAN czegoś co im przeszkadza. W pierwszej kolejności hałas. A więc KONIEC jakichkolwiek zabaw pod blokiem. KONIEC. Coś za coś! 10:24, 29.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

też proponujęteż proponuję

3 0

Proponuje wyp......ć w Bieszczady.
Mieszkanie w mieście z dużą populacją dzieci... to musi być męka dla socjopaty... A swoją drogą palacze powinni palić w domu.
W końcu szkoda, żeby dym się marnował i lecial w kosmos. 11:11, 14.10.2021


emilemil

1 0

Palenie na balkonie można by darować sąsiadowi. Gorzej, gdy on pali i strząsa popiół na dół, który leci na suszące się pranie i na produkty spożywcze nie mieszczące sie w lodówce. 19:52, 07.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarkDark

0 0

Panie mecenas, każda przestrzeń "wspólna" jest "publiczna". Dlatego obowiązuje tam - na klatkach schodowych w korytarzach - noszenie maseczek pandemicznych. Wracaj więc pan na studia. A palący jak chcą się truć, to w domu, najlepiej przy zamkniętych oknach, bo ten syf leci czasem do sąsiadów. Generalnie palacze to terroryści (jak i niektórzy psiarze). 08:05, 03.11.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

QwintoQwinto

0 0

A nawalanie na cały regulator pir...enia r. ma ryja jest w porządku?! Nie życzę sobie słuchać propagandy złodziejsko-pedofilskiej i co? Muszę! Bo jakiś stary śmierdzący na cały blok desperat akurat tak chce!! Ja chcę jarać przed blokiem!
22:21, 15.04.2023


QwintoQwinto

0 0

Terrorystą jest kościół katolicki zmuszający mnie do słuchania obrzydliwego nawalania dzwonami po uszach, kiedy ja sobie tego nie życzę!!
22:23, 15.04.2023


0%