Zamknij

Koniec sporu o Relaksową? Burmistrz przeprasza mieszkańców

11:53, 26.04.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 07:53, 27.04.2018
Skomentuj SK SK

- Ta droga miała powstać w latach 2001-2007. Wówczas budynki powstawałyby w oparciu o istniejącą infrastrukturę, a nie infrastruktura w oparciu o budynki. Przepraszamy za to - kajał się burmistrz Robert Kempa na spotkaniu z mieszkańcami okolic Relaksowej. Wszystko wskazuje na to, że dzielnica ugasiła pożar, który sama rozpaliła.

Mieszkańcy wschodniej i zachodniej strony ulicy Relaksowej protestowali przeciwko odcięciu ich budynków od przebudowanej drogi. Z siedmiu wyjazdów pozostały zaledwie dwa. Dzielnicy nie udało się uzyskać zgód miejskich inżynierów ruchu, by było ich więcej, bo na drodze klasy "głównej" (a taką stanie się dwunitkowa Relaksowa) obowiązują bardziej restrykcyjne zasady. Mieszkańcy skarżyli się na brak konsultacji, wielu z nich o planowanych zmianach dowiedziało się dopiero, gdy na plac budowy wjechały koparki.

Dobre zmiany w ostatniej chwili

Pod naciskiem protestujących ludzi, dzielnica zaczęła zabiegać o komfort dojazdu do okolicznych posesji. Udało się przekonać Biuro Polityki Mobilności i Transportu, które odpowiada w mieście za bezpieczeństwo ruchu drogowego, do wprowadzenia ośmiu zmian.

Na Relaksowej pojawią się m.in. dwie zawrotki - przy Rosnowskiego i Wąwozowej, dwukierunkowe drogi odbarczeniowe oraz możliwość postawienia ekranów akustycznych w miejscach, gdzie będzie największy hałas. Mieszkańcy tzw. Starych Kabat, czyli dawnej wsi Kabaty położonej po wschodniej stronie Relaksowej, wyjazd i powrót do domów będą mieli w rejonie Lidla i placówek oświatowych oraz możliwość zawrotki przy Jeżewskiego.

Takie zmiany burmistrz zaprezentował mieszkańcom na posiedzeniu Komisji Inwestycji Komunalnych i Transportu, które we wtorek odbyło się w ursynowskim ratuszu.

- Dlaczego odcięliście te bloki od Relaksowej? - pytali ludzie. - Wyjazd jest - przez Relaksową 33. A dlaczego? Mamy rozporządzenie ministra transportu z 1999 roku, które mówi, że na tej kategorii drogi nie można mieć tylu wjazdów i wyjazdów, a obsługę realizuje się przez jezdnie odbarczeniowe - tłumaczył Robert Kempa.

Projektant ulicy początkowo zaplanował wygodne dla mieszkańców zjazdy z Iwanowa-Szajnowicza i Chodorowskiego. - Ale nam tego nie uzgodniono. Niestety przepisy nie pozwalają mi na wprowadzenie takiego rozwiązania - mówił burmistrz.

Mieszkańcy przypominali o możliwości uzyskania tzw. odstępstwa od przepisów, ale Kempa odpowiadał, że w tym przypadku to niemożliwe. W przepisach mowa o odstępstwie dotyczącym maksymalnie 50% długości odstępu między wlotami, na co Relaksowa się "nie łapie".

Sprzeczne interesy

Mieszkańcy obawiali się, że całkiem korzystne dla nich rozwiązania - przede wszystkim zawrotki - zostaną wprowadzone tylko tymczasowo. Burmistrz zapewnił, że tak nie będzie. Ludzie martwili się także o miejsca postojowe. Na zachodniej odbarczeniówce obowiązywać będzie bowiem całkowity zakaz postoju i zatrzymywania się.

- Osoby które wychodzą z bloku przy Iwanowa-Szajnowicza 1 mają wątpliwą przyjemność spotkania się z autami zaparkowanymi na chodniku. Chodnik jest dla pieszych, jezdnia dla samochodów - mówił burmistrz.

- Miasto nie zaproponowało żadnej alternatywy! - krzyczeli mieszkańcy. - Obowiązek zapewnienia miejsc spoczywa na zarządcy nieruchomości, a nie na mieście - odparowywał Kempa.

Na spotkaniu padały pomysły na kolejne rozwiązania ułatwiające komunikację lokalną. Na przykład - rondo u zbiegu Relaksowej i Kabackiej czy stworzenie skrzyżowania z Chodowskiego i Kulsiewicza. Burmistrz twierdzi, że to niemożliwe.

- To znów, niestety, niezgodne z przepisami o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Między Chodorowskiego i Kulisiewicza jest 30 metrów odległości, one praktycznie wpadają na siebie. Więc nie można przeciąć pasa Relaksowej - tłumaczył. A ustanowienie wjazdu w Chodorowskiego spowodowałoby odcięcie dojazdu do szkoły amerykańskiej przy Dembego 12, bo jest za ciasno na skręt, bez stłuczki z kierowcami jadącymi z naprzeciwka. 

- Zgodnie z przepisami i tak musielibyśmy zabrać wówczas skręt na wysokości Relaksowej 45, więc niczego by to nie poprawiło - dodawał Robert Kempa.

Była też propozycja połączenia odbarczeniówek po wschodniej stronie Relaksowej, tak aby mieszkańcom okolic Kulisiewicza zapewnić dwa wyjazdy - z ich ulicy oraz przed Lidlem, na wysokości Relaksowej 22h. Ten pomysł wzbudza jednak duże emocje, bo interesy są rozbieżne. Przeciwna temu jest np. społeczność szkoły Lindego, która obawia się pogorszenia bezpieczeństwa dzieci. 

"Dla nas to ulica lokalna - nie mamy innej!"

Mieszkańcy Kabat nie kryli złości, gdy burmistrz opowiadał o kolejnych przepisach, których projektant nie mógł zlekceważyć. Nowa kategoria drogi dla nich to de facto likwidacja rozwiązań komunikacyjnych, które obowiązywały przez lata.

- Władza jest po to, by pochylić się nad mieszkańcami. Mamy sobie teraz sklepy spożywcze pobudować? Bo nie będziemy mogli przejść! Dwa kilometry trzeba zrobić, by kupić chleb! My też jesteśmy za bezpieczeństwem. Ale Wy jesteście od tego by rozwiązywać te problemy! - mówił Roman Kaczmarek. 

- To jest kategoria drogi "G", jak cała ul. Rosoła i Rodowicza „Anody”. Projekt tej ulicy i tych rozwiązań znamy przynajmniej od 1999 roku, wówczas uchwalono plan miejscowy, który to przewidywał. Rosnowskiego po raz pierwszy pojawiło się w latach 80. Gdyby ta infrastruktura powstała w latach 2001-2007 to wtedy byśmy się do tej drogi dopasowywali - odpowiadał Robert Kempa.

- A co my mamy teraz do tego??? To droga dla Konstancina! Nie dla nas! - krzyczeli ludzie.

- To służy całemu miastu. Nikt z nas nie lubi mieszkać przy takich ulicach. Sam mieszkam w rejonie Rosoła, i sam muszę nadrabiać oraz korzystać z zawrotki - dodawał burmistrz.

Ze strony mieszkańców padały propozycje ulepszeń, które dzielnica przyjęła z zainteresowaniem. - Może warto otworzyć dostęp Chodorowskiego do Dembego? Ona w tej chwili jest ślepa - apelowali.

- Sprawdzimy to. Dziś od mieszkańca Relaksowej 37 usłyszałem, by nie ruszać tego przejazdu. Co jeden mieszkaniec to inna opinia. Chciałbym poznać opinię większej części mieszkańców - odpowiadał burmistrz.

Przychylnym okiem spojrzał za to na propozycję przesunięcia wyjazdu na Relaksową na wysokości bloku nr 33 o kilkadziesiąt metrów w kierunku północnym, tak aby znalazła się w osi drogi przeciwpożarowej przed blokiem.

- Dokładnie na wyjeździe z mojego garażu jest zawrotka. I obawiam się, że teraz w ogóle nie wyjedziemy z hali garażowej - argumentowała pani Agnieszka.

Burmistrz obiecał, że zleci projektantowi analizę takiego rozwiązania. Dziś wiemy już, że jest ono dopuszczalne ale decyzji o włączeniu go do projektu jeszcze nie ma. Dzielnica rozważy również zmianę organizacji ruchu na Kabackiej, by ruch lokalny miał tam pierwszeństwo. Kempa zapowiadał też przymiarki do poszerzenia wylotu z ul. Dembego.

- Chcemy poszerzyć tę uliczkę, przy Wąwozowej, na długości ok. 30-40 metrów, by był jeden pas dla skręcających w lewo i drugi do skrętu w prawo. Po to, by ktoś kto chce skręcić do KEN nie blokował tych, którzy chcą skręcić w Wąwozową. Zleciłem sprawdzenie co jest możliwe - mówił burmistrz.

Po zakończeniu przebudowy Relaksowej istnieje możliwość montażu ekranów na wysokości Relaksowej 37, ale potrzebna zgoda właścicielska spółdzielni - zapowiedział szef zarządu dzielnicy. Z postawieniem ekranów na wysokości szkoły i przedszkola będzie trudniej - wymaga to przebudowy instalacji elektroenergetycznej. Urząd ma w tej sprawie przeprowadzić rozmowy z operatorem - firmą Innogy.

Nie wiadomo jeszcze kiedy otwarta zostanie nowa nitka Relaksowej oraz ul. Rosnowskiego. Ulice zamknięte są od 13 kwietnia na około miesiąc, ale wykonawca obiecał, że prace skończą się szybciej. - Konkretny termin poznamy w końcu tygodnia - mówił burmistrz. Na wybudowanie Relaksowej firma Fal-Bruk ma czas do końca czerwca. A do końca września mają się skończyć nierozpoczęte jeszcze prace nad przebudową Rosoła - na odcinku od Jeżewskiego do Wąwozowej. Tam też powstanie druga nitka, ale okoliczni mieszkańcy zadbali o swoje interesy już na etapie projektowania przebudowy.

[ZT]9569[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(20)

RWRW

12 0

Niestety władza, każda, a panująca obecnie na Ursynowie kompletnie nie rozumie swojej funkcji służebnej wobec mieszkańców.
Nie chciałbym aby brzmiało, to pejoratywnie, myślę o służebności z zachowaniem godności obydwu stron. Niestety służebność rozpoczyna się własnie teraz przed jesiennymi wyborami. Dlatego należy wybrać kogoś kto to rozumie. 12:14, 26.04.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

janosikjanosik

6 0

przecież w wyborach wybierasz radnych.
To oni wybierają burmistrza wg swojego widzimisię, jak zechcą to i pana Mietka spod budki z piwem wybiorą.
A że radnych jest 25 to wyniki wyborów słabe bo każdy ciągnie na swojego. BTW wybór burmistrzów to właściwie jedyna rzecz jaką radni robią (poza pobieraniem diety) bo żadnej innej władzy nie mają. Mogą sobie organizować komisje które mają zerową wartość bo nikt nie musi ich brać pod uwagę, mogą też pisać interpelacje czego połowa nie robi a połowa pisze z każdą najmniej istotną pierdołą...

Tak więc osobiście jak mieszkaniec nie masz ŻADNEGO wpływu na wybór władzy w dzielnicy. 12:51, 26.04.2018


reo

UrsynowianinUrsynowianin

18 1

co nam dają takie przeprosiny ???
Czy Relaksowa to naprawdę musi być droga klasy G, a nie Z czy L ?
Czy w ogóle mieszkańcy mają jakiś wpływ na decyzje "panów władzy" czy są tylko od płacenie podatków ??? 12:35, 26.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

prpr

7 0

Dla każdego projektu drogi można uzyskać odstępstwo od obowiązujących przepisów w Ministerstwie Infrastruktury. Wystarczy złożyć wniosek ale to byłoby męczące dla urzędników w urzędzie naszej dzielnicy. Ewentualnie posiadać tę podstawową wiedzę. 15:27, 26.04.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

hehehheheh

0 0

hmm czyżby ktoś po stronie projektu zgłaszał jak leci krytyczne komentarze do moderacji? :) 17:48, 26.04.2018


prpr

0 0

@heheh - możesz wyrażać się jaśniej, w tym portalu piszę od dziś? 20:02, 26.04.2018


No2No2

8 1

To niestety nie jest koniec sporu, ale początek nowego. Dotyczy on ekranów na skrzyżowaniu Rosoła z Wąwozową. Zostały pominięte w projekcie, a teraz jest problem z ich montażem. Tymczasem hałas w okolicznych domach wzrósł wielokrotnie po oddaniu Rosnowskiego i stał się uciążliwy dla mieszkańców. Będą nowe protesty. 16:12, 26.04.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

fdsafdsa

1 2

to ponoć ktoś z bloku przy tym skrzyżowaniu doprowadził do zmiany projektu na taki skrajnie niekorzystny bo obawiał się, że mu miejsce parkingowe zniknie 16:29, 26.04.2018


hehehheheh

0 0

widzę, że komentarz @fdsa kogoś mocno zabolał :) 17:47, 26.04.2018


fdsafdsa

10 2

To nie koniec. To się będzie ciągnęło latami. Najlepsza byłaby droga prawna i zablokowanie budowy. Po skończeniu budowy mieszkańcy zostaną z problemem na lata i o to chodzi burmistrzowi - to jest gra na czas. 16:15, 26.04.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kabaciakkabaciak

9 2

Alez cholerna szkoda, ze obecna wladza Ursynowa dziala w interesie mieszkancow Powsina, Konstancina itp. zamiast mieszkancow Ursynowa. 17:23, 26.04.2018


AresAres

1 0

Amatorka 17:39, 26.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nicknick

2 2

ale w jakim interesie, a mieszkańcy to co mają fruwać, po prostu trzeb było wcześniej się interesować, nikogo nie było prawie jak była budowa rosnowskiego 18:45, 26.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zły porucznik zły porucznik

9 0

Tak, teraz przeprasza, jak już drogę eksterytorialną dla WPI zbudował. Deweloperzy się cieszą, a burmistrz - a burmistrz przeprasza, bo jak to było kiedyś w jednej piosence, nic to go nie kosztuje. 18:55, 26.04.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Ponury KosiarzPonury Kosiarz

1 2

A tam WPI. RT, LU, WKZ, WGR, WRA, TK, TKI, TKN od razu! Liczą się tylko stare czarne blachy. Te nowe są passe. Przecież nikt na Ursynowie nie ma dieselka starszego niż 4 góra 5 lat. A na Kabatach to same dieselki z AdBlue. Nie chodzi o mocne osobówki ale o nowe masseje fergussonnnyyy. Chociaż prawdziwy Polak wycina przecież DPFka i robi "KOREKTĘ" licznika. 21:20, 26.04.2018


RobRob

0 0

Pani Janik, melduje wykonanie zadania 08:55, 27.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

karolkarol

4 0

Czyli wszelkie podejrzenia ze burmistrz jest wyjątkowo nieudolny maja potwierdzenie w faktach. Ludzie narobili hałasu, tv to pokazała i stał się cud! Niemożliwe i wbrew przepisom rozwiązania stały się legalne i jak najbardziej możliwe do realizacji. 12:34, 27.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bpbartbpbart

7 0

najbardziej śmieszy mnie jak Kempa mówi że ta durna droga będzie służyć całemu miastu!!! to jest droga dla Konstancina, Powsina i Piaseczna a nie dla Warszawy !! na jeden samochód jadący do konstancina przypada 1000 aut jadących w drugą stronę!! dewelopery już zacierają swoje lepkie łapy żeby postawić tam bloki !!! kempa na sołtysa się nadaje !! 14:27, 27.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WojtekWojtek

1 0

Szkoda, że artykuł nie zawiera planu sytuacyjnego tego rejonu i układu dróg, a najlepiej planów - w kilku wariantach:
- sytuacji z przed przebudowy,
- czego oczekują lokalni mieszkańcy,
- co robią władze,
- możliwych kompromisów sytuacyjnego tego rejonu i układu dróg.
To by dużo tłumaczyło - wiadomo obraz lepszy niż tysiąc słów!
Moim zdaniem to duży błąd autora artykułu. 20:25, 28.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NikaNika

1 0

Skoro warunki mieszkańców okolic Relaksowej drastycznie się pogorszyły to należy zawnioskować o drastyczne obniżenie podatku gruntowego.
Ale z takim wnioskiem musi wystąpić większość mieszkańców tego rejonu. 22:25, 05.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%