Koniec z nieczytelnymi znakami na dzielnicowych ulicach. Na dniach rozpocznie się remont

Znaki drogowe na Ursynowie można liczyć w tysiącach. Część z nich, zwłaszcza na mniejszych ulicach, jest w tak złym stanie, że nie spełnia swojego zadania. Wyblakła farba, popękane, przeżarte rdzą tablice sprawiają, że są one nieczytelne dla kierowców. Po wielu interwencjach mieszkańców dzielnica zleciła ich naprawę na zarządzanych przez siebie drogach. 

Każdy kierowca musi przestrzegać nakazów i zakazów wyrażonych na znakach drogowych. W przeciwnym razie grozi mu mandat. Są jednak sytuacje, w których można uniknąć przykrego obowiązku, np. gdy znak jest zasłonięty gałęziami lub zniszczony.

Obowiązujące w Polsce znaki drogowe poza ściśle określonymi wymiarami muszą bowiem posiadać także dokładnie wyznaczony kolor, w przeciwnym razie stanowią jedynie ozdobę pobocza czy chodnika. Określa to rozporządzenie ministrów: infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z 31 lipca 2002.

- To już wiele miesięcy tak trwa. Oczywiście, że domyślam się, że znak, który widzę oznacza skrzyżowanie, ale czarny iks jest na białym, a nie żółym tle. Każdy kierowca to wie i w razie wypadku może się wykpić przed sądem, nawet jak spowoduje wypadek. Przecież takiego znaku nie ma w polskim prawie i nie można wymagać jego przestrzegania - tak pan Adam komentuje wyblakły znak przy ul. Krasnowolskiej. 

Takich zniszczonych znaków na Ursynowie jest więcej. Jeden z naszych czytelników fotografuje je i zgłasza miejskim służbom korzystając z numeru 19115. Są to m.in popękane, przekręcone i nieczytelne tablice przy ul. Bażanciej, Krasnowolskiej i Jagielskiej. Jednak zamiast obietnicy naprawy otrzymywał dotąd odpowiedź o braku pieniędzy.

Dlaczego co chwilę dostaję odpowiedź:,, Aktualne możliwości budżetowe nie pozwalają na realizację tego zgłoszenia"? Czy na prawdę tak źle jest w urzędzie, że nie ma już pieniędzy na wyregulowanie znaków a nagle pojawiają się na rzeczy zbędne jak np. lodowisko w czasie epidemi. Po co zgłaszać jak nic nie może lub nie chce dzielnica zrobić w tym temacie

- napisał do nas czytelnik.

Będzie remont

Dzielnica, która zarządza wspomnianymi drogami znalazła jednak pieniądze i zleciła przegląd oraz naprawę uszkodzonych znaków drogowych. 

- Z powodu prowadzenia przez dzielnicę wielu prac drogowych rzeczywiście zabrakło na znaki pieniędzy. Udało się jednak dokonać przesunieć w budżecie i wyłonić wykonawcę, który od początku sierpnia zajmie się wszystkimi niezbędnymi pracami. Znaki zostaną naprawione lub, tam gdzie to będzie konieczne, wymienione na nowe - zapewnia Kamila Terpiał, rzeczniczka ratusza.

Prace obejmą: odnowienie oznakowania poziomego jezdni, wymianę oznakowania pionowego, zniszczonych znaków drogowych, słupków do znaków drogowych, luster okrągłych i prostokątnych oraz słupków wygrodzeniowych, łańcuchów i pylonów oraz zapór.