Kontrowersje wokół budowy Lidla. Inwestor odpowiada na pytania

Budowa dyskontu LIDL przy ulicy Rosoła wciąż budzi olbrzymie kontrowersje. Protestują działacze ekologiczni, a przede wszystkim miekszańcy budynku zlokalizowanego na sąsiedniej działce. Od kilku dni emocje są jeszcze większe, bo decyzja stołecznych radnych o uchwaleniu mikroplanu zagospodarowania, skomplikowała status działki, na której ma stanąć sklep. Kilka dni temu wysłaliśmy do inwestora listę pytań i wątpliwości związanych z budową sklepu. Dziś prezentujemy odpowiedzi. 

Niemal każda inwestycja tego typu budzi kontrowersje. Podobnie jest w przypadku planowanej budowy sklepu Lidl przy ulicy Rosoła. Czy spodziewaliście się aż tak zaciętych protestów?

Nie spodziewaliśmy się protestu, a przede wszystkim jego formy, tzn. negowania prawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, wprowadzania w błąd radnych, nacisków na urzędników wydających decyzje, a także uporczywego unikania spotkania i dyskusji. Mam tu na myśli przedstawicieli wspólnoty mieszkaniowej „Pałacyk Przy Skarpie”. To ogrodzony budynek, typu apartamentowego, z garażem podziemnym (łącznie 19 lokali), który sąsiaduje z działką, na której zaprojektowany został budynek handlowo-usługowy. 

To nie pierwsza inwestycja firmy Lidl na Ursynowie, czy przy budowie poprzednich sklepów także spotkaliście się ze sprzeciwem ze strony mieszkańców?

Dyskonty okazały się w Polsce sukcesem, ponieważ oferują niskie ceny, ale pozwalają także zrobić zakupy szybko – są mniejsze i oferują najpotrzebniejsze w domu produkty. Dwa sklepy tej sieci, które powstały po drugiej stronie Ursynowa, zostały przychylnie przyjęte. Na Ursynowie to wciąż nowa jakość. Funkcjonuje tu obecnie zaledwie pięć dyskontów, choć dzielnica ma więcej mieszkańców, niż niektóre miasta wojewódzkie. W Zielonej Górze mieszka znacznie mniej ludzi, a działa tam kilkanaście dyskontów. 

Niedawno w ratuszu odbyło się otwarte dla mieszkańców spotkanie z Waszym udziałem. Miało za cel między innymi zbliżenie do siebie stanowisk inwestora i lokatorów okolicznych budynków. Nie odniosłem wrażenia, aby po tym spotkaniu, udało się osiągnąć kompromis. Wręcz przeciwnie. Czy widzicie tu jeszcze pole do negocjacji?

Przedstawiliśmy podczas tego spotkania możliwości zmian w projekcie, aby bardziej dopasować sklep do sąsiednich budynków, np. pokazaliśmy alternatywny kolor pokrycia dachowego, czy możliwość nasadzenie dorosłych drzew pomiędzy budynkami na koszt inwestora. Przedstawiciele apartamentowca stwierdzili po prostu, że nie życzą sobie sklepu na sąsiedniej działce. Wobec tego zaproponowaliśmy spotkanie reprezentantom „Pałacyku przy Skarpie”. Niestety, bez odzewu.

Czy wcześniej mieszkańcy próbowali się z Wami kontaktować? Czy były jakieś próby mediacji w tej sprawie?

Nikt nie kontaktował się z inwestorem. Wręcz przeciwnie - inwestor próbował skontaktować się ze wspólnotą z apartamentowca, ale bez rezultatu. Proponowaliśmy spotkanie za pośrednictwem administratora budynku. Wystąpiliśmy na piśmie do burmistrza dzielnicy o pomoc w zorganizowaniu spotkania. Poprosiliśmy nawet o zawieszenie postępowania administracyjnego odnośnie pozwolenia na budowę, aby dyskutować bez presji czasu.

Sporo emocji budzi decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który w 2012 roku zmienił warunki zabudowy działki, na której ma stanąć budynek dyskontu. Mieszkańcy obawiają się, że po tych zmianach teren zostanie zabetonowany i nie będzie na nim zieleni… 

Projekt przewiduje, że prawie 30 proc. działki zajmie zieleń. Inwestor zadeklarował, że może nasadzić dodatkową zieleń, np. dorosłe drzewa i krzewy. Ale to już zależy m.in. od decyzji sąsiadów.   

Jest też sprawa sąsiedztwa Parku Natolińskiego i Skarpy Ursynowskiej. Jak odeprzecie argumenty ze strony ekologów? Kolejnym argumentem protestujących jest ruch samochodów na ulicy Rosoła. Czy jesteście w stanie zagwarantować, że powstanie sklepu nie zwiększy korków?

Przedsięwzięcie pozostaje w zgodzie ze wszystkimi przepisami wynikającymi z ochrony przyrody i krajobrazu. Dołączyliśmy potwierdzające to uzgodnienia i analizy do dokumentacji projektowej, której wymaga procedura administracyjna przy uzyskaniu pozwolenia na budowę. 

Podobnie jest z kwestią organizacji ruchu, która została zatwierdzona przez policję i miejskiego Inżyniera Ruchu. Wprowadzono tzw. spoczniki, które pozwalają poczekać na możliwość skrętu bez tamowania ruchu. Spocznik zaprojektowano także na wysokości apartamentowca, co zwiększy bezpieczeństwo skręcających tam kierowców w porównaniu z obecną sytuacją.

Warto wziąć pod uwagę, że dyskonty stawiane są blisko zabudowy wielorodzinnej, aby można było do nich pójść na zakupy. Natomiast zmotoryzowanym trzeba zapewniać sprawną jazdę w pobliżu sklepu – inaczej nikt nie będzie chciał skręcać do niego na zakupy. Dziś dla klientów, oprócz ceny, bardzo liczy się czas.

Wszystko wskazuje na to, że konfliktu nie da się szybko załagodzić. Planujecie dalsze rozmowy? Czy po prostu inwestycja ruszy, pomimo sprzeciwu sąsiadów?

Liczyliśmy cały czas na merytoryczną rozmowę, ponieważ jesteśmy sąsiadami. Podczas publicznego spotkania przedstawiciele apartamentowca stwierdzili, że nie życzą sobie sklepu w sąsiedztwie. Przy okazji wprowadzając w błąd radnych i opinię publiczną odnośnie tego projektu. Inwestor kilka razy prosił o możliwość spotkania. Bez rezultatu. W tej sytuacji naprawdę nie pozostało już nic innego jak wznowić procedurę i starać się o pozwolenie na budowę sklepu przy Rosoła na dotychczasowych zasadach. I tak też uczyniliśmy.

[ZT]6330[/ZT]

[ZT]6445[/ZT]