Koronawirus torpeduje dzień bez samochodu. We wtorek bezpłatna komunikacja. Kto skorzysta?

Rusza Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu. To czas, gdy miasta promują korzystanie z komunikacji miejskiej oraz ekologicznych środków transportu. W ramach świętowania w Warszawie w przyszły wtorek autobusami, tramwajami, metrem i kolejką podmiejską podróżować będziemy bezpłatnie. Pytanie czy w obliczu koronawirusa warszawiacy powinni wziąć udział w akcji?

Przez jeden dzień komunikacja miejska w Warszawie będzie darmowa. W najbliższy wtorek, 22 września nie musimy kasować biletów, ani przykładać karty miejskiej do czytników w metrze.

Miasto chce zachęcić wszystkich zmotoryzowanych do pozostawienia samochodów w garażu i przesiadki do metra, autobusów, tramwajów i kolejki miejskiej, dlatego w Europejski Dzień bez Samochodu, który przypada 22 września nie kasujemy biletów i podróżujemy bezpłatnie.

Bezpłatnie, ale trzeba zasłaniać twarz i nos

W tym roku dochodzi jednak ważny czynnik - stan epidemii koronawirusa. Dlatego przesiadając się do komunikacji miejskiej trzeba będzie nałożyć maseczkę na twarz, coś co nie obowiązuje w autach prywatnych.

- Miasto to wspólna przestrzeń, z której musimy korzystać odpowiedzialnie. Odpowiedzialnie, czyli troszcząc się o wygodę przemieszczania się wszystkich użytkowników ruchu, a także o środowisko. Pamiętajmy, samochód nie jest jedynym środkiem transportu po mieście. Jeżeli chcemy zadbać o środowisko i rozładować ruch na stołecznych ulicach, powinniśmy wszyscy jak najczęściej stawiać na transport publiczny czy jazdę rowerem - zachęca, mimo wszystko, Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

We wtorek komunikacja będzie bezpłatna dla wszystkich, zarówno w pierwszej jak i drugiej strefie biletowej. Nie trzeba będzie kasować biletów w metrze, autobusach, tramwajach i pociągach SKM oraz w pociągach WKD (na całej trasie) i we wszystkich pociągach Kolei Mazowieckich.

- Wystarczy, aby kierowcy mieli przy sobie dowód rejestracyjny swojego pojazdu - informuje warszawski ratusz.

Samochód będzie można zostawić m.in. na 16 parkingach Parkuj i Jedź, które w całej stolicy oferują ponad 4,6 tys. miejsc parkingowych dla samochodów i 780 dla rowerów.

Pytanie, ilu kierowców skorzysta z tej propozycji w obliczu pandemii i obaw o większy tłok w komunikacji miejskiej. W końcu wciąz obowiązują limity pasażerów w autobusach, tramwajach i pociągach. Pytani przez nas kierowcy są sceptycznie nastawieni.

- Myślę, że w tym roku za bardzo nikt nie skorzysta z tej promocji. Ludzie ciągle się boją koronawirusa i wciąż unikają tłoku, a taka akcja powoduje, że w metrze będzie ciaśniej - ocenia Mariusz, kierowca z Kabat.

- Noszenie maseczki jest tak uciążliwe, że wielu ludzi daruje sobie przesiadkę do komunikacji miejskiej - mówi Anna, mieszkanka Kabat.

Od przyszłego roku więcej "elektryków"

Według urzędu miejskiego warszawski transport publiczny jest coraz bardziej ekologiczny, nowoczesny i przyjazny. W tej chwili miejski operator dysponuje flotą 91 autobusów elektrycznych i 145 gazowych. Do końca 2022 roku „elektryków” będzie 160, a „gazowców” 305. Wtedy liczba autobusów zero- i niskoemisyjnych zbliży się do 35 procent całego taboru MZA.

- Stawiamy również na uprzywilejowanie ruchu transportu publicznego. Odbywa się to m.in. poprzez tworzenie wydzielonych pasów ruchu dla autobusów i tramwajów. Według stanu na wrzesień 2019 w Warszawie funkcjonuje ok. 64 km takich pasów, w tym 5 km, po których mogą poruszać się wspólnie tramwaje i autobusy - informuje stołeczny ratusz.

Jak wynika z badań, samochód, którym podróżuje średnio 1,3 osoby, emituje ok. 140 g/km dwutlenku węgla na osobę a autobus, którym jedzie średnio 80 osób – tylko 11 g/km na osobę. Pojazdy komunikacji szynowej w ogóle nie emitują dwutlenku węgla w miejscu eksploatacji.

ZAGŁOSUJ W NASZEJ ANKIECIE!