Zamknij

Koszenie trawy jak w "Dniu Świra". Dlaczego zawsze rano?

14:33, 17.05.2017 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 21:42, 21.05.2017
Skomentuj SK SK

Ciepło, otwarte okna, bujna zieleń i... hałas kosiarek z każdej możliwej strony. Mieszkańcy skarżą się na dokuczliwie głośną pracę kosiarek. - Szum rozlega się ze wszystkich trawników naraz, zawsze w porannych godzinach - narzekają ludzie.

Nie ma chyba mieszkańca bloku, który nie próbował chociaż raz przekrzyczeć kosiarki. Otwarte okno, poranek, hałas za oknem. Czasami łatwo odnieść wrażenie, że oto jesteśmy ofiarą zmowy spółdzielni i pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie zieleni w należytym porządku. 

- Zmasowany atak. Jeśli koszą, to wszyscy naraz. Czasami czuję się jak Adam Miauczyński w „Dniu Świra”. Blady świt, a kosiarki pracują. Zawsze wtedy, kiedy muszę pochylić się nad pracą – opowiada pani Marlena.

Problem, z jakim borykał się bohater kręconego na Ursynowie filmu, wraca co lato jak bumerang. Cena pięknie przystrzyżonej trawy nie jest wysoka, ale okupiona uciążliwościami. Synchroniczne koszenie wbrew pozorom nie jest tajemniczą zmową administratorów i gospodarzy, ale… działaniem zgodnie z wymuszeniami natury.

- Każdy administrator reaguje na bieżąco. Tak naprawdę o tym, kiedy trawa jest koszona, decyduje sama natura. Są suche sezony, kiedy wystarczy 6 do 8 koszeń. Bywają też takie, kiedy potrzebnych jest nawet 12. Ważne jest, żeby to monitorować na bieżąco, kosić wtedy, kiedy jest potrzeba i w miarę możliwości zapobiegać pyleniu traw. Na tym polega nasza praca – mówi Andrzej Zięcina z działu techniczno-eksploatacyjnego SMB "Imielin".

W czasach poprzedniego ustroju spółdzielnie odgórnie określały harmonogram koszeń, bez uwzględniania warunków pogodowych. Koszenie było przeprowadzane niezależnie od tego, czy trawa zdążyła odrosnąć.

- Faktycznie, dawniej było tak, że ustalało się liczbę koszeń, co było zupełnie bez sensu. Pracownicy dostawali przydział paliwa do kosiarki z góry i wszystko musiało się zgadzać. Dziś kosi się według potrzeb, a paliwo rozliczane jest na podstawie dowodu zakupu. Tamten system miał też inne wady - w trakcie suszy zbyt krótka trawa nie miała szans ani się utrzymać, ani ładnie wyglądać – opowiada Dariusz Urbaniak ze spółdzielni "Jary".

Szum kosiarkowych potworów z każdej strony nie jest więc przypadkowy – jeśli obok dużej dawki słońca trawę wspomaga deszcz, jest duża szansa, że za kilka dni ze wszystkich otwartych okien do mieszkań wdzierać się będzie monotonny szum kosiarek. Wszystko to w służbie estetyki ursynowskich osiedli, zawsze w porannych godzinach. 

Skąd bierze się wczesna pora prac na zielonych obszarach? Ponownie granice wyznacza sama natura, tym razem do spółki z kodeksem pracy.

- Zaczynanie prac tego typu rankiem nie jest żadną złośliwością. Pracownicy społdzielni mają kodeksowy czas pracy i stosunkowo duże tereny do skoszenia. Muszą zacząć wcześnie rano, żeby zdążyć ze wszystkim. Dodatkowo rankiem nie ma dużego słońca, co pozwala na sprawniejsze przeprowadzenie koszenia. W naszej spółdzielni z reguły są to okolice 8-9 rano - dodaje Dariusz Urbaniak

Spółdzielnie dodają, że cisza nocna obowiązuje między 22:00 a 6:00 rano. Poza tymi godzinami wszelkie hałasy towarzyszące pracom porządkowym nie są więc nadużyciem wobec prawa. Pozostaje tylko przymknąć na moment okno i cieszyć się, że o trawniki dbają specjaliści. Nie bez powodu przecież Ursynów od zawsze kojarzony jest właśnie z zielenią.

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(22)

EdekEdek

10 2

Koszenie ot nic, jak się robi pogoda to deb..e zaczynają urządzać sobie ogródki grillowe w blokach. To jest dopiero masakra, smrodzenie i zadymianie wszystkich pięter powyżej parteru. Czy na to nie ma przepisów ? Ludzie są takimi egoistami, że ręce opadają, tylko moja mojszość jest najważniejsza! 16:34, 17.05.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

AssAss

11 1

Nie egoistami tylko prymitywnymi czereśniakami z wiochy 20:12, 17.05.2017


AsiaAsia

2 9

Są u siebie 17:02, 18.05.2017


reo

tubylectubylec

10 3

Jest jeszcze jeden argument dlaczego trawę należy kosić wczesnym rankiem, a mianowicie: rano źdźbła trawy są sztywniejsze (rosa) i łatwiej się je kosi. W południe, lub po południu źdźbła trawy lekko więdną i trudniej je ściąć. Kto kiedykolwiek spędzał wakacje na wsi, ten wie, że koszenie łąk zawsze zaczynało się wcześnie rano - wraz z poranną rosą. Jeśli komuś przeszkadza warkot kosiarek to powinien postulować wyposażenie dozorców w kosy. Mnie osobiście bardzo denerwuje, że dozorca zamiast ekologicznej miotły z brzozowych witek - używa spalinowej dmuchawy, wydającej odgłos niczym samolot przy starcie. Na postęp technologiczny chyba nie ma rady. 07:08, 18.05.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SkawaSkawa

5 0

Nikt nie kosi kosą ani sierpem ,a kosiarka spalinową ,w dodatku w kasku ,a inni maja słuchać tych hałasów! 17:14, 19.05.2017


Marysia z WarszawyMarysia z Warszawy

1 0

Popieram TUBYLCA 10:19, 18.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SąsiadkaSąsiadka

15 2

Moi sąsiedzi siedzą godzinami na balkonach w ciepełku i palą papierosy. Bo już zrobiło się ciepło to można wyjść na balkon i smrodzić sąsiadom. Zwrócenie uwagi nic nie daje, poza świętym oburzeniem. Przecież siedzi na swoim własnym balkonie.......... 10:37, 18.05.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

AsiaAsia

2 11

Dała sobie pani sama odpiwiedź, siedzi na swoim balkonie i nic pani do tego. Dodam tylko, że nie palę 17:00, 18.05.2017


KenezKenez

6 2

Ja bym obficie podlewał krowim nawozem kwiaty NA MOIM BALKONIE. Tak żeby aż się przelewało... 22:51, 18.05.2017


AsiaAsia

1 5

Nie rozumiem tego, że wszystko wszystkich denerwuje, ten ośli, tamten grilluje, ludzie to stolica, duże miasto, a jeszcze samoloty latają itp itd 17:05, 18.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dada

1 8

no tak ludzie będą pracować o 12 wtedy kiedy jest największy upał bo ludzie nie lubią hałasu.... mieszkasz w mieście w nie w lesie i hałas był, jest i będzie!!! 18:12, 18.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

StasioJasioStasioJasio

4 0

@edek oczywiscie ze sa na to przepisy - trzeba poczytac np regulamin spoldzielni/wspolnoty .
A na upornego 'chama' zawsze mozna wezwac straz miejska - ja nie zycze sobie zeby w piekny sloneczny, bezwietrzny dzien sasiad z parteru z ogrodkiem (najczesciej) urzadzal sobie grilowanie -i caly dym z jego smrodzonej kielbasy wpadal do mojego mieszkania ..Masz ochote na grilowane zarcie zrob sobie np na patelni grilowej albo idz sobie w okolice powsina - a nie trujesz smordem sasiadow :)- i wiem z doswiadczenia ze niestety rozmowy nic nie daja , bo do 'chama' niestety nie dociera ze komus innemu nie podoba sie co on robi, wdawac sie w klotnie nie ma sensu -dlatego telefon po straz miejska najczesciej rozwiazuje sprawe 18:45, 18.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

elaela

7 0

Najgorsze są te spalinowe dmuchawy, które służą do wymiatania liści i śmieci na bok, a wiatr potem je znowu nawiewa.Przy okazji płoszy się zwierzęta, np.jeże których jest na Ursynowie sporo. 21:05, 18.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SkawaSkawa

5 0

Do Asi ;Moja pani ,mieszkając w blokach ,nie mieszka się na pustyni i trzeba szanować sąsiadów ,a idąc pani tokiem rozumowania mogła bym robić zabawy co wieczór ,,werczeć samochodem cięzarowym pod balkonem i wiele innych głupich rzeczy ,które w/g mnie nie wypada . Ja współczuję pani sasiadom ,skoro uwaza pani ,ze wszystko jej wolno bo jest u siebie ,chyba że mieszka pani w domu z dala od innych ludzi . 17:19, 19.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

StasioJasioStasioJasio

2 0

@Asia: Wolnosc i swoboda robienia pewnych rzeczy konczy sie z momentem kiedy naruszasz wolnosc i swobody innych osob...
Zyjemy w blokach jeden przy drugim - jesli ktos nie rozumie i nie ma pojecia jak sie funkcjonuje w takim srodowisku to powinien wyprowadzic sie tam skad pzyyszedl. Warszawa to duze miasto - wystarczy ruszyc sie z domu i mozesz spelnic swoje najdziksze pragnienia -nie denerwujac sasiadow z ktorymi na codzien musisz jakos wspolzyc. 11:15, 20.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

boomboom

3 1

"Cisza nocna między 22:00 a 6:00 rano" na ktora powoluja sie spoldzielnie to robotniczo-chlopski anachronizm doby PRLu! W miescie nie zaczyna sie remontow ani koszenia przed 8 rano; zas w soboty i niedziele przynajmniej godzine pozniej. Tymczasem koszenie trawy czy wywozenie smieci o swicie sa norma w naszym, ciagle wiejskim, spoleczenstwie. Na Zachodzie GMINY wyznaczaja czas na koszenie i halasy dla wszystkich: osob prywatnych i instytucji. Zwykle jest to godz. 14-17w soboty. W innych terminach koszenie jest zakazane i oznacza mandat. Polacy nie sa jeszcze w stanie tego ogarnac -coz, spoleczenstwo wiejskie mieszkajace (przypadkiem, z powodu zrzadzenia Historii) w miastach. Gdyby ratusz Ursynowa wydal podobne zarzadzenia to bylby wrzask ze to "zamach na SWIETA wolnosc Tomku w swoim domku". Zreszta, skoro ludziom nie przeszkadza nieustajaca burza znad Okecia oraz przeloty boeingow nad miastem o 23:30, to kosiarka=pryszcz. 21:57, 09.06.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

yoyoyoyo

2 1

Remont w niedzielę? To dopiero wiocha i chamstwo. 12:11, 26.06.2017


adelajdaadelajda

4 0

Dzisiaj pod moim blokiem i okolicach (Służby Polsce - SBM "Jary") koszą łyse trawniki. Po ostatnim koszeniu trawa odrosła na 2 cm i już koszenie! PO CO??!!! Żeby nigdy tej trawy nie było?! Żeby wyrzucać pieniądze w błoto?! No ludzie, ogarnijcie się! 12:08, 26.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dostajemy świra Dostajemy świra

3 0

Koszmar kabacki!!!! Prawie codziennie rano wyją dwusuwowe kosiary !!!! Po jaką cholerę robią z trawy dywan????!??? Zaczynają przed siódmą... Kiedy już pobudzą wszystkich, którzy kilogramami biorą nerwosole i inne środki antystresowe... znikają ok 9tej... K... Aaaaaaaa!!!!! Pomocy!!!!! 08:15, 10.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GinaGina

3 0

Codzienne koszenie trawy przy ul.Amundsena przez osobę postronną jest normą. Astma, uczulenia lokatorów itp. nie są argumentem do przyhamowania zapędów kosiarza. Jak walczyć z tego rodzaju działalnością na szkodę zdrowia lokatorów?Czy dozorcy dostają dodatkowe pieniądze za te czynności? 13:23, 10.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KPKP

3 0

8-12 koszeń w sezonie to jakiś biologiczny nonsens. Komu to służy, chyba tylko firmom skubiących regularnie mieszkańcow. Trawę sadzi się gazonową, wolno roznącą (przyrost około 10 cm rocznie). Kosi się 3-4 razy (co najmniej miesiąc po ruszeniu wiosennym, potem w okolicy czerwca i września i tyle. Takie wymogi ustala biolofgia trawy. 8-12 koszeń to zabójstwo dla bioróżnorodności, stosunków wodny i samej trawy. Efekt - mech na trawnikach. 17:28, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wojciechwojciech

1 0

Koszenie spalinówkami przed 8 rano powinno być prawnie zabronione!! 08:48, 13.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%