Chciał być szarmancki i szczodry dla swojej narzeczonej, ale cudzym kosztem. Policja zatrzymała pracownika firmy kurierskiej podejrzanego o kradzież drogiego smartfona. Zachwycona prezentem kobieta nawet nie przypuszczała, że jej wybranek ukradł go w pracy.
Nieuczciwy kurier na Ursynowie. 25-latkowi rozwożącemu paczki wpadła w oko przesyłka adresowana przez operatora telefonii komórkowej z flagowym modelem telefonu w środku. Smartfon renomowanej firmy wart był ponad 4 tys. złotych. Długo się nie namyślając, kurier postanowił przywłaszczyć sobie komórkę. Po powrocie do domu wręczył ją swojej narzeczonej, która bardzo ucieszyła się z prezentu. Była przekonana, że jej partner kupił go dla niej w sklepie.
- Radość zamieniła się w wielkie rozczarowanie, gdy kryminalni wspólnie z podejrzanym przyjechali po aparat, informując jego wybrankę, że prezent nie pochodzi ze sklepu, tylko został skradziony z sortowni jej oblubieńca - relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Wcześniej, kurier długo nie chciał się przyznać do kradzieży telefonu. Gdy ostatecznie potwierdził, że to on go ukradł z sortowni paczek, zaczął przekonywać policjantów, że sprzedał go w lombardzie, bo potrzebował pieniędzy. Zmienił zdanie, gdy funkcjonariusze znaleźli w jego służbowej furgonetce dokumenty i opakowanie po telefonie. Wówczas policjanci pojechali z nim do domu odebrać "prezent".
25-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Rafik17:00, 27.05.2020
9 0
Ale imbecyl. Powinien odpracowac 100-krotnosc jako wolontariusz, albo zamiatajac ulice... Nauczył by się nie sięgać po cudze 17:00, 27.05.2020
Boom22:26, 27.05.2020
1 0
Skąd kurier wiedział co jest w przesyłce? 22:26, 27.05.2020