Kto się zajmie latarniami w Lasku Brzozowym? Bo na razie... nikt się do nich nie przyznaje

Bareja zza grobu powraca na Ursynów! Jedną ze scen jego komedii mogłaby być ta w Lasku Brzozowym. W role główne wcielają się miejskie jednostki. Motyw przewodni: kto powinien zająć się oświetleniem w parku?

Niedawno do naszej redakcji zwrócił się pan Przemysław. Mieszkaniec zauroczony Laskiem Brzozowym po pierwszej wizycie zwrócił uwagę na problem. Według spacerowicza leśna część parku jest zbyt ciemna na wieczorne przechadzki.

- To piękne miejsce, ale... po zmroku bardzo ciemne. I to mimo latarni! Dają one tak słabe, ciemnopomarańczowe światło, że właściwie nic nie pomagają i bardzo łatwo jest się potknąć albo poślizgnąć - opisuje sytuację nasz czytelnik.

Ursynowianin zastanawia się, czy nie można wymienić oświetlenia na lepsze. Część latarni w ogóle nie działa, przy niektórych szlakach w ogóle ich nie ma.

Z pytaniami zwróciliśmy się do jednego z dwóch zarządców parku - ursynowskiego ratusza. Pytaniom towarzyszył również wycinek z map z zaznaczonym fragmentem parku, którego dotyczy problem.

- Teren, którego dotyczą pytania, należy do Lasów Miejskich - Warszawa. Natomiast latarnie są w zarządzie Zarządu Dróg Miejskich - zauważyła Aneta Wolska z ursynowskiego urzędu.

Lasek Brzozowy - ziemia niczyja

Następnym przystankiem byli miejscy drogowcy. ZDM odpowiada, że może się zająć latarniami, ale na pewno nie ich modernizacją.

- To nie są nasze latarnie. Nie znajdują się w pasie drogi, tylko w lesie. Nasi konserwatorzy często zajmują się też konserwacją innych latarni w Warszawie, np. na podstawie umowy z dzielnicami. To jednak jest bieżąca konserwacja, a nie remont czy zakup nowych - tłumaczy Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Latarniami w Lasku Brzozowym najprawdopodobniej zajmuje się zarządca terenu. Po wykluczeniu ursynowskiego urzędu pozostał tylko jeden - Lasy Miejskie. Kilka dni po przesłaniu pytań w sprawie oświetlenia przyszła odpowiedź stołecznych leśników.

- Z uwagi na to, że właścicielem i administratorem przedmiotowej infrastruktury jest Urząd Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy, Lasy Miejskie - Warszawa przekazują zapytanie do rozpatrzenia zgodnie z kompetencjami - poinformował nas Karol Podgórski, dyrektor Lasów Miejskich.

I tak sprawa zatoczyła koło. Nadal nie wiadomo, kto zajmuje się oświetleniem oraz czy istnieje szansa na jego modernizację. Jak głosi przysłowie: Gdzie kucharek sześć, tam nie co jeść?

Poczekamy i nie doczekamy

Być może nie byłoby problemu, gdyby zarządca był jeden. Dzielnica myślała już nad tym w 2016 roku. Mieszkańcy narzekali wtedy na częsty bałagan w leśnej części parku. Władze Ursynowa były chętne do przejęcia całego terenu. Problemem okazała się biurokracja.

- Ponad 80% terenu, na którym jest położony jest Lasek Brzozowy, oznaczony jest jako leśny. Lasy Miejskie statutowo zajmują się takimi obszarami. Zmiana tej sytuacji jest oczywiście teoretycznie możliwa, ale wymagałaby odlesienia terenu i zmian w ewidencji. Wtedy, na mocy takiego przekwalifikowania, można byłoby przekazać teren dzielnicy – tłumaczyła aż 6 lat temu Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich.

Dzielnica pokładała jeszcze nadzieje w rodzącym się wówczas Zarządzie Zieleni m.st. Warszawy. Nie było wtedy wiadomo, czy jednostka rzeczywiście powstanie, czy będzie mogła przejąć Lasek. Dlatego ursynowski urząd odłożył problem parku do czasu podjęcia decyzji przez miasto. W tym roku Zarząd Zieleni skończy 6 lat...

[ZT]6265[/ZT]