Przed szkołą podstawową przy Lokajskiego, odbył się dzisiaj happening, który miał zwrócić uwagę przyjeżdżających rodziców na problem niszczenia trawników wokół przyszkolnego parkingu. Przedstawiciele okolicznych mieszkańców i Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa, symbolicznie posadzili kwiaty w miejscu rozjeżdżonych traw.
- Chcielibyśmy zaprotestować przeciwko rozjeżdżaniu i rozdeptywaniu trawy, ale nie tylko. Chcemy także przypomnieć o roli zieleni w przestrzeni miejskiej, o tym, że dzięki niej dużo przyjemniej nam się w mieście żyje i oddycha. Ponadto wszyscy za utrzymanie tej zieleni płacimy, dlatego warto zwrócić uwagę na ten problem – mówi pomysłodawczyni akcji, Agnieszka Ciska.
- Nasz apel kierujemy do osób, które korzystają z przyszkolnego parkingu, choć problem dotyczy wielu innych miejsc na Ursynowie. Dlatego też apelujemy także do władz dzielnicy. Problem z parkingami jest ogromny, dlatego trzeba postarać się go w jakiś sensowny sposób rozwiązać. Nie jesteśmy za tym, aby zabetonować całą dzielnicę. Są jednak takie miejsca, które nie są użytkowane i śmiało można by było przeznaczyć je na dodatkowe miejsca parkingowe – mówi Antonii Pomianowski, prezes Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa.
Dyrektor szkoły potwierdza, że problem z parkowaniem przed szkołą jest ogromny.
- Najgorzej jest rano, kiedy wszyscy rodzice przywożą uczniów na zajęcia. Wówczas faktycznie samochody stają gdzie można, nawet na trawnikach. Wspólnie z rodzicami będziemy prosić dzielnicę, aby rozbudowała obecny parking. Problem mam również wtedy, gdy organizowane są wycieczki autokarowe. Autobus nie ma jak przed szkołę podjechać, a nawet jeśli mu się uda, to nie ma możliwości by wykręcił bo zaparkowane nieprawidłowo samochody blokują przejazd – mówi dyrektor szkoły przy Lokajskiego, Małgorzata Osiecka.
Akcja cieszyła się sporym zainteresowaniem wśród mieszkańców, którzy pytali jaki jest cel tych działań. Czy przyniosą one pożądany skutek? Sprawdzimy już jutro!
~Kris21:35, 24.04.2014
Smutne, że pierwsza myśl, na którą wpada dyrektor szkoły, wobec nadmiernego ruchu samochodów pod szkołą, brzmi: potrzebny nam większy parking!
Wręcz przeciwnie, Panie Dyrektorze!
Zabiegać należy o to, żeby rodzice, którzy dowożą swoje dzieci do szkoły - najczęściej na dystansie nie przekraczającym 2 km - przestali to robić!
Dowożąc dzieci do szkoły odbieramy im jedyną formę regularnego codziennego ruchu, robimy z nich nieruchawe pół-kaleki... A dodatkowo: przyczyniamy się do powstawania korków nie tylko w bezpośrednim rejonie szkoły, ale na całej drodze, w całej dzielnicy!
W Warszawie liczba samochodów na 1000 mieszkańców jest już dwukrotnie większa niż w Berlinie.... W Holandii przeciętna dwunastolatka przejeżdża dziennie 15km na rowerze... a na Ursynowie?
21:35, 24.04.2014
olgierd07:53, 26.04.2014
to taka hucpa, taki parking jest wymagany przepisami i musi byc. Parking nie powinien byc rozbudowany. Zgadzam się trochę z krisem, ale na to trzeba lat by zmienic mentalnosc ludzi. Step by step. 07:53, 26.04.2014
Jotka21:29, 28.04.2014
To samo w szkole na Hirszfelda.. Burmistrz kazał wyciąć wszystkie drzewa w pobliżu szkoły, bo z chodnika chce zrobić autostradę. A z parkingów do szkoły 200-300 metrów. Ale przecież dzieci muszą być podwiezione pod same drzwi. 21:29, 28.04.2014
Kurgan14:37, 30.12.2015
P. Antoni w tym miejscu powinno się wytyczyć aleje żwirowe, zasadzić właściwe dla lokalizacji krzewy i drzewa, co by zwierzaki miały się gdzie pozbawić zbędnego balastu. Agility to kosztowny i niepotrzebny prezent dla okolicznych mieszkańców. 14:37, 30.12.2015
Pomianowski01:15, 31.12.2015
1 5
Agility tam nie powstanie, ponieważ projekt nie uzyskał wystarczającego poparcia mieszkańców. 01:15, 31.12.2015