
(nadesłane)
Łąka przed Lasem Kabackim zamiast zachwycać przyrodą, straszy śmieciami. Urząd dzielnicy, chociaż późno, wziął się za egzekwowanie porządku.
Przedpole Lasu Kabackiego w pobliżu ul. Trakt Leśny (dawniej Nowoursynowskiej) mieszkańcy okolic chętnie wykorzystują do spacerów z psami czy przejścia do lasu. Ostatnio teren ten wygląda jak wysypisko śmieci. Co i rusz spotkać można tam potłuczone butelki, stare płytki czy gruz.
- Próbowaliśmy to sprzątać jako mieszkańcy okolic, ale ktoś powinien się tym zająć na poważnie. Są tam takie miejsca, gdzie można znaleźć nawet starą kanapę czy materace – relacjonuje nam pani Krystyna.
fot. nadesłane
Sprawa zaśmiecania tego kawałka prywatnego terenu ciągnie się co najmniej od marca. Mieszkańcy nie zgłaszali wcześniej problemu odpowiednim służbom – nie wierzyli, że ktoś rzeczywiście się tym zajmie. Straż miejska jedyne zgłoszenie w tej sprawie otrzymała dopiero 24 kwietnia.
- Zgłoszenie przekazano do wiadomości administratora terenu z poleceniem jego uprzątnięcia – mówi Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej.
(Nie)sprawny urząd?
Po naszej interwencji sprawą zainteresował się również urząd dzielnicy. Jeszcze w marcu do miejskiego systemu 19115 wpłynęły trzy zgłoszenia dot. odpadów w pobliżu Traktu Leśnego.
- Działania związane z usunięciem odpadów z terenów należących do osób czy podmiotów prywatnych, podejmowane są każdorazowo w przypadku zgłoszenia przez mieszkańców faktu zanieczyszczenia terenu oraz wskazania jego lokalizacji - mówi Kamila Terpiał, rzecznik ursynowskiego ratusza.
Późno, bo późno, ale urzędnicy wybrali się też 27 kwietnia na wizję lokalną. Chcieli sprawdzić na własne oczy, jak wyglądją okolice Lasu Kabackiego.
- W wyniku podjętych przez urząd działań, dwie działki zostały uporządkowane przez ich właścicieli. Czynności w zakresie usunięcia odpadów z terenu jednej działki nadal trwają, ponieważ właściciel nie podjął korespondencji w tej sprawie – informuje Kamila Terpiał.
Przypomnijmy, za zaśmiecanie grozi kara od 50 do 500 zł mandatu, a jeśli sprawa trafi do sądu, może to być nawet 5 tys. zł grzywny. Na razie wobec właściciela nieuprzątniętego terenu toczy się postępowanie administracyjne. Jeśli nie wywiąże się z obowiązku oczyszczenia działki, mogą go czekać dalsze nieprzyjemności.
Masz dla nas temat? Coś Cię irytuje, drażni na Ursynowie, albo chcesz coś pochwalić? Daj znać! Napisz do nas: redakcja@haloursynow.pl
18Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Jak widac obowiazkowe oplaty za smieci bardzo pomogły i smiecenia coraz mniej. Robcie tak dalej pisdzielce z bolszewickiego i zwyrodniałego PIS. Buahahahahahaha !
Edytowany: 12 miesięcy temu
Ech, i tak każdy trawnik to toaleta dla psów. W żadnym kraju nie ma tylu psów w miastach, co w Polsce. To znaczy, że mamy sporą reprezentację egoistów (i egoistek) w społeczeństwie. Nic tak nie podnosi ego, jak pies.
Edytowany: ponad rok temu
Ludzie ale ja nie rozumiem jednego mamycteraz pszoki, gdzie oddaje sie takie niepotrzebne rzeczy za darmo. Te kanape trzeba bylo zaniesc, zawiesc pod ten las,wiec tak samo mozna bylo oddac do pszok-a. Ja caly remont generalny zrobilam korzystajac z pszok. Oddalam caly gruz. Wymagalao to jedynie dyscypliny ekipy remontowej by nie mieszac smieci.
Edytowany: ponad rok temu
Kanapa była zostawiona jako gabaryt pod altanką bloku w listopadzie - był to narożnik który ktoś wyrzucił przed odbiorem gabarytów, nastepnie ktoś przeniosł czesc tego naroznika 300 metrów dalej właśnie na te pola.
Edytowany: ponad rok temu
Te tych przedpolach grasuje exhibicjonista (albo i gorzej, gwałciciel?) i z tym też nikt nic nie robi.
Edytowany: ponad rok temu
Trzeba być niepełnosprawnym buraczanym ćwokiem,żeby pod las wyrzucać te śmieci. Dziedziczny syf zamiast mózgu Mamusia musi się wstydzić,że wydaliła z siebie takie g...o
Edytowany: ponad rok temu
Jeśli zamówienie worka na gruz kosztuje 200plz a kara za wyrzucenie śmiecie wynosi 100-500plz i raczej nikt nie kontroluje tego to jest oczywiste, że sporo ekip remontowych utylizuje gruz i odpady w okolicy, to się opłaca. Wystarczyłoby dodać po dwa zera do kar, zacząć łapać i nikt by nie wyrzucał. Oczywiście, że nigdy do tego mnie dojdzie, bo w PL kary nie mogą być wysokie. Urząd za nasze podatki zleci posprzątanie tego terenu firmie. Tak od dekad hodujemy pokolenia wandali, złodziei i śmieciarzy. I nic się w tej kwestii nie zmieni.
Edytowany: ponad rok temu
Możesz nawet dopisać sobie 10 żer a i tak nic się nie zmieni. Nie wysokość, a nieuchronność działa odstraszająco. Kto niby ma pilnować przestrzegania prawa? Wakaty z milicji?
Edytowany: ponad rok temu
Kanapa (i teren do okoła niej) została sprzatnieta po ostatnim artykule wiec fotki nieaktualne.
Edytowany: ponad rok temu
Pani krystyna chyba nie wychodzi z byt czesto z domu skoro tego nie zauważyła XD
Edytowany: ponad rok temu
Jakoś mnie to nie dziwi, że jak zwykle na KEN 61 #niedasie w sprawie śmieci czy dewastacji. Oni są stworzone do innych, wyższych celów.
Edytowany: ponad rok temu
Piszecie żeby się skontaktować z redakcją jak coś mnie irytuje. To zgłaszam głupie artykuly Haloursynow. Prywatna działka a Wy macie pretensje do urzędu że nieskuteczny bo właściciel nie posprzątał?
Edytowany: ponad rok temu
To chyba nie znasz prawa. Urząd może wezwać właściciela do uprzątnięcia, a nawet ukarać go za brak reakcji.
Edytowany: ponad rok temu
jeszcze lepiej. Ktoś im syf robi i jeszcze maja karę dostać... :O Logiczne.
Edytowany: ponad rok temu
Do masso, masz rację, urząd może wezwać właściciela do uprzątnięcia, może nawet go ukarać. Ale to trwa, bo jest taka magiczna ustawa Kodeks Postępowania Administracyjnego, która na urzędzie wymusza długie terminy. Niestety tego autor artykułu nie wie i dlatego pisze o (nie)sprawnym urzędzie, choć powinien pisać o niesprawnej w tym wypadku ustawie.
Edytowany: ponad rok temu
Jesteś chyba myślący inaczej. Co z tego,że prywatna działka??????? Ten syf leżu w naszym mieście ,a widać go z PAŃSTWOWYCH ulic. Patologia
Edytowany: ponad rok temu
Właściciel powinien tę działkę ogrodzić drutem kolczastym i tyle. Robi przysluge, udostępnia do chodzenia wszystkim a ci nie dość że zaśmiecają to jeszcze pretensje ze ten po nich nie sprząta i nasyla się służby... ogrodzić, podłączyć pod prąd i zasuwajcie wszyscy na około jesli nie umiecie docenić. Drogi właścicielu weź to pod uwagę.
Edytowany: ponad rok temu
Twoje obfajdane gacie POLaczku tez wisza w twoim ale je widac z panstwowych ulic. Co z tego, ze to prywatne mieszkanie, wiec je trzymaj pod fotelem, syfiarzu. Sprowadzila sie patologia na ursynow i zafajdane gacie wietrzy zamiast wyprac i wysuszyc w suszarce
Edytowany: ponad rok temu