Zamknij

Las Kabacki tonie w śmieciach. Czytelniczka: "Uważajcie na swoje psy!"

08:35, 22.06.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 08:37, 22.06.2017
Skomentuj nadesłane nadesłane

Pies rozciął łapę w Lesie Kabackim. Krew, głęboka rana, narkoza i cierpiące zwierzę - właścicielka zauważyła, że jej pupil zranił się puszką. Las jest coraz bardziej zaśmiecony, bo łobuzerska fantazja jest nieograniczona.

Stan Lasu Kabackiego wciąż się pogarsza. Wszystko za sprawą tych, którzy beztrosko zostawiają puszki, butelki a nawet worki ze śmieciami, nie szanując przyrody. Estetyka nie jest jednak największym problemem, w lesie można się poważnie skaleczyć. Wystarczy, że dziecko znajdzie potłuczoną butelkę czy puszkę z ostrymi krawędziami. Ranią się także - i to bardzo często - psy.

- Odszedł na bok, żeby załatwić potrzebę. Pisknął, zawył i wrócił. Najpierw pomyślałam, że to może żmija, bo nie było krwi. Za chwilę zaczęło się jednak lać jak z kranu - znalazłam puszkę - opowiada Agata Ciborowska.

Wizyta w lesie skończyła się interwencją weterynarza. Pupilowi pani Agaty podano narkozę i założono szwy, kobieta ostrzega pozostałych spacerowiczów.

Butelek jest pełno, czasem nawet celowo wbite w ziemię tulipany. Sprzątam sama, ale to syzyfowa praca. Na Kabatach jest pełno miejsc, gdzie można usiąść na uboczu i coś wypić, szkoda tylko, że później najlepszą rozrywką jest tłuczenie szkła - kontynuuje rozgoryczona Agata. 

- Nie znoszę tych kretyńskich zachowań. Najchętniej przyszłabym do domu takiego dziada i wyrzuciła mu w salonie cały kontener śmierdzących i ostrych odpadów. Niech się zaczadzi i pokaleczy - inaczej się niczego nie nauczy - mówi Bożena, która w Lesie Kabackim sprząta jako wolontariusz.

Takich osób jak pani Bożena - społecznych sprzątaczy jest coraz więcej, bo świadomość rośnie. Sprzątają wolontariusze, sprzątają leśnicy, ale to za mało jak na skalę potrzeb. Zaśmiecających jest dużo więcej, nie boją się kar, bo prawdopodobieństwo spotkania służb mundurowych jest minimalne.

- Mandat za zaśmiecanie wynosi 500 złotych. Lasy Państwowe mają straż leśną, my niestety nie. Mandat więc wystawić może jedynie straż miejska i policja. Problem polega na tym, że służby rzadko bywają w tych rejonach - interweniują jedynie na zgłoszenia - komentuje Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich.

Dlatego warto informować służby, nawet jeśli nie uda się złapać śmiecącego na gorącym uczynku. Mundurowi prowadzą bowiem statystykę, dzięki której wysyłają patrole w konkretne miejsca. Im więcej sygnałów, tym większa szansa na czysty Las Kabacki.

Roczne wydatki na sprzątanie ursynowskiego lasu to około 100 tys. złotych. Drugie tyle idzie na reperowanie zniszczeń. Jak będzie wyglądał kabacki rezerwat za kilka lat, gdy nic się nie zmieni?

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

MatkaMatka

0 0

Ludziska weźcie się za siebie, tyle kasy idzie w błoto, a można by to wykorzystać na inne ulepszenia.Powodzenia! 12:32, 22.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hbkhbk

6 6

Nie jest prawdą, że Las Kabacki jest coraz bardziej zaśmiecony. Wręcz odwrotnie - w porównaniu z latami poprzednimi jest znacznie czyściej, gdyż coraz więcej osób zbiera nieswoje śmieci. Poza tym obecny leśniczy bardzo dba o czystość lasu. Zmorą są wyrzucane jednorazowe chusteczki do nosa. A swoją drogą, dlaczego zraniony pies nie był na smyczy? 16:29, 22.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MrMr

6 4

Wyprowadza psa do Lasu Kabackiego jak do kibla i jeszcze pyskuje, niech tak codziennie setki psów obs r a las to niedługo nie będzie można do niego wejsc 10:00, 23.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CytadCytad

4 0

A wolno psy luzem po Lesie Kabackim puszczać? Nie wiem, tylko pytam 10:40, 23.06.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

hbkhbk

5 0

Nie wolno, o czym przy każdym wejściu do lasu informują znaki, a czego psiarze nagminnie nie przestrzegają. Pies swobodnie biegający po lesie zakłóca spokój naturalnym mieszkańcom rezerwatu. Pies, nawet najłagodniejszy, jest drapieżnikiem i zachowuje się jak drapieżnik. 13:59, 23.06.2017


AgataAgata

2 1

Nie wiem,ale sie wypowiem-ot Polska! Pies byl na smyczy, odszedl na bok (smycz ma 4 metry). Gdy szlam po nim posprzatac( zdziwieni? Tak-sprzatam po swoim psie w lesie), wtedy moglam juz tylko tamowac krew...Zanim cokolwiek napiszecie,moze warto zapytac,a nie stwierdzic? 21:03, 24.06.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

NIE dla bazaruNIE dla bazaru

0 0

codziennie jestem w lesie kabackim ... i 90% psów lata bez smyczy a tu nagle jeden ze smyczą co się w puszkę władował...i jeszcze właścicielka co posprzątać chciała,,,no cud jakiś 20:22, 28.06.2017


LolekLolek

4 0

Największy syf w Lesie Kabackim to grillowa polanka w Powsinie. Ale skoro straż miejska nie potrafi tam na stałe wysłać pieszego/rowerowego patrolu w ciepłe weekendy to i taki efekt. Bo na buraki działają tylko mandaty. 11:33, 25.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SKSK

0 1

Wywalają puszki butelki gdzie popadnie. To nie tylko psy mogą się poranić, ale i dzieci na tym szkle czy ostrych blachach po puszkach. Niestety także często kosze są pełne (np. po sobocie, bo w niedzielę rano nikt nie sprząta śmieci). Problem śmieci dotyczy nie tylko lasu, ale i DZIELNICY Ursynów. Szkło, puszki, worki foliowe są na trawnikach, przy koszach (pełnych) na przystankach, na parkingach i oczywiście przy zaniedbanych altanach śmietnikowych. Czy ludzie BURMISTRZA od porządku śmieciowego tego nie widzą czy też są niekompetentni? 13:22, 25.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NIE dla bazaruNIE dla bazaru

1 0

pies cierpi bo ma nieodpowiedzialnego właściciela. zastanów się człowieku i zacznij stosować do panujących zasad...pies na smycz i sprzątaj po nim, bo pewnie tego też nie robisz! 20:18, 28.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%