Puszki, patyczki po lodach, szklane butelki i papierki w alejkach parku Jana Pawła II. Śmieci wysypują się tam z koszy, mimo iż odbierane są 3 razy w tygodniu. Zdaniem władz dzielnicy to wina ptaków. Mieszkańcy uważają, że przyczyną jest zbyt rzadkie opróżnianie śmietników.

Widok jest przygnębiający. Wokół parkowych ławeczek pełno jest śmieci, które rozrzuca wiatr.

- Jeżdżę tam z dziećmi na lody od czasu do czasu i te śmietniki są zazwyczaj przepełnione - relacjonuje pan Jędrzej. To spostrzeżenie podzielają też inni spacerowicze.

- W ostatnim czasie niemal zawsze jak tu jestem, widać śmieci leżące na alejkach. To bardzo przykry widok! - mówi pani Hanna.

Ilość śmieci wzrasta latem, kiedy bywalców parku jest więcej. Butelki i puszki po napojach leżą także pod ławkami, bo w koszach nie ma na nie miejsca. Uformowana górka w śmietniku zrzuca z siebie lawinę odpadów na chodnik.

To wina ptaków?

Zapytaliśmy ursynowski ratusz skąd bierze się problem w parku Jana Pawła II. Kosze są tam opróżniane 3 razy w tygodniu, zanieczyszczenia organiczne i pozostałe odpady wygrabiane i wymiatane są raz w tygodniu, a zanieczyszczenia z terenów zieleni i nawierzchni utwardzonych 2 razy w miesiącu.

- Śmieci roznoszone są głównie przez ptaki - tłumaczy rzecznik ursynowskiego ratusza, Kamila Terpiał. Jej zdaniem problem występuje nie tylko w tym parku.

Wg obserwacji mieszkańców zaśmiecony park najprawdopodobniej nie jest jednak wynikiem buszowania w śmietnikach ptaków, a zwiększeniem liczby śmieci wraz z cieplejszymi dniami. Kosze sa po prostu za małe.

Dzielnica planuje sukcesywne wymienianie i montaż koszy z daszkiem. W ubiegłym roku na terenie dzielnicy pojawiło się 175 takich koszy. - Planujemy, oczywiście pod warunkiem pozyskania dodatkowych środków finansowych na ten cel, wymianę koszy także w tym parku - dodała rzecznik ursynowskiego ratusza.