Skończył się miesięczny "areszt" nowych leżaków w Parku przy Bażantarni. Można już wylegiwać się do woli - widać, że mieszkańcy są zadowoleni. Inwestycja ze środków budżetu partycypacyjnego wreszcie spełnia swoją rolę. - Idealne na upalne dni - mówią pierwsi wypoczywający.
Leżaki pojawiły się w parku przy Bażantarni na początku lipca. 10 drewnianych leżaków, stoliki i kwietniki kosztowały bliko 80 tys. zł. To projekt z Budżetu Partycypacyjnego, którego autorką jest Agnieszka Pająk-Czech. Pomysł poparło ponad 1,2 tys. mieszkańców.
Kiedy z początkiem wakacji montowano leżaki, wszyscy byli pewni, że będzie można z nich korzystać zaraz po zakończeniu prac. Tak się jednak nie stało - gotowe miejsca wypoczynkowe otoczono metalowymi ogrodzeniami.
- Tak, widziałam te zasieki. Było mi przykro, bo nie ukrywam, że planowałam spędzać tam czas z książką - wspomina Magda, która dziś cieszy się lekturą i... leżakuje.
Dlaczego nowe rzeczy zostały "aresztowane"? Posiano nową trawę - zapadła decyzja, że korzystać z leżaków będzie można wtedy, kiedy ta wyrośnie. Urząd dzielnicy szacował, że potrwa to ok. dwóch tygodni. Areszt jednak przedłużył się do miesiąca, bo... trawa nie chciała rosnąć.
Teraz to nieistotne, bo leżaki cieszą się już ogromną popularnością. - Jest cudownie, można się zdrzemnąć wśród drzew i cienia. Bardzo się cieszę, że możemy wpaść z rodziną i odpoczywać w mieście - mówi ucieszona Kamila.
[ZT]8029[/ZT]
0
0
0
0
0
0
3 0
no i fajnie się leżakuje. 20:56, 02.08.2017