Zamknij

Likwidują zawrotkę przy Puławskiej. Od poniedziałku zmiany dla kierowców

09:21, 28.06.2020 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 16:39, 28.06.2020
Skomentuj GDDKiA GDDKiA

Po wielu miesiącach przepychnek między miastem i GDDKiA w poniedziałek rusza przebudowa zawrotki na trasie S2 przy Puławskiej. Drogowcy zamkną część wiaduktu, duża część ruchu będzie się odbywała na rondzie pod nim.

Rusza pierwszy etap zmian, będą jeszcze kolejne wraz z postępem prac. Na razie zamknięta zostanie tylko północna część zawrotki na S2, czyli nitka do zjeżdżania z trasy do ul. Puławskiej.

- Kierowcy zjeżdżający z S2 w kierunku centrum tak jak dotychczas dojadą do końca trasy, gdzie tym razem skręcą w prawo (zamiast w lewo) i dotychczasową łącznicą wjazdową dojadą do ul. Puławskiej - mówi Małgorzata Tarnowska z warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Zmieni się wjazd na trasę ekspresową od strony Piaseczna. Kierowcy jadący z tego kierunku będą mogli teraz wjechać na S2 poprzez rondo pod wiaduktem, skręcając w lewo. - Dla pozostałych relacji nie będzie zmian w organizacji ruchu - zaznaczają drogowcy.

Roboty potrwają ok. pół roku

Przebudowę zawrotki prowadzi Astaldi - wykonawca Południowej Obwodnicy Warszawy na Ursynowie. Roboty będą trwały około 6 miesięcy, a więc aż do grudnia możemy spodziewać się różnego rodzaju utrudnień w ruchu. Jak się dowiedzieliśmy ruch na ul. Puławskiej nie będzie jednak w żadnym momencie wstrzymany. 

- Przejazd ul. Puławską będzie stale utrzymany. Projekt nie przewiduje prowadzenia objazdów. W miarę postępów prac będzie zmieniała się organizacja ruchu w obrębie samego węzła - mówi Karolina Gałecka z urzędu miasta stołecznego, który opiniował projekty tymczasowej organizacji ruchu.

Jak zaznacza generalna dyrekcja połączenie istniejącego odcinka S2 z budowanym przedłużeniem trasy, za sprawą dużego zakresu robót, będzie pracochłonne.

- Niezbędne jest rozebranie części tymczasowej zawrotki i wykonanie właściwych prac drogowych, by zniwelować różnicę poziomu pomiędzy istniejącym i budowanym przedłużeniem trasy. Należy przebudować i przedłużyć mur oporowy oraz wykonać nasyp, na którym znajdą się poszczególne warstwy nawierzchni drogowej. Do tego trzeba jeszcze wybudować kanalizację deszczową, kanał technologiczny oraz przebudować istniejące i wybudować nowe oświetlenie drogowe. Na zakończenie pozostaną jeszcze do wykonania urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego (np. bariery energochłonne), a także oznakowanie pionowe i poziome. Trzeba będzie także uzupełnić ekrany akustyczne - mówi Małgorzata Tarnowska z GDDKiA.

Zawrotka była tymczasowa

Zawrotka na wiadukcie była tylko tymczasowym rozwiązaniem. W 2013 roku pod ul. Puławską GDDKiA wybudowała strop i ściany szczelinowe przyszłego tunelu, które miasto ma w przyszłości wykorzystać pod poszerzenie ul. Puławskiej. Ponadto na końcu S2 powstała zawrotka jako rozwiązanie tymczasowe i przewidziane do likwidacji w ramach budowy przedłużenia obwodnicy w kierunku Wisły.

- Rolą zawrotki było zminimalizowanie utrudnień na węźle Puławska, początkowym lub końcowym punkcie Południowej Obwodnicy Warszawy na połączeniu z układem miejskich ulic. Zawrotka miała funkcjonować do czasu wybudowania kolejnego odcinka S2 i otwarcia węzła Puławska w jego docelowym układzie z wszystkimi relacjami skrętnymi w poziomie terenu - przypomina Tarnowska.

Roboty na zawrotce mogły się rozpocząć już w sierpniu ubiegłego roku. Wykonawca nie dostał jednak od miasta pozywynej opinii o tymczasowej organizacji ruchu. Miasto przekonywało, że rozwiązania proponowane przez budowlańców są złe. 

- We wniosku Astaldi napisało, że prace potrwają ok. 11 miesięcy. Nie mogliśmy się na to zgodzić. Proponowane zmiany w organizacji ruchu były takie, że objazd prowadziłby trasą S-79 i cały ruch rozlałby się na Dolinę Służewiecką i Marynarską. Wykonawca nie zadbał nawet o odpowiednie zmiany w sygnalizacji świetlnych - mówił nam Tomasz Demiańczuk z biura prasowego urzędu miejskiego, uzasadniając brak zgody na takie uzgodnienie.

Miasto zażądało od budowniczych POW innych rozwiązań, a przede wszystkim skrócenia czasu prac. Oczekiwało, że roboty potrwają w miesiącach wakacyjnych, gdy ruch na ulicach jest dużo mniejszy. Podnosiło też argument, że GDDKiA nie musi prosić o zatwierdzenie projektów, bo sama może to zrobić, choć dyrekcja zaprzecza.

Po wielu miesiącach wymiany dokumentów i poprawiania projektów na początku czerwca GDDKIA zatwierdziła, a miasto pozytywnie zaopinionowało projekty prac na zawrotce. Dzięki czemu w poniedziałek ruszą roboty.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

YyyYyy

6 5

Roboty potrwają ok pol roku czyli czytaj z 1,5 roku;) 01:02, 29.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

RekinRekin

11 13

Wczytując się w treść artykułów o POW, to widać gołym okiem jak blokowano terminowe rozpoczęcie budowy i jak nie umiano uzgodnić spraw dość oczywistych. Jaki udział w tej dezorganizacji prac prowadzonych przez Astaldi mieli pracownicy stołecznego ratusza pod wodzą prącego do prezydentury Pana Rafała Trzaskowskiego - powinno być niezwłocznie wyjaśnione. Bo wychodzi na to, że wszystkiemu winien jest wyłącznie wykonawca. Dywersja polityczna ma różne oblicza i Warszawiacy powinni ją poznać i osobę za nią stojącą. Oczekuję, że redakcja Halo Ursynów podejmie się rzetelnego i uczciwego wyjaśnienia tego dziwnego "pośpiechu" urzędników Pana Trzaskowskiego będącego obecnie prezydentem M.St. Warszawy. 08:38, 29.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

3 0

Jasne, urzędnicy, jak Rejtan, własną piersią blokowali budowę. A to, że prace ciągną się jak guma z majtek oraz brak zimy to pewnie nie ma znaczenia, co? 10:42, 30.06.2020


KiszonkaKiszonka

5 3

Dziś rano na Puławskiej korek prawie od Piaseczna. Oczywiście nie zdążyli z przeniesieniem ruchu. W dodatku z samochodu technicznego zaklejali drogowskazy ! - jakby tego w nocy nie mogli zrobić ! 12:24, 29.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ss

2 1

zamknęli ? - no to teraz mogą zacząć myślec jak to zrobić - trzeba zamówić koparkę, żwir , krawężniki, potem beton i asfalt - uff ze 3 miesiące myślenia i 9 miesięcy roboty, a potem 3 miesiące na zdziwienie że przed odbiorem należy pomalować pasy - no razem to będzie z 1,5 roku 14:52, 29.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

filutfilut

1 8

Na rowery drodzy samochodziarze. Jest lato więc siadać na rowery i gnać Puławską do i z Piaseczna czy do i z Lesznowoli. 22:53, 29.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zetzet

2 1

Roboty potrwają do czasu uruchomienia obwodnicy czyli minimum do marca 2021r. ale jak widać prędkość prac na docinku Ursynów będzie to marzec 2022r. a potem odbiory i w 2023r ruszymy w drogę. 07:14, 30.06.2020


BalbinaBalbina

2 0

Zacny to będzie burdel - nie do okiełznania. Współczuję mieszkańcom dróżek okolicznych - zwłaszcza Krasnowoli........ 00:10, 01.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zwykły obserwatorzwykły obserwator

0 0

I oto idzie, by zablokować i Puławską i autostradę. A neurobiałki rozkochane, hi, hi. Beczka szampana dla GDDKiA/ZDM/Ratusza/Burmistrza, znają się dywersyjnej robocie. Wszystko co robią służy pogłębianiu wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców. 21:12, 01.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%