Mail o bombie w ursynowskim przedszkolu. Skończyło się na strachu

Rano pracownicy przedszkola nr 282 przy ul. Na Uboczu dostali maila z ostrzeżeniem o rzekomej bombie. Na miejsce przyjechała policja. Podobnego maila dostała też placówka z Pragi Północ.

Bomba miała wybuchnąć rano o 9:00, w mailu nie było żądnych gróźb ani żądań. Informację odebrał - już po godz. 9:00 - pracownik przedszkola pracując zdalnie z domu. Dyrektorka przedszkola Aleksandra Nowicka natychmiast powiadomiła policję. Patrol przyjechał po 15 minutach.

- Policjanci uznali, że wiadomość jest mało wiarygodna i nieszkodliwa. Mail został wydrukowany i przekazany funkcjonariuszom. Przez cały czas nasze przedszkole jest monitorowane przez pracowników i dozorców, nie wchodzą do nas nawet kurierzy, a więc nie było możliwości, aby ktoś coś podłożył - informuje nas dyrekcja.

Zdarzenie nie zakłóciło zajęć z dziećmi. Nie zostały one ewakuowane, bo nie było takiej potrzeby.

Podobnego maila z informacją o rzekomej bombie - obok placówki ursynowskiej - otrzymało też Przedszkole nr 235 na Pradze Północ. Tam również policja nie zarządziła ewakuacji, sprawdziła budynek i wykluczyła, że groźby zawarte w mailu są realne. Uznano to za głupi i nieodpowiedzialny żart. 

- W ostatnim czasie podobne maile z tego samego adresu docierały do różnych placówek i instytucji na terenie całego kraju. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi CBŚP - mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.