Zamknij

Mała społeczność, wielkie kłopoty czyli jak się mieszka przy Kłobuckiej

08:51, 20.05.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 11:34, 22.05.2014
Skomentuj ania-790 ania-790
reo

Mówią, że mieszkają na końcu świata, bo miejsce w którym przyszło im żyć w niczym nie przypomina Ursynowa. Chcą by ktoś wreszcie zajął się ich małymi, choć ważnymi sprawami. Głośno mówią, że Kłobucka jest od lat zaniedbywana.

A wszystko zaczęło się od starej, 30-letniej zdezelowanej wiaty przystankowej. Jeden z mieszkańców poprosił naszą redakcję o pomoc. Pokryta łamiącym się eternitem wiata zagrażała zdrowiu i życiu ludzi. Sprawę udało się nam załatwić szybko i sprawnie. To co urzędnikom zajęło 30 lat, my załatwiliśmy w kilka dni. 

Od tego czasu mieszkańcy osiedla przy areszcie śledczym, proszą nas o pomoc w załatwieniu spraw, których przez lata nie udało się załatwić ani im, ani ursynowskim radnym.

- Pierwsza sprawa to garaże. Są w złym stanie technicznym. Mają być wyburzone, a w ich miejsce mają powstać kolejne miejsca parkingowe. Rozbiórka jest jednak zablokowana. Jednemu z najemcy nie skończyła się jeszcze umowa najmu. Do tego dochodzi zalewany parking i droga dojazdowa przy naszych blokach oraz brak chodnika wzdłuż ulicy Kłobuckiej. Jeśli uda się wszystkie te sprawy doprowadzić do końca, będziemy szczęśliwi – mówi jeden z mieszkańców.

Kilka razy pytaliśmy urząd dzielnicy o garaże. W tej sprawie rozmawialiśmy także z burmistrzem. Nic się jednak nie zmieniło. Ale... pojawiła się iskierka nadziei.

Jak udało się nam ustalić po rozmowie z zastępcą burmistrza Lechem Skowronem, dzielnica musi oficjalnie wystąpić o ekspertyzę techniczną garaży. Jeśli uda się uzyskać odpowiedni dokument, a w nim zawarta zostanie informacja o tym, że kwalifikują się one do rozbiórki, wystarczy dostać na nią pozwolenie. Wtedy będzie można garaże wyburzyć.

- Chcemy zrobić miejsca parkingowe, ale należy to zrobić w sposób profesjonalny. Dlatego podczas budowy parkingu w miejscu zburzonych garaży, przeprowadzimy także remont pozostałej, niewymienionej dotąd nawierzchni – mówi Lech Skowron.

Czy osoba, która ma podpisaną umowę najmu garażu, nie zablokuje planowanych prac?

- Rozmawiałem z tym panem. Po pertraktacjach zgodził się odstąpić od umowy. Ja wiem, że garaże to swego rodzaju luksus, ale mamy obowiązek dbać o interes wspólny. Dla chętnych niedługo w nowo wybudowanych blokach komunalnych będzie możliwość wynajęcia miejsc postojowych w garażach podziemnych – zapewnia Skowron.

Wszystko wskazuje na to, że sprawa wyburzenia garaży i naprawy drogi dojazdowej oraz zalewanych miejsc parkingowych jest na dobrej drodze. Jest duża szansa na to, że uda się to załatwić jeszcze w tym roku.

Pozostaje jeszcze jedna, najtrudniejsza kwestia – chodnik wzdłuż ulicy Kłobuckiej, którego... nie ma.

Mieszkańcy, którzy osiedlili się tuż obok aresztu śledczego, do najbliższego sklepu czy kiosku mają kilka przystanków autobusowych. Często nie stać ich na bilety, więc chodzą piechotą. Drogę do sklepu pokonują w błocie lub śniegu. Ulicą zarządza Zarząd Dróg Miejskich, który nie chce zbudować chodnika. 

- Niedługo oddane zostaną nowe bloki komunalne. Tuż obok powstaje osiedle na 7 tysięcy mieszkańców. Cała okolica rozwija się bardzo dynamicznie. Musimy o tym myśleć – mówi Lech Skowron, świadomy tego, że na Kłobuckiej musi być chodnik.

Co dzielnica może zrobić? Będzie kolejny apel do ZDM o wybudowanie chodników.

Jak się dowiedzieliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich budowy chodnika nie ma w planach. Być może deweloperzy, którzy stawiają w okolicy nowe osiedla, zafundują mieszkańcom chodnik.

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%