Dąb Mieszko I, najstarsze drzewo w województwie mazowieckim, jest w dobrej kondycji po ostatnim pożarze. Żywa część drzewa nie zareagowała na wysoką temperaturę, a w koronie pojawiły się nowe pędy. - Pomnik przyrody jest pod stałą obserwacją dendrologów - informuje stołeczny urząd miejski.
Cenny dąb szypułkowy przed miesiącem uległ uszkodzeniu podczas pożaru. Mieszkańcy, policja i opiekunowie drzewa podejrzewają, że Mieszko I został podpalony. Sprawców jednak wciąż nie ustalono.
Dendrolodzy, opiekujący się tym najstarszym drzewem na Mazowszu, obawiali się, że pożar może zakończyć jego żywot. Po miesiącu można już stwierdzić, że stało się inaczej. Mimo że z wnętrza drzewa wydobywał się dym, a na miejscu interweniowali strażacy, to według opinii ekspertów zdarzenie z 17 czerwca nie wyrządziło większych szkód 600-letniemu drzewu
Podczas oględzin, które miały miejsce po pożarze, specjaliści zlecili usunięcie nadłamanej gałęzi, pozostałości suszu, a także związanie jednego z martwych konarów z sąsiednimi drzewami. W wyniku zdarzenia spaliła się znaczna część martwej tkanki drzewa.
- Szczęśliwie, ulistniony fragment dębu w większości uchronił się przed płomieniami. Dendrolodzy stwierdzili również, że żywa część Mieszka nie zareagowała bezpośrednio na pożar i nie wykazuje oznak osłabienia – pojawiły się nowe pędy - mówi Konrad Klimaczak ze stołecznego urządu miasta.
Czas pokaże, czy wysoka temperatura wpłynęła na fizjologię drzewa. W tej chwili jednak eksperci są zgodni, że drzewo nie wymaga żadnych prac interwencyjnych. Specjaliści wypłukali glebę przy pniu, ponieważ substancje gaśnicze użyte przez strażaków zawierały równego rodzaju sole i alkohol. Długofalowe działanie substancji mogłoby zaszkodzić drzewu.
Pomnik przyrody jest pod stałą obserwacją, a za kilka dni powinniśmy poznać ekspertyzę Mieszka I przeprowadzoną przez dr inż. Piotra Tyszko-Chmielowca z wrocławskiego Instytutu Drzewa. Jeśli opinia dendrologów będzie pomyślna pomnik będzie w dalszym ciągu pielęgnowany zgodnie z harmonogramem prac i zabiegów ochronnych.
[ZT]12498[/ZT]
[ZT]12510[/ZT]
ce12:52, 19.07.2019
w tej okolicy pod obserwacja jest mieszko i jarko 12:52, 19.07.2019
polski patriota13:26, 19.07.2019
zwykla woda nie mozna bylo gasic???jakies sole itp po co?widzieli ze drzewo zabytkowe w dodatku sie pali,a te substancje szkodza 13:26, 19.07.2019
dsfsf14:35, 19.07.2019
zamontowano jakiś monitoring? 14:35, 19.07.2019
ogrodnik18:00, 19.07.2019
niby gdzie? na Jowiszu? 18:00, 19.07.2019
Natura15:36, 19.07.2019
Takie wiekowe, choć zresztą nie tylko, drzewa to skarb, który powinno się szanować. Rosnąć i rozrastając się latami, stanowią wspaniały pomnik przyrody i źródło tlenu. Szanujmy przyrodę, póki jeszcze jest to możliwe. A jest, dopóki chcemy i dopóki nie niszczy jej bezmyślnie żadna siła z zewnątrz. 15:36, 19.07.2019
polanka18:10, 20.07.2019
uschnie jak jezioro zgorzała 18:10, 20.07.2019
spw12:01, 21.07.2019
Czy Urząd Dzielnicy Ursynów założył tam kamerki i monitoring? 12:01, 21.07.2019
Pirat13:49, 19.07.2019
1 0
Straz ma w zbiornikach taki plyn
Wode z dodatkami.
Nie ma czasu na zmienianie gdy sie pali.
Jada i gasza....gdyby mieli wylac co mieli i nalac czysta wode po drodze mogli by juz tylko skoczyc po kielbaski bo nie bylo by co gasic 13:49, 19.07.2019