Zamknij

Mistrz kuli, sąsiad z Ursynowa. Teraz zostanie szefem lekkiej atletyki?

12:46, 12.09.2016 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 19:13, 17.09.2016
Skomentuj KP/Reuters KP/Reuters

Tydzień po zakończeniu kariery dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski przedstawił swoją kandydaturę na prezesa Warszawsko-Mazowieckiego Związku Lekkiej Atletyki. - Jeśli wygram, to moim priorytetem będzie żebranie o pieniądze - zapowiedział mieszkający na Ursynowie były sportowiec.

- Nie przychodzę z gotowymi rozwiązaniami problemów, jakie trapią królową sportu, ani z workiem pieniędzy, ale mam nadzieję, że moje nazwisko ułatwi szukanie źródeł finansowania - mówi Tomasz Majewski. Podczas niedzielnego spotkania z przedstawicielami mazowieckich klubów rekordzista Polski zaznaczył, że choć nie obiecuje uruchomienia „lawiny pieniędzy dla sportu” to deklaruje pełne zaangażowanie.

- Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy i jeśli mam być prezesem, to takim prawdziwym, który nie zbija bąków w biurze, jest aktywny i potrzebny, służy radą, a przede wszystkim pomaga klubom w szukaniu finansowania ich działalności. Wiem, że trzeba będzie pukać do wielu drzwi - podkreślił.

W jego opinii sport na Mazowszu był przez ostatnie lata traktowany „po macoszemu” i niewiele wskazuje, by zaszły jakieś zmiany w tym aspekcie. Wśród problemów Majewski wymienił m.in. upadek stadionu Skry.

- Afera reprywatyzacyjna wskazuje raczej, że iskra Skry zgasła, ale trzeba walczyć. Naszemu środowisku marzyłaby się organizacja lekkoatletycznych mistrzostw Europy, a póki co dwumilionowa stolica nie ma stadionu, na którym można rozegrać czempionat kraju - opowiadał sąsiad z Ursynowa.

Pytany o opinię w temacie rzekomej obecności niedozwolonej higenaminy w organizmie Konrada Bukowieckiego, Majewski ocenił, że należy poczekać na wyjaśnienie sprawy, ale substancja, występująca w niektórych odżywkach i diecie „to śmiech na sali”. 

- Jeżeli rzeczywiście Konradowi przytrafiła się jedna z zanieczyszczonych odżywek, choć to przykre, to zgodnie z przepisami zawodnik ponosi całkowitą odpowiedzialność za to, co jest w jego organizmie. Jednak doping dopingowi nierówny i podejrzewam, że w przypadku higenaminy kara nie powinna być surowa, a Konrad jest przyszłością polskiego sportu, więc mam nadzieję, że wynik badań będzie dla niego korzystny - powiedział.

Czterokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich zwrócił uwagę, że problem z odżywkami jest niebagatelny. - Jedna czwarta tych dostępnych na rynku jest zanieczyszczona. Sportowiec musi bardzo uważać na to, co je i jaką suplementację stosuje - tłumaczył.

źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

mieszkaniecmieszkaniec

0 0

no ciekawe czy leśne dziadki odstąpią mu miejsce , szczerze wątpie 16:26, 12.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%