Miał być wędkarzem, a okazał się… dilerem narkotykowym. Na ul. Puszczyka policja zatrzymała 29-letniego Białorusina, który zajmował się kolportażem marihuany, miał też na sumieniu przestępstwo skarbowe. To kolejny już diler złapany na terenie naszej dzielnicy.
Przed północą uwagę policjantów zwrócił zaparkowany mercedes na osiedlu przy ul. Puszczyka. Auto było odpalone, siedziało w nim dwóch mężczyzn, którzy bardzo się zdenerwowali na widok funkcjonariuszy. Ze środka auta wydobywał się zapach marihuany.
- Auto zostało przeszukane. W skrytce pod łokietnikiem znaleźliśmy torbę foliową z suszem, a przy starszym mężczyźnie wagę elektroniczną. 29-latek tłumaczył się, że jest wędkarzem i używa jej do precyzyjnego odmierzania przynęty na rybach - mówi podkomisarz Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnej bazie okazało się, że Białorusin jest poszukiwany przez sąd, bo nie stawił się w więzieniu. Skazany został za przestępstwo skarbowe. Mężczyzna został więc zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Czeka na prokuratorskie zarzuty, grozi mu do 3 lat więzienia.
profesor12:04, 15.07.2020
9 3
Tony! Tony narkotyków. Kara śmierci na miejscu! Zbrodniarz. Kara śmierci i deportacja zwłok! To był pewnie agent Łukaszenki i jeszcze zarażał Koronowirusem! Skandal! WOJNA! 12:04, 15.07.2020
Zniesmaczon12:51, 15.07.2020
3 1
A mogli chłopaki nawalić się legalnym towarem jakim jest wóda... A i państwo by na tym zarobiło :/ 12:51, 15.07.2020
wtf17:26, 23.07.2020
0 0
Bohateryxd 17:26, 23.07.2020