Zamknij

"Można się tu zabić". Mieszkańcy o zakończonym remoncie przejścia pod Bartóka

13:13, 06.09.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 17:11, 06.09.2019
Skomentuj AŁ

Remont przejścia podziemnego pod ulicą Bartóka zakończony. Zniknęły bazgroły ze ścian i dziury w schodach, ale z tunelu nie mogą korzystać matki z wózkami i niepełnosprawni. Mieszkańcy dziwią się, że przy okazji prac zapomniano o potrzebujących. Dzielnica tłumaczy, że działała zgodnie z projektem do Budżetu Obywatelskiego.

Po kilku tygodniach prac przejście pod ulicą Bartóka zostało wyremontowane. Tunel i schody, które łączą osiedla przy ul. Symfonii z tymi przy Wokalnej wygladają jak nowe. Odświeżone zostały ściany i sufit, zamalowane graffiti. Na schodach nie ma już dziur, zamontowano nowe płyty, a stare barierki zostały odświeżone i pomalowane na niebiesko. Oświetlenie w tunelu ma spowodować, że mieszkańcy częściej będą po zmroku korzystać z tego przejścia. Jak się okazuje, nadal jednak nie będzie ono dostępne dla wszystkich mieszkańców.

- Nie odważyłabym się zjechać tędy wózkiem z dzieckiem. Jest bardzo stromo, moim zdaniem jest to niemożliwe, a kogoś na wózku to sobie nawet nie wyobrażam, prędzej by się zabił niż zjechał - mówi pani Gabriela.   

Z jednej strony wejście do przejścia podziemnego jest bardzo łatwe. Prowadzi do niego szeroka asfaltowa ścieżka, z drugiej zaś wyrastają w trzy strony strome schody. Te, które są po bokach tunelu mają zjazdy dla wózków, ale o tak dużym nachyleniu, że bezpieczne z nich korzystanie, wydaje się niemożliwe. 

- Jak się temu przyjrzeć to absurdalne jest wydawanie pieniędzy na zjazd, który jest nie do użytku. Zaprojektowane to było wiele lat temu dla picu, bo może prawo tego wymagało, a dziś ktoś to bezmyślnie powielił. Jest zdjazd dla wózków? Jest, więc o co chodzi? Trzeba było przy okazji poprawić stary bubel - irytuje się pan Jarosław.  

"Taki był projekt"

Tym, którzy z remontem wiązali nadzieję, że zrobione będzie coś więcej niż tylko naprawa zniszczeń, dzielnica tłumaczy, że... działała zgodnie z życzeniem mieszkańców.

- Była to realizacja projektu z Budżetu Obywatelskiego, na który zagłosowało ponad tysiąc osób, zakładał on tylko remont przejścia i nic więcej. Przy tym spadku terenu, który jest przy tunelu, bezpieczna pochylnia musiałaby mieć około 70 metrów i koszt jej budowy byłby bardzo duży. Taniej byłoby zamontować windę, która ułatwiłaby korzystanie z tunelu, ale takich planów na razie nie ma - dowiadujemy sie w ursynowskim wydziale infrastruktury. 

Wyjściem może być zgłoszenie projektu do Budżetu Obywatelskiego budowy pochylni lub windy, ale dopiero za rok, bo lista pomysłów do realizacji w 2020 jest już zamknięta. Szybciej być może uda się przekonać dzielnicę do uruchomienia nowej inwestycji. Taką nadzieję ma radny Otwartego Ursynowa, który napisał w tej sprawie interpelację do burmistrza.

- Wiele osob zwracało uwagę, że przejście nie jest dostępne dla wszystkich, dlatego zaproponowałem instalację krótkiej pochylni, z której mogłyby korzystać matki z dziećmi w wózkach oraz niepełnosprawni, rowerzyści i starsze osoby - mówi Paweł Lenarczyk.

Remont przejścia pod Bartóka kosztował prawie 120 tysięcy złotych. Mieszkańcy obawiają się, że mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto.

- Do końca roku tunel wróci do poprzedniego stanu. Znów będą bazgroły, smród i kupa pijaków. Schody posłużą dłużej, ale kto będzie po nich chodził, jak będzie się bał przejść tunelem? - mówi nam pani Iwona. 

[ZT]12710[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

NaziemnyNaziemny

18 11

PRLowski absurd, przejście podziemne w środku osiedli mieszkalnych, pod osiedlową ulicą. Wydaje się potrzebne niektórym, bo tą ulicą pędzą po chamsku szaleńcy. Ale to z nimi trzeba systematycznie walczyć, a nie inwestować krocie w archaiczne pseudorozwiązania. 15:53, 06.09.2019

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

Łukasz420Łukasz420

8 9

Osiedlowe ulice to Symfonii i Wokalna właśnie. Bartóka jest normalną ulicą po której jeżdżą autobusy itd. Takich przejść na Ursynowie jest więcej i prawie codziennie z któregoś korzystam 18:03, 06.09.2019


NaziemnyNaziemny

11 5

Ale to jest właśnie problem z postrzeganiem ulic w Polsce. To jest efektywnie ulica osiedlowa, przekraczana pieszo w drodze do szkoły sklepu, znajomych, i przenosząca głównie lokalny ruch. Jej szerokość to też relikt PRLu. A problemem nie są jeżdżące normalnie autobusy tylko kierowcy samochodów i motocykli. Jeżdżę tamtędy dość często i jadąc 50 km/h praktycznie zawsze jestem najwolniejszy... 20:58, 06.09.2019


UrsynowskiGadUrsynowskiGad

5 1

@Naziemny: to konkretnie co ma się stać 1) zasypać przejście i zrobić naziemne, poczekać na śmiertelny wypadek, oburzyć się i postawić tam światła albo 2) zostawić jak jest ? 22:15, 06.09.2019


NaziemyNaziemy

13 4

Po prostu frustruje mnie że zamiast się zabrać za cywilizowanie ruchu to toleruje się powszechne piractwo na drodze, a potem twierdzi, że na lokalnych ulicach są potrzebne światła, przejścia podziemne, cholera wie co. Męczy mnie, że gdy wracam tutaj z zachodniej Europy to za każdym razem szokuje mnie poziom zwyrodnienia na drogach. Ciągłe linie, ograniczenia, czerwone światła, zakazy wjazdu - nic nie znaczą. Trzeba na drodze myśleć za siebie i za innych, ale ci są tak nieprzewidywalni, że nie wiadomo co się stanie. Co to ma w ogóle być... 22:41, 06.09.2019


reo
0%