Świerki, sosny, i piękna polska złota jesień. W takiej scenerii aż chce się odpocząć i podziwiać przyrodę. Niestety na ul. Hirszfelda nie da się tego zrobić, bo nie ma gdzie usiąść. Dlaczego brakuje ławek i czy jest szansa, aby wreszcie stanęły? Znaleźliśmy odpowiedź.
Bloki przy ul. Hirszfelda należące do SMB "Imielin" stoją blisko ruchliwych ulic, ale wewnątrz osiedla hałas z Pileckiego i Płaskowickej prawie nie dociera. To dobre i spokojne miejsce do odpoczynku. Brakuje tylko jednego, o czym poinformowała nas czytelniczka.
- Córka niedawno kupiła tam mieszkanie i jakie było jej zdziwienie, gdy pierwszy raz wybrała się na spacer z trzylatkiem, że nie ma w okolicy ani jednej ławki! Jak to możliwe, żeby nie było gdzie, choć na chwilę, przysiąść? A jakby matka chciała dziecko nakarmić czy przewinąć, to co ma zrobić? - pyta pani Małgorzata.
Jedyne ławki na osiedlu są tylko na placu zabaw. - Od jakiegoś czasu mąż nie wychodzi na spacer bo szybko się męczy, ma już 90-tkę na karku i z trudem chodzi. Siedzi na balkonie na drugim piętrze, a mógły na ławeczce przed blokiem chociaż na ludzi popatrzeć - mówi pani Regina.
Szybko okazuje się, że brak ławek to... wielka zaleta. - Po co? Żeby chuliganeria do nas przychodziła, będą wieczorami siedzieć pić i wrzeszczeć pod oknami, a my będziemy dzwonić po policję, która i tak nie przyjedzie - włącza się do rozmowy pan Ireneusz.
Mieszkańcy osiedla przy Hirszfelda są podzieleni w tej sprawie, a zarząd spółdzielni temat pomijał, co daje wygraną przeciwnikom stawiania ławek. Ale to może się zmienić, niekoniecznie jednak szybko.
- Postaramy się, aby w planie działalności gospodarczej na lata 2019- 2024 znalazły się pieniądze na ławki. Są już teraz na Zachodzie takie bardzo nowoczesne, które składają się na noc, żeby nie było problemów z łobuzami. Marzeniem jest, aby w ławkach było wi-fi, bo trzeba iść z postępem - mówi Halina Kosicka, przewodnicząca rady nadzorczej SMB "Imielin".
Koszt jednej ławki z wi-fi to nawet 20 tys. złotych, zwykłą ławkę parkową można już kupić za 300- 400 złotych. A na Hirszfelda jest miejsce na co najmniej kilkanaście.
Fer09:40, 02.10.2018
Na Hawajskiej tez nie ma ani jednej ławki, beznadzieja... 09:40, 02.10.2018
Ursyn11:05, 02.10.2018
Z moich obserwacji wynika, że problemem gromadzenia się chuliganów nie jest obecność ławek, a brak oświetlenia przy tych ławkach. Łobuzy nie usiądą na ławce przy latarni. U mnie na osiedlu gromadzą się tam, gdzie nie dociera światło. Wtedy drą się na całą okolicę, a jak podjedzie patrol to spier.... po ciemku i nikt nie wie co oni za jedni.
Rozwiązanie: stawiać ławki blisko działających latarni. 11:05, 02.10.2018
No niby tak, ale.. 12:23, 02.10.2018
Ma Hirszfelda jest pełno ławek naprzeciw szkoły. Może tam jednocześnie usiąść że 100 osób. A jeśli chodzi o przewinięcie lub karmienie dziecka, to są na tej ulicy 3 place zabaw, na których są ławki. Widocznie trzeba być rodzicem i mieszkać na Ursynowie od 40 lat, żeby to zauważyć. Ponadto są ławki wzdłuż parkingów na Hirszfelda przy Dereniowej. W wąskich alejkach między blokami po prostu nie ma dla nich miejsca. 12:23, 02.10.2018
Facepalm18:03, 02.10.2018
4 3
Postawiliśmy kiedyś ławkę przy oświetlonym chodniku i nic to nie pomogło. Co drugi dzień krzyki i wzywanie sm. Ławkę zlikwidowaliśmy. Podziękować można rodzicom którzy w takiej kulturze wychowują dzieciaki. Zwiekszość się z domu wynosi. 18:03, 02.10.2018