Na Poloneza piesi igrają z życiem. Burmistrz obiecuje chodnik

Mieszkańcy ulicy Poloneza mogą odetchnąć z ulgą. Wygląda na to, że w końcu dostaną upragniony chodnik. Odliczanie dni do wiosny czas zacząć, gdyż burmistrz dzielnicy obiecał, że właśnie wówczas powstanie bezpieczne przejście dla pieszych.

Jeszcze kilka miesięcy i mieszkańcy ul. Poloneza mają zyskać upragniony chodnik. Odcinek, który jest w użytku, po kilkuset metrach od ul. Poleczki kończy się i spokojny spacer zamienia się w walkę o przetrwanie między jeżdżącymi autami.

- To jest niewygodne, ale przede wszystkim niebezpieczne. Pieszego można zobaczyć w ostatniej chwili, a w najgorszym wypadku wcale. Nawet nie chcę myśleć, do czego może tutaj dojść. To tylko kwestia czasu - mówił nam Dariusz Wit, mieszkaniec pobliskiego osiedla.

Pisma, interpelacje i interwencje zdeterminowanych mieszkańców w końcu przyniosły efekt. Burmistrz Ursynowa obiecał mieszkańcom, że chodnikiem cieszyć się będą od wiosny 2020 roku.

(fot. nadesłane)

- Mamy narysowany przebieg i pieniądze - od ul. Wodzirejów do zjazdu przy budynku Politechniki. Na całym odcinku Poloneza - od skrzyżowania z ulicami Polki i Wodzirejów do ulicy Poleczki - będzie chodnik - precyzuje burmistrz, Robert Kempa.

Plan budowlany nowego chodnika jest już gotowy. Teraz potrzeba kilku tygodni na wydanie zgody na jego budowę.

- Widziałem projekt. Burmistrz powiedział, że w najbliższych tygodniach rozstrzygnie się kwestia pozwolenia na budowę, a sam chodnik powstanie wiosną przyszłego roku - dodaje Dariusz Wit, mieszkaniec.

W inwestycję zostanie zaangażowany deweloper, od którego działań urząd uzależnia swoją aktywność. - Chodnik będzie, o ile deweloper zrobi swój, bo do niego mamy się dołączyć - dodaje Robert Kempa, burmistrz.

Deweloper, firma "Arche", ma wybudować fragment chodnika przy ul. Polki. Wszystko więc wskazuje na to, że dzielnica będzie mogła zrealizować swoją obietnicę.