W dniu, gdy napisaliśmy o kłopotliwych dla kierowców nieukończonych przejazdach rowerowych na remontowanych ścieżkach wzdłuż Belgradzkiej i alei KEN, na miejscu pojawiły się ekipy remontowe. Dziury zastąpiła wreszcie gładka nawierzchnia nowego asfaltu.
Przypomnijmy, przez całe tygodnie na prawie ukończonych budowach ścieżek rowerowych przy ul. Belgradzkiej i alei KEN nic się nie działo. Drogowcom pozostały tylko wykonać fragmenty nawierzchni ulic poprzecznych. Nierówna, kamienista nawierzchnia niszczyła wyjeżdżającym kierowcom podwozia samochodów i urywała tłumiki.
- Ścieżka na skrzyżowaniu z ul. Na Przyzbie ma nieoznakowany dół do niszczenia tłumików i zawieszenia samochodów - informował nas pan Andrzej.
- Jak długo jeszcze będziemy tu urywać tłumiki? Dlaczego nikt tej ścieżki nie dokończy, jak należy - pytał inny mieszkaniec Kabat.
W ubiegłym tygodniu rzecznik Zarządu Dróg Miejskich obiecywał, że sprawa zostanie zakończona w ciągu kilku dni. Niestety, do niedzieli ekipa firmy Fal-Bruk nie pojawiła się ani na Belgradzkiej, ani w alei KEN, przekraczając określony w umowie termin zakończenia inwestycji o ponad trzy tygodnie.
W poniedziałek po południu nasz reporter ponownie odwiedził oba miejsca. I tym razem coś drgnęło. Na Belgradzkiej pojawił się walec drogowy, który kończył już prace na wylanym asfalcie. Z kolei w alei KEN na przejazdach przez ul. Kabacki Dukt i Na Przyzbie potężne wyrwy w nawierzchni zostały zalane asfaltem i można już było po nich jeździć, bez obaw o stan podwozia samochodu i o dętki w rowerze.
Teraz mieszkańcy czekają aż ursynowska firma, która za prawie milion złotych na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich wykonała w lipcu remonty ścieżek i chodników, weźmie się za zniszczoną zieleń. Do obsadzenia jest cały pas wzdłuż alei KEN między Wąwozową a Wilczym Dołem.
[ZT]15453[/ZT]
Mieszkaniec207:21, 02.09.2020
2 0
Parkowanie i parkowanie, wszędzie auta mimo metra 07:21, 02.09.2020