
(SK)
Mostek w parku Przy Bażantarni będzie miał nową funkcję? Jedna z ursynowskich radnych chce umożliwić mieszkańcom wieszanie na nim “kłódek miłości”. Ale to może nie być takie proste. Kłódki swoje ważą, a konstrukcja ma swoje ograniczenia.
Romantyczny spacer w parku to dosyć popularny sposób na spędzenie czasu z ukochaną osobą. Na Ursynowie zakochani mogą na przykład przejść się alejkami Parku Przy Bażantarni. Przechadzkę warto zakończyć na tamtejszym mostku, z którego rozpościera się widok na cały park.
To wręcz idealne miejsce, by powiedzieć te dwa magiczne słowa i wyznać sobie miłość. Przydałoby się jeszcze jakoś uwieńczyć ten moment. Ale jak? Pomysłów jest kilka. Na jeden z nich uwagę zwróciła ursynowska radna KO Olga Górna.
- W nielicznych miejscach balustrady można zobaczyć zawieszone już tzw. "kłódki miłości", co wskazuje jasno, że mieszkańcy chcieliby mieć tu miejsce na taką formułę wyznawania sobie uczucia. Nadmieniam, że jest to od kilku lat bardzo popularny trend na świecie. Warto, by Ursynów również miał takie miejsce, a wskazany mostek jest do tego idealną lokalizacją - mówi radna.
Romantycznie i ładnie
Radna proponuje wymianę szklanej balustrady na taką, która pozwoliłaby powiesić kłódkę większej liczbie zakochanych. W ten sposób poprawiłaby się również estetyka mostku - szklane płyty są wiecznie popękane i pomazane, co zdaniem radnej stanowi wątpliwą ozdobę parku.
Jak na ten pomysł zapatrują się władze dzielnicy? Zdaniem wiceburmistrza Bartosza Dominiaka to bardzo ciekawa i interesująca propozycja. Taki “mostek miłości” z pewnością urozmaiciłby okolicę. Ale to jeszcze nie oznacza, że na pewno się pojawi.
- Mnie osobiście wystarczy obrączka, ale dobrze, że radni mają takie pomysły i że wykazują się kreatywnością. Jednak z tymi pomysłami jest tak, że część realizujemy, a części nie. Ten na pewno będziemy analizować i jest szansa, że się uda. Nie mówimy nie - stwierdza Dominiak.
Ciężar miłości
A co może stanąć na przeszkodzie? Przede wszystkim pieniądze oraz możliwości techniczne mostku. Sama analiza już będzie kosztowna. Natomiast mostek raz, że ma swoje ograniczenia, to dwa - ma już nieco lat. A kłódka też odpowiednio waży.
- Możemy powiedzieć od razu “tak”, a potem w połowie przygotowań okaże się, że nic z tego nie wyjdzie. Przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo. Nie wiadomo, czy most wytrzyma, gdy pojawi się na nim na przykład 1000 kłódek. Możliwe, że musiałby zostać przebudowany, a wtedy koszty rosną - zauważa wiceburmistrz.
Ponadto trzeba by się jeszcze upewnić, czy ursynowianie rzeczywiście oczekują takiego mostku. Jednak te rozważania ratusz chce zostawić dopiero na przyszły rok.
21Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Ciekawe, jak będzie wyglądał taki mostek za rok, kiedy będzie cały obwieszony rdzewiejącym żelastwem.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Wieszanie kłódek- projekt bardzo przemyślany i niezbędny mieszkańcom!
Edytowany: 5 miesięcy temu
Most z kłódkami.. beznadziejny pomysł - tym bardziej, że na dole jest ścieżka dla pieszych a nie woda, więc jak Brajan z Jesiką za bardzo się podjarają i im kłódka z rąk wypadnie to na czyjąś głowę. Słaba inwestycja :/
Edytowany: 5 miesięcy temu
Kolejna inwestycja która nic nie kosztuje , a wydłuża listę innowacyjnych przedsięwzięć ursynowskich urzędników. Ale czy te kłódki to rzeczywiście nowatorski pomysł i czy rzeczywiście dobry ? Ruszcie głową i zróbcie coś naprawdę nowego i fajnego ? Zadaszona altanka z mozliwością schronienia przed deszczem ? Lasek brzozowy , zrewitalizować . A najważniejsze to kosze do śmieci opróżniać systematycznie , nie tylko przy al. KEN, ale i przy ścieżkach dojścia do metra. Z okien ratusza nie widać, ale wystarczy przejść pieszo do wszystkich stacji metra, wszystkimi ścieżkami dojścia, od autobusu, czy z osiedla mieszkaniowego. Naprawić uszkodzenia na ścieżkach, zebrać gnijące liście i brudy przy ławkach i takie tam inne oczywistości.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Złapać wandala który zniszczył szybę .do tego naprawic stalowa linę na parku linowym.Pilnowac żeby czuby nie łaziły tam nocą.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Na tym mostku ludzie już jakiś czas temu zaczęli wieszanie kłódek, nie pytając nikogo o zgodę...
Edytowany: 5 miesięcy temu
Radnym i urzędnikom miasta związanym z KO radzę eziąć rozpęd i przywalić główką w ścianę. Może ta ostateczność coś da i zaczną myśleć.
Edytowany: 5 miesięcy temu
pani Olga zapewne z wykształcenia nie jest inżynierem budownictwa lądowego, ten mostek i tak ledwo dyszy, osobiście odradzam moim bliskim korzystanie z niego a tym bardziej przechodzenia pod nim
Edytowany: 5 miesięcy temu
I po co szpecić taki ładny most będzie wyglądał okropnie beznadziejny pomysł
Edytowany: 5 miesięcy temu
nieestatyczne, nudne, sztampowe, kiczowe
Edytowany: 5 miesięcy temu
Podobno nie ma pieniędzy co ciągle podkreślają władze naszego miasta.. to może skoro wszyscy oszczędzamy to nie wydawajmy tych monet na niezbyt potrzebny pomysł.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Prima aprilis już był. A do natępnego jeszcze daleko. Może pani radna wymyśli jak szybko obniżyć koszty utylizacji śmieci? Do niedawna takie pomysły wysuwali co najwyżej outsiderzy. Teraz przedstawicielka partii rządzącej Warszawą. Wstyd!
Edytowany: 5 miesięcy temu
Pamiętajcie o takim zaangażowaniu przy najbliższych wyborach :) Tylko tam możemy eliminować takie pomysły.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Pani Olga niech się zajmie mądrymi pomysłami na rzecz Ursynowa. Głupoty PO czy KO, widzimy już wszędzie. Wystarczy strat pieniędzy.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Dokładnie, od paru lat widzę tendencję do coraz gorszych pomysłów w tej dzielnicy i już coraz bardziej nie mam na to słów
Edytowany: 5 miesięcy temu
Typowy PISlamista. Hipokryta ziejący swoją PISlamską nienawiścią do drugiego Polaka. Patologia. Mądre pomysły uzurpatora z Żoliborza też widzimy , np.po cenach na półkach sklepowych i stacjach benzynowych. Zarabiam coraz mniej ,a oni zamiast zająć się gospodarką,tylko szczują na innych swoich poddanych ,jak ty.
Edytowany: 5 miesięcy temu
Kłódki miłości były na topie 10-15 lat temu. Teraz to pieśń większych miast powiatowych. Nawet jeśli większość mieszkańców W-wy nie pochodzi z W-wy czy musimy iść w tą stronę?
Edytowany: 5 miesięcy temu
Skoro na całym świecie władze miast pozbywają się kłódek z mostów, to sprowadźmy sobie ten badziew do Warszawy i powiesimy w parku. Tak, żeby miłość trwała wiecznie, a przynajmniej do chwili, gdy pochłonie ją rdza. Warto przy okazji pozwolić na wycinanie romantycznych serduszek na pniach drzew. Też zostaną na wieki.
Edytowany: 6 miesięcy temu
Idiotyzm... We wszystkich cywilizowanych krajach, od jakiegoś czasu, sukcesywnie pozbywają się takich kłódek, wprowadzają zakazy ich wieszania (w Mediolanie byłem świadkiem, jak przechodząca policja udaremniła wieszanie kłódeczki przez dwójkę turystów z Rosji) a u nas jak zawsze... im więcej badziewia w przestrzeni publicznej, tym lepiej
Edytowany: 6 miesięcy temu
Zaproponowana inicjatywa jest absolutnie zbędna.
Edytowany: 6 miesięcy temu
To nie jest dobry pomysł. Kłódki nie tylko niepotrzebnie obciążą ten mostek, ale rdza spływająca z korodujących kłódek trwale zanieczyści metalowe i szklane elementy tej kładki. Za przykład podam tu znany Most Tumski we Wrocławiu, którego konstrukcja nośna została zdeformowana przez tysiące kłódek spontanicznie zawieszanych przez zakochanych. Rdza z tych kłódek tak zanieczyściła ten urokliwy most, ze konieczny był kosztowny remont i malowanie. Usunięto ponad 4,5 tony (!) kłódek, a po zakończeniu remontu wprowadzono oficjalny zakaz zawieszania nowych kłódek pod karą grzywny. Uczmy się na błędach innych.
Edytowany: 5 miesięcy temu