Leszek Lenarczyk jest najstarszym radnym Ursynowa. Prywatnie pasjonuje się ogrodnictwem, a swoje zamiłowanie do zieleni wykorzystuje przy pracach społecznych na rzecz dzielnicy. W zielonej części dzielnicy sadzi drzewa i krzewy.

Leszek Lenarczyk uważa, że w Warszawie zieleni z roku na rok jest coraz mniej. Podobnie - jego zdaniem - dzieje się na Ursynowie. Dlatego zabiega o jak największą liczbę nowych nasadzeń. Sam osobiście włącza się w sadzenie nowych roślin. Obok studni oligoceńskiej przy ulicy Dzierzby pojawiły się nowe drzewka...

- Dziś posadziłem kilka sadzonek tui, które przez kilka lat hodowałem we własnym domu. Małe sadzonki zaszczepiłem do doniczek. Postanowiłem je posadzić obok studni oligoceńskiej. Prosiłem dzielnicę by wyznaczyła do nasadzeń ekipę, ale że za długo to trwało, sam postanowiłem wykopać ziemię i posadzić drzewka – opowiada Leszek Lenarczyk.

Po dokonanych nasadzeniach i podlaniu nowych roślin, Leszek Lenarczyk postanowił pokazać nam swój własny ogródek – jego oczko w głowie.

- Lubię tu przychodzić codziennie rano zanim zacznę załatwiać sprawy. Człowiek może się porządnie rozbudzić. Codziennie doglądam roślinność. W tym roku posadziłem pomidory, tu rosną porzeczki, a tam winogrona – pokazuje.

- Jednak najbardziej doglądam jabłoni. Dobrze wiem jak je pielęgnować – dodaje.

Ogródek pana Leszka jest bardzo praktyczny. Można w nim znaleźć kwiaty oraz drzewka i krzewy owocowe. Radny zachęca, aby każdy mieszkaniec dbał o zieleń w swoim otoczeniu oraz dosadzał nowe rośliny. Tak jak on... Miło spotkać człowieka z taką pasją!

[ZT]7725[/ZT]