Zamknij

Nartorolki zdobywają Ursynów! ZOBACZ

19:34, 21.10.2014 Alicja Kowalska Aktualizacja: 12:54, 22.10.2014
Skomentuj SK SK

Coraz częściej widujemy ich w ursynowskich parkach, na chodnikach, ale przede wszystkim w Lesie Kabackim. Za każdym razem wzbudzają bardzo duże zainteresowanie. Opanowali już Wesołą, teraz podbijają sportowe serca Ursynowa. A nie potrzebują wiele. Wystarczają im szyny z przyczepionymi dwoma kółkami i kijki. O kim mowa? Oczywiście o nartorolkarzach!

Choć na pierwszy rzut oka wyglądają trochę dziwnie, widać, że to, co robią sprawia im olbrzymią przyjemność. Na nogach mają sprzęt przypominający rolki, w rękach kijki jak do Nordic Walkingu, a poruszają się tak, jak narciarze na biegówkach. Czym więc są nartorolki, do czego służą, dla kogo są przeznaczone i w końcu gdzie można spróbować tego szaleństwa? Opowiadają o tym dwie zapalone nartorolkarki Kasia Witek z projektsport.pl i biegowkiwesola.org i Mariola Wołowczyk z Rollski.pl.

Mamy rowery, hulajnogi deskorolki, rolki, ale czym są nartorolki?

Mariola: To alternatywa dla nart biegowych na czas, kiedy nie ma śniegu, czyli de facto na ¾ roku. Ale nie można powiedzieć, że to coś pośredniego pomiędzy nartami a rolkami, bo po prostu jest to coś zupełnie innego. Dzięki Justynie Kowalczyk większość z nas wie, jak wyglądają nartorolki. Nowością są jednak nartorolki terenowe - Skike.

Więc co Was wyróżnia?

Kasia: Tym, co nas wyróżnia jest oczywiście sprzęt. Klasyczna nartorolka to nic innego jak szyna z wiązaniem narciarskim na dwóch niedużych kółkach. W przeciwieństwie do takich nartorolek w Skike są duże pompowane koła, dzięki czemu dobrze amortyzują nierówności terenu. Możemy więc jeździć wszędzie tam, gdzie nam się zamarzy.

Mariola: Poza tym, co ważne, na naszych nartorolkach jeździ się we własnych butach. Wkładasz buty sportowe, bierzesz sprzęt i kijki i fru jedziesz! A jak się zmęczysz, ściągasz nartorolki i po kłopocie.

Mówisz, że możemy pojechać, gdzie chcemy. To znaczy?

Mariola: Prawie nie ma ograniczeń, bo pojedziemy po asfalcie, kostce, chodnikach, ubitych ścieżkach. Hitem jest to, że można jeździć też po szutrowych, leśnych drogach. Na zwykłych rolkach nie pojedziesz do Lasu Kabackiego, a na nartorolkach terenowych tak! Na Skike nie są straszne nawet mocne zjazdy w dół, bo dzięki hamulcom łatwo jest regulować prędkość czy szybko zahamować.

Jakie jeszcze zalety mają nartorolki?

Kasia: Chyba można wymieniać długo. Poprawiają szeroko rozumianą kondycję, a w szczególności równowagę i wytrzymałość angażując przy pełnym ruchu wszystkie grupy mięśniowe. Są alternatywą dla nart biegowych, jak nie ma śniegu i dla biegania, bo poruszają takie partie mięśni, o których do tej pory nie wiedzieliśmy, że istnieją. To przecież połączenie pracy rąk i nóg - pracuje całe ciało! Nartorolki mogą być celem samym w sobie, ale mogą też być idealnym sposobem na budowanie bazy tlenowej w okresie przygotowawczym lub zabawą w okresie roztrenowania w takich dyscyplinach jak bieganie, wioślarstwo, gry zespołowe, sporty walki, szachy itp. oj... można wymienić wszystkie dyscypliny sportu .

Mariola: A jednocześnie są łagodniejsze dla stawów niż np. bieganie. Tu poruszamy się prawie „ślizgiem”, nie ma mocnego uderzenia o podłoże, więc obciążenia przenoszone na kolana, biodra czy stopy są zdecydowanie mniejsze. Jest to świetne rozwiązanie dla osób, które chciałyby schudnąć lub po prostu wzmocnić mięśnie i kondycję a ze względu na zdrowie, lub tuszę nie mogą biegać.

Nartorolki wyglądają na stabilniejsze od rolek. Trudno nauczyć się jeździć?

Mariola: Żeby uprawiać każdy sport, potrzebna jest praktyka, trochę cierpliwości i samozaparcia. Ważne jest, aby chociaż pierwszą jazdę na nartorolkach odbyć z instruktorem, który pokaże prawidłową technikę, jak unikać podstawowych błędów, jak hamować i po jakim terenie na początek najlepiej się poruszać.

Kasia: Łatwiej będą miały osoby, które jeździły kiedyś na rolkach lub łyżwach, ale tak naprawdę wystarczy chwila, żeby chwycić podstawy. Widać to nie tylko po naszych dorosłych uczniach, ale i po dzieciach. Drugi raz zakładają nartorolki na nogi, a jeżdżą, jakby urodziły się na skikach.

Czyli dzieci też mogą jeździć?

Kasia: Jasne, nartorolki są też w rozmiarze dla dzieci. Najmłodsze dziecko, jakie z nami jeździło, miało 5 lat. Ale trzeba powiedzieć, że ten sport przeznaczony jest nie tylko dla młodzieży czy wręcz dzieci. Nartorolki do dobre rozwiązanie dla osób starszych, które chcą żyć aktywnie, bo tak jak już mówiłyśmy - nie obciążają stawów i kręgosłupa, a ruch podczas jazdy wymusza pracę mięśni, które odpowiadają za równowagę.

Ile kosztuje taka przyjemność?

Mariola: Każdy sprzęt, rower czy rolki, ma swoją cenę i płaci się za jakość. Nartorolki terenowe są o tyle fajniejsze, że jeździmy we własnych butach, a jedna para może być używana przez całą rodzinę. Poza tym nie od razu trzeba kupować sprzęt. Prowadzimy szkolenia i wypożyczamy nartorolki na godziny lub nawet na całą dobę. Pójdziemy z Wami do Lasu Kabackiego, pokażemy co i jak. Trzeba spróbować i zobaczyć, czy pokochamy ten sport.

Kasia: Tego akurat jestem pewna, bo każdy, kto raz założył nartorolki na nogi, zakochał się w nich po uszy!

Nartorolki Skike dostępne są na Ursynowie. Aby przetestować czy wypożyczyć sprzęt wystarczy zadzwonić do Marioli Wołowczyk (tel. 604 467 267, www.rollski.pl), a na naukę jazdy zaprasza w każdą niedzielę Kasia Witek (tel. 697-052-296 , szczegóły: www.projektsport.pl)

ZOBACZ, JAK NARTOROLKARZE SZALELI PO URSYNOWIE!

(Alicja Kowalska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%