Nerwowo na Relaksowej. Dzielnica próbuje gasić pożar

Dzielnica będzie walczyć o zawrotki i dodatkowe wyjazdy z posesji przy budowanej ul. Relaksowej - zapowiada burmistrz pod naciskiem mieszkańców. Przebudowę ulicy zaprojektowano tak, że kierowcy będą nadrabiać kilometry, a dodatkowy ruch przeniesie się na osiedlowe uliczki. Jednym słowem Kabatom postanowiono zaserwować drogowy koszmar.

Na Relaksowej robota wre. Drogowcy na zlecenie dzielnicy budują drugą nitkę arterii oraz przebudowują dwa skrzyżowania - z ul. Wąwozowej i Rosnowskiego. Nowe połączenie Ursynowa z Powsinem ułatwiło kierowcom przejazd między dwiema dzielnicami, ale drugi etap zmian na Kabatach może znacznie utrudnić życie okolicznym mieszkańcom.

W projekcie przebudowy Relaksowej zniknęło bowiem wiele wyjazdów z posesji położonych na Starych Kabatach. Zabroniony zostanie także skręt w lewo - w stronę Lasu Kabackiego. Ponad 40 rodzin będzie miało poważny problem z dotarciem do domu.

- Odwiezienie dzieci do szkoły na Kabatach i z powrotem wymagać będzie nadłożenia 1 km i pojechania na Wilanów, ponieważ zlikwidowany jest lewoskręt w Kulisiewicza, a skrzyżowanie z Rosnowskiego nie umożliwia zawracania - pisze Rafał, mieszkaniec Starych Kabat.

Z kolei, aby pojechać na Wilanów przez ul. Rosnowskiego, mieszkańcy będą musieli pojechać pod Tesco albo w okolice ul. Przy Bażantarni. Zdaniem mieszkańców taka organizacja ruchu spowoduje niepotrzebny zamęt na Kabatach.

- Dodatkowo chcą nam postawić znak B-5, który zakazuje wjazdu autom ciężarowym. A u nas jest sklep z częściami, wulkanizacja, firma odzieżowa i rolnicy - mówi oburzona Joanna Wower z ul. 11 KUD.

"Nie było żadnych konsultacji"

Zdaniem mieszkańców przebudowę Relaksowej źle zaprojektowano, a planów nie skonsultowano.

- Przez uzyskaniem pozwolenia na budowę nikt nie spotkał się z nami, a wtedy był czas na wprowadzenie poprawek - mówi Andrzej Kulpa, mieszkaniec Starych Kabat.

Burmistrz zaprzecza tym słowom. - Pierwsze spotkanie dotyczące projektu miałem na początku 2016 roku. Spotykałem się z każdym kto chciał. Takich spotkań bylło przynajmniej siedem. Owszem, nie było spotkania z prezentacją, ale zarówno projekt, jak i zatwierdzoną organizację ruchu wieszaliśmy na stronie internetowej - mówi Robert Kempa.

Dziś stowarzyszenie "Otwarty Ursynów" zwróciło się z apelem do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o czasowe wstrzymanie prac  do czasu wypracowania z mieszkańcami nowej organizacji ruchu. Ale mieszkańcy są przeciwni temu wnioskowi. 

- Moim zdaniem to błąd, nie powinno się wstrzymywać budowy, tylko doraźnie zmienić sygnalizację a docelowo dobudować choćby ronda, w ramach nowego zadania - komentuje Andrzej Kulpa.

Co proponuje dzielnica?

Do protestu mieszkańców wschodniej części ul. Relaksowej dołączają też mieszkańcy bloków przy Kabackiej, Dembego, Zaruby i Iwanowa-Szajnowicza. Im również nieszczęsna inwestycja dzielnicy zabiera wjazdy i wyjazdy.

Burmistrz tłumaczy, że utrudnienia nie są winą dzielnicy, a efektem braku zgody miejskiego Biura Polityki Mobilności i Transportu (czyli dawnego inżyniera ruchu) na rozwiązania, które były w pierwotnym projekcie. Dziś dzielnica ogłosiła, że zamierza walczyć o poprawki do projektu, które rozwiązałyby wiele problemów mieszkańców Starych Kabat. Zostaną one zgłoszone do zaopiniowania Zarządowi Dróg Miejskich oraz urzędnikom miejskiego biura mobilności.

Całkiem realna jest zawrotka przy Wąwozowej - jest tam miejsce na odpowiedni skręt, nawet dla auta z dwiema przyczepami. Może być za to kłopot z przekonaniem inżynierów ruchu do zawrotki przy Rosnowskiego, która znacznie ułatwiłaby ludziom powrót do domów. Ale jest alternatywne rozwiązanie - umożliwienie zawracania przez trójkąt ulic Relaksowa-Kabacka-Nowoursynowska. Na trawniku musiałaby powstać 400-500 metrowa nakładka asfaltowa do zawracania. Zdaniem dzielnicy - jest to możliwe jeszcze w trakcie trwającej przebudowy.

Kolejne zmiany proponowane przez dzielnicę to: skręt w prawo na Relaksowej 45 i przy szkole amerykańskiej - tym samym obsługa budynków między Dembego a Relaksową (jest uzgodnienie z inżynierem miejskim), wyjazd przy Relaksowej 33 z pozostawieniem progu i dołożeniem nowego progu od  strony Kabackiej, by wyjazd był łatwiejszy.

Dzielnica ma też złe informacje. - Z opinii pracowni projektowej wynika, iż wyjazd na przedłużeniu ul. Chodorowskiego nie jest możliwy. Pas pomiędzy jezdnią główną a jezdnią serwisową jest zbyt wąski, aby było możliwe wykonanie łuków o promieniach umożliwiających skręt pojazdu zjeżdżającego z ul. Relaksowej na jezdnię serwisową i jazdę nią w kierunku północnym, a także wyjazd z jezdni serwisowej na jezdnię główną - infomuje Jakub Fiałek z ursynowskiego ratusza.

Z kolei zgoda na włączenie uliczki odbarczeniowej do skrzyżowania z ul. Wąwozową - czyli zrobienie go w kształcie  "krzyża" zamiast zaprojektowanej litery "T" - to kwestia przyszłości. Dzielnica musiałaby pozyskać brakującą działkę oraz zaprojektować to włączenie.

W środę o 18:00 na budowie Relaksowej protestujący mieszkańcy mają się spotkać z radnymi komisji inwestycji komunalnych i transportu, by przekonywać ich do swoich racji.

[ZT]9501[/ZT]

[ZT]9569[/ZT]

[ZT]9448[/ZT]

[ZT]9506[/ZT]