Na kabackim skwerze obok nowej szkoły i przedszkola nie zostanie zbudowany plac zabaw. Nie pozwala na to obecny stan prawny gruntu. Na wielkiej łące w tym roku zajdą jednak zmiany. Pojawią się drzewa, krzewy i kwiaty oraz dodatkowe ławki.
Niezabudowany teren między ulicami Zaruby, Dembego i Iwanowa-Szajnowicza od lat porasta trwa, stoi tu tylko kilka ławek i koszy na śmieci. Zdaniem niektórych mieszkańców to miejsca się marnuje i służy jedynie starszej, imprezującej młodzieży.
Stąd, już trzy lata temu pojawił się pomysł zagospodarowania skweru i urządzenia na nim ogólnodostępnego placu zabaw. Tym bardziej potrzebnego teraz, kiedy obok powstała Szkoła Podstawowa nr 399 oraz Przedszkole nr 394.
W samym środku osiedla znajduje się nieoświetlony teren, na którym często w nocy odbywają się imprezy. W pobliżu kompleksu oświatowego nie powinno być takiego niezagospodarowanego miejsca stanowiącego zagrożenie. Na południe od ul. Wąwozowej, w tej części Kabat nie ma ani jednego publicznie dostępnego obiektu sportowego, ani placu zabaw.
Plac zabaw jest też bardzo potrzebny ze względu na nowe przedszkole przy Zaruby, które znajduje się na małej działce. Dodatkowo Echo Investment planuje nową zabudowę mieszkaniową przy Sępa-Szarzyńskiego i powstaje nowe osiedle pomiędzy Szajnowicza i Kabacką, więc liczba mieszkańców z małymi dziećmi znacznie się powiększy
- argumentuje nasz czytelnik.
Jednak inwestycja na tym terenie nie jest prosta, bo są tu wciąż nieuregulowane sprawy własności, część ziemi należy do dzielnicy, a część jest w rękach prywatnych. Poza tym na wieść o ewentualnej zabudowie skweru uaktywnili się jego przeciwnicy, którym odpowiada obecny, niezagospodarowany charakter tego terenu.
Wielokrotnie widziałem na tym pustym placu ludzi grających w piłkę, ustawiających słupki i robiących tor przeszkód do gier, rzucających frizbi, grających w speedball, siedzących na kocach, ławkach i czytających książki, dzieci zjeżdżające na rowerach z górki, ludzi grających w gry, których nawet nie umiem nazwać.
Sam często chodzę tam na spacery ze względu na ciszę i spokój, w lecie rano idę zjeść tam śniadanie na ławce gdy pogoda dopisze. Dla mnie to miejsce jest świetne w takiej formie i jest potrzebne wielu ludziom
- przekonuje inny mieszkaniec Kabat.
Kabacki skwer jednak czekają zmiany. Nie będą one radykalne i bardziej ucieszą zwolenników nowych nasadzeń niż stawiania urządzeń do zabawy. W tym roku, w ramach realizacji projektu finansowanego z Budżetu Obywatelskiego, na fragmencie skweru należącym do dzielnicy powstanie łąka kwietna o powierzchni 150 m. kw., krajobraz urozmaici 10 nowych drzew i 100 m.kw. krzewów. Stanie też pięć dodatkowych ławek i dwa kosze na śmieci. Ponadto dzielnica wyznaczyła na tym terenie miejsce na nasadzenia zastępcze drzew i krzewów oraz budowę nowego chodnika.
Zmiany mają "nie zakłócić swobodnego korzystania z przylegającego do skweru niewielkiego nasypu".
- W bezpośrednim sąsiedztwie górki planuje się pozostawienie wolnej przestrzeni w celu umożliwienia dzieciom zjazdu na sankach w okresie zimowym - informuje ursynowski ratusz.
Tymczasem pomysł, aby na terenie przy Zaruby zbudować choćby minimalistyczny plac zabaw, o co zwrócił się do burmistrza radny Koalicji Obywatelskiej Robert Wojciechowski, nie zostanie na razie zrealizowany. Aby było to możliwe, musi zmienić się prawo, które obecnie umożliwia dzielnicy inwestycje na gruntach scalonych. Przypomnijmy, część skwerku wciąż jest w rękach prywatnych.
Prawdziwy_patriota14:13, 15.02.2021
"NA FRAGMENCIE SKWERU NALEŻĄCYM DO DZIELNICY" kluczowy fragment, na który zwracałem uwagę już poprzednio. Na tej działce nie powstanie park bo nie należy do dzielnicy tylko do prywatnego dewelopera. Już kilkanaście lat temu działka należała do Edbudu, który jednak nie mógł na tej działce postawić pierwotnie planowanych bloków ponieważ nazaretanki postawiły nielegalnie boisko i ogrodzenie na nieswoim terenie. Od tego czasu obie strony się procesują a i sam nie wiem komu ta działka przypadła po upadku Edbudu. Temat całkowicie wydumany. 14:13, 15.02.2021
Karolina8814:21, 15.02.2021
I bardzo dobrze. Wszędzie teraz place zabaw chcą stawiać. Gdzie mają się podziać dorośli którzy chcą posiedzieć w spokoju poza domem? Place zabaw są praktycznie na każdym osiedlowym patio, więc jak nie mogę poczytać książki na własnym balkonie ani na ławce przed budynkiem, bo dzieciaki hałasują, to dlaczego trzeba też odebrać mi możliwość rozłożenia koca na trawie z dala od placów zabaw. Dzielnica powinna dbać o mieszkańców w każdym wieku i zapewnić im możliwość rekreacji. 14:21, 15.02.2021
Zły_porucznik15:10, 15.02.2021
Rozkładanie kocyka w tym miejscu nazwałbym raczej ryzykownym - dzięki wypoczywającym "dorosłym", którym co i rusz tłucze się butelka po piwku, a także ze względu na psie pamiątki i pewne zaniedbania dorosłych opiekunów. Przecież nikt też nie broni Ci czytać książki na własnym balkonie. No i wreszcie - dorośli też hałasują. I to jak - na przykład na tych właśnie wspomnianych balkonach, albo na ławkach na skwerkach uwielbiają wyć nocą do księżyca w rytm prostackich basów. I ja wtedy nie mogę spać. Dlaczego ktoś ma mi odbierać takie prawo? 15:10, 15.02.2021
aster10:48, 16.02.2021
Tak potłuczone butelki to jest fenomen, obok każdej ławki - kążdej, jest śmietnik, ja rozumiem, że jak jest ciepło to na tych ławkach sie siada i pije browarka, ale dlaczego Ci ludzie nie wyrzucaja smieci do kosza tylko pod ławkę tego nie mogę ogarnąć. 10:48, 16.02.2021
mama9915:13, 15.02.2021
SKADNAL!!!!!!!!!! NA CO IDĄ MOJE PODATKI!!!!! ***** urząd dzielnicy! 15:13, 15.02.2021
aster15:17, 15.02.2021
Z górki wystaja betonowe płyty ze zbrojeniem, tylko patrześ jak któryś dzieciak sie przewróci. 15:17, 15.02.2021
Pis03:43, 21.02.2021
Jak dziecko się przewróci to wstanie. Proszę nie generalizować 03:43, 21.02.2021
zwykły obserwator15:37, 15.02.2021
Klucz to deweloper. Teraz jest czas "ogrodników", plac zabaw trochę kłopotliwy przy likwidacji. Dzielnica wie co robi, rubel się kręci - można załawkować ale głównie zarurkować i zachodnikować na maksa. 15:37, 15.02.2021
Liczy się zieleń16:03, 15.02.2021
Łąka kwietna, 10 nowych drzew i 100 m.kw. krzewów - i bardzo dobrze. Koszty niewielkie, a przybędzie ZIELENI. Przy dużym smogu nad Ursynowem LICZY SIĘ KAŻDE DRZEWO i KRZEW. Jako mieszkaniec i podatnik popieram taką wyważoną decyzję. 16:03, 15.02.2021
Acco22:37, 15.02.2021
Bardzo potrzebne oświetlenie tego miejsca! 22:37, 15.02.2021
Kot23:43, 15.02.2021
To jest niestety psia górka. Same odchody psów. Nikt nie posprząta. Latem strach wchodzić tam. Strach, że pies ugryzie. Byłby sens nasadzeń roślin, jeśli pojawiłby się płot z zakazem wejścia dla psów. To jest toaleta dla psów. Tylko młodzi i starsi własciciele zwierząt tam spacerują. Nikt normalny latem, wiosna, jesienią tam nie wejdzie.
23:43, 15.02.2021
JPRDLE09:58, 16.02.2021
Piedrolisz głupoty. Płaci ci choć ktoś za to? 09:58, 16.02.2021
Pis03:41, 21.02.2021
Co za bzdury i nieprawda. 03:41, 21.02.2021
P.17:10, 16.02.2021
Bardzo dobra wiadomość :-) Chodnik by się przydał między górką saneczkarską a ogrodzeniem szkoły Sióstr Niepokalanek - teraz tam jest błoto. Potem mógłby się oddalać od ogrodzenia i po niewielkim skosie przecinać teren w stronę nowej szkoły przy Zaruby. Nie może oczywiście przechodzić przez działki 61/1 i 61/2 które nie należą do miasta, ale mógłby biec mniej więcej przez środek terenu równolegle do ich granicy. Przydałyby się też chociaż ze dwie latarnie, które poprawiłyby bezpieczeństwo i zniechęciły imprezowiczów. Przy okazji podziękowanie i wyrazy uznania dla radnego Roberta Wojciechowskiego, że zwrócił uwagę na problem zagospodarowania tego terenu! 17:10, 16.02.2021
Pis03:47, 21.02.2021
Na każdym ogrodzonym osiedlu przy skwerku są place zabaw. Zostawmy to miejsce w, spokoju. Nowe drzewa jak najbardziej mile widziane. Człowiek chciałby w spokoju posiedzieć z książką czy gazetą, a nie wysłuchiwać dzikich wrzasków dzieciarni. 03:47, 21.02.2021
Boom14:51, 15.02.2021
6 2
Nie ważne do kogo należy działka, ważne co jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. A jest to teren zieleni miejskiej, więc nie powstanie tam żaden blok. 14:51, 15.02.2021
Prawdziwy_patriota15:52, 15.02.2021
4 0
@Boom Plan zagospodarowania z 2008 r. wyrocznią nie jest (to jeden wielki bubel), deweloper z tego co wiem wciąż się sądzi bo i w momencie zakupu działki studium zagospodarowania jasno wskazywało na zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku działki 23 gdzie sąd wykazał, że samo myślenie życzeniowe Rady to jednak za mało. Rada z jednej strony traktuje 26 jako "niepodzielną" tym samym odstrzeliwując wszystkie projekty obywatelskie, z drugiej strony przyznaje iż część nie należy do miasta. Stan prawny tej działki to jeden wielki burdel. Po drodze sąd gdzieś przyznał, że deweloper musi postawić park ale może sobie go ogrodzić, niemniej z tego co wiem nie ma jeszcze wyroku drugiej instancji. 15:52, 15.02.2021
Boom15:58, 15.02.2021
1 3
Studium nie stanowi prawa miejscowego. Podważenie uchwały mpzp jest trudne. 15:58, 15.02.2021
Prawdziwy_patriota16:07, 15.02.2021
1 0
@Boom Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych ewidentnie wskazuje, że podważanie mpzp z 2008 r. wcale takie "trudne" nie jest. By daleko nie szukać IV SA/Wa 2676/15 gdzie stwierdzono nieważność części przepisów. Jest tych przypadków więcej. Plan zagospodarowania terenu wyrocznią nie jest, jeśli narusza interesy prawne właścicieli działki mogą oni się procesować. Mogą przegrać, mogą wygrac. 16:07, 15.02.2021
Boom17:36, 15.02.2021
1 0
Minęło już 13 lat od uchwalenia mpzp, więc jego obalenie chyba jednak nie jest proste. 17:36, 15.02.2021
Prawdziwy_patriota19:20, 15.02.2021
0 1
@Boom 1) nikt nie mówi o obaleniu a o zawieszeniu części przepisów 2) nawet na nieaktualizowanej stronie Warszawy są przykłady wyroków z 2019 (IV SA/Wa 318/19) do planu z 2008 r. Nie musiałem szukać długo. Także chyba jednak jest (o ile wygra się w sądzie). 19:20, 15.02.2021
Boom20:56, 15.02.2021
6 2
Po pierwsze nie napisałem, że to jest niemożliwe, ale że bardzo trudne. A po drugie to coś ściemniasz z tym studium, bo ja w studium widzę, że jest to teren ZP2, czyli mpzp jest zgodne ze studium. 20:56, 15.02.2021