Zmarł Julek Wróbel, 11-letni chłopiec, któremu w walce z glejakiem mózgu pomagał cały Ursynów. W podjęciu eksperymentalnych terapii przeszkodziła pandemia. W ostatnich dniach chłopiec poważnie osłabł.
Półtora roku temu ówczesny 9-latek z Ursynowa usłyszał diagnozę: nieoperacyjny glejak mózgu. Według lekarzy zostało mu zaledwie pół roku życia. Rodzice ucznia Szkoły Podstawowej nr 343 przy Kopcińskiego nie chcieli się pogodzić z losem, walczyli o każdy dzień dla Julka. Znaleźli nowatorskie, choć niedające pewności powodzenia, terapie w ośrodkach zagranicznych. Poprosili mieszkańców Ursynowa o fiannsową pomoc.
- Nie umiemy jeszcze o tym normalnie mówić, głos drży, przełykamy łzy spływające do gardła… Nasz syn otrzymał wyrok, ale nie możemy tracić czasu na opłakiwanie naszego losu. Musimy ratować Julka! To teraz jedyny i najważniejszy cel. Niestety, jest źle… - mówili nam wówczas zrozpaczeni rodzice.
Ursynów nie pozostał obojętny. Kwota w internetowej zbiórce szybko rosła. Dla Julka w marcu ubiegłego roku, jeszcze przed wybuchem pandemii, zorganizowano akcję "Ursynów gra dla Julka" w Szkole Podstawowej nr 340. Grały i śpiewały zespoły z ursynowskich szkół i przedszkoli, tańczył zespół folklorystyczny Promni z SGGW, na skrzypcach zagrała Kamila Malik, uczestniczka programu "Mam Talent", a rapował Wujek Samo Zło. W dzielnicy odbywały się też inne licytacje i kiermasze. Dla chorego chłopca grała też Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Julek dzielnie walczył z chorobą przez półtora roku. Pandemia koronawirusa bardzo utrudniła leczenie. Rok temu chłopiec nie mógł z tego powodu pojechać do szpitala w Zurichu. Później zakwalifikowano go do eksperymentalnej terapii w Monterrey w Meksyku. A ostatnio w planach była terapia w klinice w Hamburgu.
- Nie wiemy kiedy będziemy mogli ruszyć na leczenie, co opóźnia nasze leczenie, które powinno się rozpocząć jak najszybciej - pisali rodzice.
Ostatnio Julek znów zaczął czuć się coraz słabiej. - Nie ma siły samodzielnie chodzić, ma zawroty głowy i duszności, przez co trafiliśmy do szpitala. Guz zyskuje przewagę, bardzo prosimy o pomoc - apelowała rodzina.
Dziś przyszła do nas najsmutniejsza informacja. Julek zmarł ostatniej nocy w domu.
Iwona114:17, 28.03.2021
Kochany dzielny wojownik bardzo smutna wiadomość kondolencje dla rodziny. 14:17, 28.03.2021
Kasia315:13, 28.03.2021
Bardzo mi przykro.
Bardzo współczuję rodzicom i bliskim 15:13, 28.03.2021
Black 15:19, 28.03.2021
Srandemia. Czemu ludzie nie moga sie leczyc na całym świecie. To jest chore. Co nie mogl pojechac czy poleciec do Hamburga bo wirus? Świat stanal na glowie. Nie zarazil sie covidem ale umarł. Prawdziwe ale cholernie niesprawiedliwe i smutne. 15:19, 28.03.2021
Jane17:14, 28.03.2021
Strasznie to przykre.
Bardzo współczuję rodzicom Julka. 17:14, 28.03.2021
Lucjan18:37, 28.03.2021
Wyrazy współczucia... 18:37, 28.03.2021
W20:54, 28.03.2021
Msza Święta odbędzie się w środę 31 marca o godzinie 14:30 w górnym Kościele Parafii bł. Edmunda Bojanowskiego przy ulicy Kokosowej 12. Będzie ona również transmitowana w Kościele dolnym. Jeśli zechcielibyście nam w niej towarzyszyć prosimy, nie ubierajcie się na czarno (Juleczek bardzo nie lubił tego koloru), nie przynoście też kwiatów. Wpłaćcie dowolną kwotę na chore dziecko potrzebujące pomocy, a Julkowi przynieście Hot-wheels'a, który towarzyszyć mu będzie w ostatniej ziemskiej drodze lub balon z helem, który wyślemy do niego do nieba. 20:54, 28.03.2021
ZUrsynowa21:37, 28.03.2021
Przykre to bardzo. Wyrazy współczucia dla Rodziców i Rodziny. Będą balony! 21:37, 28.03.2021
Warszawiak8223:07, 28.03.2021
Brak mi słów.... 23:07, 28.03.2021
Sp 34309:52, 29.03.2021
Julek był z mojej szkoły . Zbierałam pieniądze na kiermaszu i innych zbiórkach . Szkoda mi Julka jest mi bardzo przykro że zmarł . Współczuję rodzicom i bliskim . 09:52, 29.03.2021
Kolega Julka10:50, 29.03.2021
To był mój kolega niech mu się dobrze żyje w niebie :( 10:50, 29.03.2021
Nauczyciel14:59, 29.03.2021
Juleczek niósł krzyż Chrystusowy.
Otrzymał palmę zwycięstwa.
Jest już szczęśliwy w domu Boga Ojca.
Współczuję Rodzicom i wszystkim,
którzy cierpią z powodu odejścia Juleczka.
Z modlitwą, nauczyciel SP343 14:59, 29.03.2021
love tesco kabaty23:00, 28.03.2021
8 0
Dokładnie, szlag mnie trafia na te argumenty o pandemii. To był jeszcze dzieciak, wyć się chce 23:00, 28.03.2021