Niebezpieczna górka Kazurka – młodzi chcą to zmienić

Od lat na górce Kazurce ćwiczą miłośnicy ekstremalnej jazdy na rowerze. Pasjonaci sami dla siebie stworzyli ten teren by trenować triki rowerowe. Sęk w tym, że na górce robi się coraz bardziej niebezpiecznie!

- Ostatnio mój syn wybrał się ze swoim kolegą na górkę, żeby trochę pojeździć. Niestety wrócił do domu cały poobijany i podrapany. Podobno specjalnie wjechał w niego o wiele starszy chłopak. Całe szczęście, że mój syn miał na głowie kask bo nie wiem jakby się to skończyło – opowiada pani Agnieszka, mama nastolatka.

Ludzie potwierdzają, że takie sytuacje powtarzają się ostatnio dość często.

- Mam kolegów, którzy codziennie jeżdżą na górkę. Skarżą się, że zrobiło się tam wyjątkowo niebezpiecznie. A przecież miejsce jest dostępne dla wszystkich w każdym wieku. Starsi zamiast dbać o bezpieczeństwo młodszych, robią wszystko żeby ich przegonić, bo ich zdaniem tylko przeszkadzają – opowiada Michał Cieślak, mieszkaniec Natolina.

Urząd dzielnicy ma pomysł na zagospodarowanie terenu, na którym znajduje się górka Kazurka. Chce utworzyć tu Park im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK. Charakter terenu ma zostać zachowany. Będzie tam można uprawiać sporty ekstremalne.

W tworzenie projektu chce się włączyć Młodzieżowa Rada Dzielnicy Ursynów. Jej przewodniczący, Szymon Radziuk, już teraz zapowiada szerokie konsultacje z młodzieżą.

- Chcemy, żeby to miejsce było bezpieczne dla każdego. Rozmawialiśmy już o tym z burmistrzem Piotrem Guziałem, który obiecał, że będziemy mogli pracować przy projekcie i zabezpieczeniu parku - w tym zjazdów rowerowych na górce Kazurce - mówi Szymon Radziuk.

Do realizacji projektu jeszcze długa droga, dlatego młodzi ludzie apelują do rowerzystów na górce: uszanujcie każdego, kto tam jeździ i dbajcie o wspólne bezpieczeństwo! My przyłączamy się do tego apelu.