Zamknij

"Niech rządzą mieszkańcy, nie deweloperka!". Burza o plan dla Stokłosów

22:08, 18.08.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 13:07, 19.08.2016
Skomentuj SK SK

Nie dopuścimy do żadnej nowej zabudowy, nie oddamy terenów zielonych! Mieszkańcy północnej części osiedla Stokłosy przyszli do ratusza, by powstrzymać zakusy deweloperów, starających się o przejęcie jednego z ostatnich dużych i niezabudowanych terenów na Ursynowie - Placu Wielkiej Przygody. Władze dzielnicy zapewniały, że wnioski mieszkańcy zostaną uwzględnione.

Radni z komisji architektury oraz inwestycji komunalnych mieli w czwartek zaopiniować wstępny projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla północnych Stokłosów. Na spotkaniu pojawiła się ponad setka mieszkańców tego osiedla. Największe emocje budzi groźba zabudowy Placu Wielkiej Przygody. Wiedząc, że dwuhektarowa działka w środku osiedla jest przedmiotem zaciętej walki deweloperów, a same wydane warunki zabudowy są oprotestowane przez sąsiadów, miasto na początku sierpnia wpisało do projektu planu funkcje zieleni, sportu i rekreacji. To jednak nie uspokoiło ludzi.

- Domagamy się konkretnej odpowiedzi na pytanie - czy powstaną tam nowe bloki czy nie? Nie chcemy nowej zabudowy, nie chcemy by deweloperzy agresywnie wchodzili w nasze spokojne osiedle - mówili rozemocjonowani mieszkańcy.

Piotr Zalewski, wiceburmistrz Ursynowa odpowiadał w zastępstwie nieobecnego burmistrza Roberta Kempy. - Na placu nie będzie żadnego budynku, jeśli ten plan zostanie uchwalony - powtarzał. Im szybciej to się stanie, tym skuteczniejsze będzie zabezpieczenie przed zakusami deweloperów. 

Mieszkańców niepokoi jednak wpisana do projektu droga publiczna od Beli Bartoka aż do Placu Wielkiej Przygody, ciągnąca się pomiędzy blokami przy Wiolinowej 1 i 4 oraz pod balkonami bloku Wiolinowa 3. Ponieważ na posiedzeniu komisji nie było projektanta planu, ani nikogo z miejskiego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, pytanie o sens wytyczania takiej drogi pozostał bez odpowiedzi, co tylko podsyciło domysły.

- Nam ta droga jest niepotrzebna! Skoro się ją wytycza, to tylko dla kogoś, kto chce tu budować. Przecież do terenów zielonych nie musi być takiego dojazdu - argumentowali mieszkańcy bloków przy ul. Wokalnej i Stokłosy. I powoływali się na wydane i prawomocne decyzje o warunkach zabudowy, w których obsługa komunikacyjna odbywa się właśnie po tej drodze.

Oliwy do ognia dolało wystąpienie współwłaściciela jednej z działek na Placu Wielkiej Przygody. Adam Rybakowski żalił się, że właściciele odzyskanego terenu nie są zapraszani na żadne spotkania w sprawie przyszłości gruntu. - Pan chce zrobić z naszego osiedla slumsy! - krzyczeli mieszkańcy.

- Nie mam w planach budowania slumsów na osiedlu Stokłosy. Naszej rodzinie po latach upokarzających procesów udało się odzyskać jeden niewielki kawałek z wielu hektarów, jakie mieli nasi dziadkowie. Chcemy mieć wpływ na to, co wolno będzie zbudować na naszej działce - powtarzał Rybakowski, wywołując mnóstwo emocji. - Panu jest wszystko jedno, bo i tak dostanie swoje pieniądze - albo od dewelopera albo od miasta - zarzucała właścicielowi jedna z mieszkanek podczas rozmów kuluarowych.

Sporo emocji na komisji wywołała też informacja o tym, że w projekcie planu - dzięki odpowiedniemu wyznaczeniu nieprzekraczalnych linii zabudowy wokół uczelni Vistula - są zapisy umożliwiające rozbudowę szkoły na terenie obecnych kortów tenisowych. Ułatwić ma to proponowana przez autorów projektu droga publiczna, wytyczona od alei KEN przez ul. Dzwonniczą do ul. Stokłosy i dalej do Placu Wielkiej Przygody. Znów padały pytania: - Po co?

Chcą zlikwidować parkingi? Będziemy blokować!

Przedstawiciele spółdzielni "Stokłosy" zwracali uwagę na inne niedoskonałości projektu planu, który został zaprezentowany radnym na środowym posiedzeniu.

- Włodarzewska chce zbudować duży budynek przy Jastrzębowskiego 3 po dawnej pizzerii "Va Bene", zapisy w tym projekcie są odzwierciedleniem ich wniosku, czyli będzie można tam postawić budynek o 11-13 kondygnacjach - mówił Stanisław Werner, sekretarz Rady Nadzorczej SMB "Stokłosy".

- Mam nadzieję, że miasto widząc nasze zaangażowanie zechce się przychylić do naszych próśb i rozważy nasze wnioski. Nikt tu nie chciał mieszkać, gdy brnęliśmy w błocie, męczyliśmy się bez szkół i przedszkoli. A teraz każdy chce tu mieć apartamentowiec. Zabiera nam się światło i zieleń. To nieuczciwe - mówiła Grażyna Binich z bloku, który ma bezpośrednio sąsiadować z inwestycją deweloperską na Jastrzębowskiego.

Sąsiedzi z Zamiany 5 i 6 deklarowali, że zgodziliby się na kompromis - budynek niższy i o mniejszej kubaturze. - Projektant Ursynowa, prof. Budzyński, bardzo rozsądnie to rozplanował a teraz miastem rządzi deweloperka! Niech wreszcie rządzą i decydują mieszkańcy!

Na spotkaniu głos zabrali także obrońcy parkingów przy alei KEN w rejonie Koncertowej. Codziennie parkuje tam ok. trzystu aut, tymczasem projekt planu miejscowego zakłada, że parkingi mogą zniknąć a może tam powstać zabudowa wielorodzinna o wysokości 5-6 pięter. Wiceburmistrz Zalewski obiecywał, że zarząd Ursynowa pochyli się nad tym wnioskiem, ale zwracał też uwagę, że ta okolica jest wyjątkowo szpetna a plan powinien umożliwiać rozwój i zmiany na lepsze. - Jeśli wpiszemy tam parking wielopoziomowy, to Wy - spółdzielcy - będziecie musieli go zbudować, bo dzielnica nie ma na to pieniędzy - tłumaczył.

Padły też wnioski o zachowanie i udostępnienie terenów zielonych przy ul. Zamiany (miasto chce umożliwić rozbudowę przychodni) oraz Skweru Muzyki Węgierskiej - niewielkiego i zaniedbanego obecnie placyku pomiędzy ul. Symfonii i Bartoka. Mieszkańcy sprzeciwiali się również pomysłowi umiejscowienia pawilonu usługowego na pustym gruncie pomiędzy Doliną Służewiecką a kortami tenisowymi. - Już teraz mamy problemy z przejściem do przedszkola a co będzie, jeśli pojawi się coś nowego? - przekonywali ludzie.

Burmistrz: postaramy się uwzględnić wnioski

Po burzliwych wystąpieniach mieszkańców, wszystkie postulaty zostały spisane a radni podjęli decyzję o przekazaniu ich zarządowi Ursynowa. Opinia zarządu do projektu planu miejscowego dla północnej części Stokłosów była już gotowa i jak mówi wiceburmistrz Piotr Zalewski, wiele wniosków mieszkańców już wcześniej zostało w niej zapisanych.

- Klamka jeszcze nie zapadła. To jest dopiero pierwsza i wstępna koncepcja. Nic nie zostało jeszcze zdecydowane. Wszystko jeszcze możemy zmienić. Tego typu spotkania są cenne, bo dają możliwość wysłuchania racji mieszkańców - powiedział wiceburmistrz Zalewski w rozmowie z Haloursynow.pl, podkreślając, że tzw. konsultacje wewnętrzne to bardzo wstępny etap tworzenia planu. Później przyjdzie czas na publiczne wyłożenie projektu oraz oficjalne uwagi zainteresowanych.

Nieufnie nastawieni mieszkańcy dopytywali jednak, dlaczego na opinie dzielnicy autorzy planu przeznaczyli tak mało czasu. Posiedzenie komisji odbyło się zaledwie dzień przed terminem wydania takiej opinii. Przedstawicielka miasta próbowała przekonać, że termin ten można przekroczyć a uwagi i tak zostaną uwzględnione. - Nie jest to termin ustawowy - tłumaczyła.

- Naszą intencją jest szybkie zgłoszenie uwag, tak aby projektanci mogli zaprojektować ostateczną wersję projektu planu i można było go szybko uchwalić - dodawał zastępca burmistrza. Czy uda się to, zanim deweloperzy wystąpią o pozwolenia na budowę, choćby na Placu Wielkiej Przygody lub na Jastrzębowskiego 3? - Urząd dochowa wszelkich starań, by tak było - dodał wiceburmistrz.

Szefowie komisji architektury oraz inwestycji komunalnych - Krystian Malesa i Tomasz Sieradz zapowiedzieli, że uwagi mieszkańców zostaną w piątek zaprezentowane zarządowi dzielnicy. W ciągu kilku dni ten ma się do nich odnieść. Prawdopodobnie jesienią miasto ogłosi publiczne wyłożenie projektu planu, co daje nadzieję, że może on zostać uchwalony w ciągu kolejnego roku. Wyścig kto pierwszy - deweloperzy czy miasto - właśnie się rozpoczyna.

Link do wstępnego projektu planu miejscowego dla północnych Stokłosów - kliknij (plik pdf)

[ZT]6539[/ZT]

[ZT]6496[/ZT]

[ZT]6651[/ZT]

[ZT]6453[/ZT]

[ZT]6276[/ZT]

[ZT]4857[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(21)

ImielińczykImielińczyk

19 6

A może ktoś pomyslałby o ekranach dzwiękochłonnych wzdłuż doliny słuzewieckiej? Na Targówku trasę osłonięto ekranami i półtunelem, a tutaj ??? 01:31, 19.08.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KateKate

10 29

Jestem za nowymi budynkami a babcie niech w koncu zaczna zajmowac sie zielenia przy blokach,bo wszedzie chwasty i chwasty a nie projektowaniem budynkow.... 10:55, 19.08.2016


pepepepe

24 3

@Kate Okoliczni mieszkańcy troszczą się o przydomową zieleń, natomiast ta leżąca na terenie Placu Wielkiej Przygody jest zaniedbana, ponieważ aktualni właściciele się o nią nie troszczą, a miasto (ani spółdzielnia) nie inwestują w nowe nasadzenia ani ławki etc., ponieważ przyszłość tego terenu jest niepewna. Zapewniam Pani, że jeśli tylko uchwalony zostanie Plan Zagospodarowania zanim powstanie tam blok zgłoszę projekt do BP, by powstał tam park 11:15, 19.08.2016


reo

punknijta się w łebpunknijta się w łeb

10 37

Miasto musi się rozwijać. Niech zagęszczają przy metrze kosztem niepotrzebnych tu parkingów i innych dzikich wysypisk. Nikt normalny nie potrzebóje auta mieszkając 300 metrów od metra. 06:49, 19.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

w..rww..rw

14 6

ZŁODZIEJE ZŁODZIEJE ZŁODZIEJE 08:03, 19.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Liber Liber

5 21

Wolny rynek kurde a nie PRL! Oddać ludziom co ich i niech robią co chcą. Podobno to wolny kraj? 08:36, 19.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pełnynocnik_rowerowyPełnynocnik_rowerowy

30 8

deweloperka ma w kieszeni władze miasta ! 09:46, 19.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nie męcz sławkanie męcz sławka

9 4

władze dzielnicy też. 15:37, 19.08.2016


DoliniakDoliniak

13 33

Zatrważające: Tylko my! To nasze bloki! Nic nie zmieniać! Panu któremu miasto po wielu latach walki oddało ochłap z jego własności zabrać znów jego własność i najlepiej oddać krzykliwym spółdzielcom. Brak umiejętności patrzenia dalej niż konie własnego nosa Ma być tak jak oni chcą! Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz a developer dzieci nam germanił!

I w ten właśnie sposób kisi się swojskie bagienko. Mają być ohydne PRL-owskie bloczyska i nic innego bo mnie to M-3 to dał towarzysz Gierek na zawsze. Zero jakiejkolwiek woli kompromisu. Zero prospołecznościowego patrzenia. Czyste Polactwo: Mnie się należy! 10:20, 19.08.2016

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

pepepepe

27 5

@Doliniak. Po pierwsze Plac Wielkiej Przygody (jak każdy inny teren zielony) jest w interesie wszystkich mieszkańców okolicy - także nas mieszkańców bloków wzdłuż Al. KEN, nienależących do SBM Stokłosy.
Po drugie osiedle Stokłosy jest spójną całością i nikomu (poza deweloperem) nie przyniesie korzyści stawianie tam bloków.
Po trzecie byli właściciele mogą dostać odszkodowanie od miasta zamiast pieniędzy od dewelopera. Dla nich to niewielka różnica, dla mieszkańców - zasadnicza. Rozumiem, że deweloper oferuje więcej...
A przy okazji - podobno, przy budowaniu Ursynowa właściciele tutejszej ziemi dostawali w zamian mieszkania i inne odszkodowania...? 11:12, 19.08.2016


RosRos

21 5

To nie mieszkańcy ani spółdzielnia zabierali komuś grunty, tylko miasto. Mieszkańcy za to kupili mieszkanie biorąc pod uwagę okolicę (tereny zielone _wewnątrz_ osiedla). Miasto powinno naprawić szkodę, ale nie kosztem obecnych mieszkańców. To jest teren osiedla (w sensie architektonicznym). 13:35, 19.08.2016


ImielinczykImielinczyk

10 1

Nie obrażaj innych, forsując swoje poglądy. Najpierw przykładnie sam się zgódź na smród spalin z drogi puszczonej pod twoimi oknami, na ciasną wysoką zabudowę tuż przy twoim budynku, na przepełnioną szkołę w ktorej twoje dziecko będzie chodziło na druga zmianę i wracalo do domu o 18.00. A jeszcze najpierw zapisz dziecko do prywatnego przedszkola za połowę twojej pensji bo w państwowym nie starczy dla twojego dziecka miejsca. 00:17, 20.08.2016


Stokłosy 2/4Stokłosy 2/4

20 2

Artykuł wymaga pewnego sprostowania, gdyż mylone są dwie kwestie: 1) zaprezentowana w projekcie MPZP droga publiczna, której sprzeciwia się spółdzielnia oraz mieszkańcy, jest poprowadzona jako przedłużenie ulicy Dzwonniczej (od KEN), następnie przez środek istniejącego zielonego skweru (pomiędzy ul. Stokłosy 1 i 7), następnie przy kortach tenisowych i dalej wzdłuż PWP (aż do ośrodka zdrowia). W zgodnej opinii zainteresowanych taka droga nie jest tam zupełnie potrzebna i nie ma uzasadnienia, biorąc pod uwagę zaplanowaną w projekcie planu funkcję Placu Wielkiej Przygody. 2) Niezależnie od projektu MPZP, w obecnym stanie faktycznym - w prawomocnych decyzjach o warunkach zabudowy PWP - Burmistrz Ursynowa wydał opinię dot. obsługi komunikacyjnej planowanej inwestycji: od ul. Beli Bartoka, pomiędzy blokami Wokalna 2 i 4, pod samym wejściem do gimnazjum/przedszkola przy Wokalnej i dalej wzdłuż bloków przy Stokłosy 2/4 i 6 (gdzie obecnie jest wąski ciąg pieszo-jezdny). Ten pomysł to kuriozum! 14:19, 19.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alikalik

7 5

Postkomunistycznej polski powrót za władzy PiS! Ursynów zapłaci za swoje poparcie dla PO straszliwą cenę. Cenę marginalizacji i regresu. Zobaczycie. 16:01, 19.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ThomasThomas

14 6

Dziękujemy Pawłowi Lenarczykowi za pilnowanie sprawy. Bez niego to by było po wszystkim. 17:08, 19.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

EMERYT Z IMIELINAEMERYT Z IMIELINA

8 7

Mam nadzieję, że pan Lenarczyk będzie kandydował na burmistrza w najbliższych wyborach. 18:15, 19.08.2016


MałgorzataMałgorzata

11 2

Przykładem budowania na siłę i na złość mieszkańcom jest Zakątek Cybisa przy Dunikowskiego. Wielki koszmarny blok, wciśnięty między bloki, którego Włodarzewska nie może dokończyć. Protesty , które były nic nie dały. Nie mniej jednak trzymam za Was kciuki. Może Wam się uda.
14:20, 21.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Stokłosy 2/4Stokłosy 2/4

13 1

W co gra Burmistrz i Zarząd Ursynowa?!!! Czyje interesy i dobro jest dla nich ważniejsze?! Po co było to posiedzenie połączonych Komisji w dniu 18 sierpnia ws. planu miejscowego dla osiedla Stokłosy, skoro już dzień wcześniej (17 sierpnia) Zarząd Dzielnicy podjął Uchwałę, w której próżno szukać uwag m.in. do planowanej drogi dojazdowej do PWP czy inwestycji przy Jastrzębowskiego 3. Co by było gdyby mieszkańcy nie przyszli tak licznie na posiedzenie? Można się tylko domyślać ...
http://bip.warszawa.pl/NR/exeres/086F68C4-6952-44ED-9316-76B460D9D277,frameless.htm 09:13, 22.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

krzysztofkrzysztof

1 14

Mieszkańcy zostali podpuszczeni przez PiSowski zarząd na spółkę z Lenarczykiem żeby bronić PWP a nie ma czego bronić bo w projekcie planu jest to teren zielony 09:29, 22.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jacek GoliatowskiJacek Goliatowski

1 2

Miasto musi się rozwijać, to rzecz oczywista. Ale plany powinny powstawać w sposób przemyślany, uwzlędniając okoliczne uwarunkowania.
Przykładowo, obiekt usługowy w pobliżu kortów na Koncertowej, w pobliżu Doliny Służewieckiej, mógłby powstać i nikomu by nie przeszkadzał, o ile tylko dojazd do niego wytyczono by od Doliny Służewieckiej, a nie przez osiedle. Z resztą na tym terenie prowadzono kiedyś warsztat samochodowy i dojazd już wtedy prowadził właśnie od strony Doliny Służewieckiej. Czemu projektanci uparli się, aby to zmienić i puścić ruch przes i tak już zapchane uliczki osiedlowe?
Kolejna kwestia, zabudowa w miejscu parkingów osiedlowych przy Al. KEN (osiedle Koncertowa). Co stoi na przeszkodzie, aby dopuścić tam zabudowę mieszkaniową pod warunkiem zachowania istniejącej liczby miejsc parkingowych dla obecnych użytkowników? To na tyle atrakcyjne miejsce, że nie powinno być problemem wybudowanie budynków z nie jednym, ale dwoma podziemnymi piętrami parkingowymi. 21:45, 24.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

onronr

0 0

Goliatowski? Co to za nazwisko? Czosnkiem walisz pan. Jedz do swojego kraju. 10:46, 07.09.2016


0%