Zamknij

Niepełnosprawni proszą o nową siedzibę

14:08, 07.01.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 19:27, 12.01.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Ośrodek dla niepełnosprawnych Maja potrzebuje nowej, większej siedziby. Od pewnego czasu prosi dzielnicę o wyznaczenie nowej lokalizacji. Bez efektu.  

W podpiwniczeniu bloku Meander 18, ośrodek Maja działa od kilkunastu lat. Jest to placówka terapeutyczno – rehabilitacyjna dla osób, które są w znacznym stopniu upośledzone intelektualnie. W placówce odbywają się zajęcia z zakresu rehabilitacji ruchowej, terapii pedagogicznej, psychologicznej, muzycznej, plastycznej oraz rozwoju komunikacji werbalnej i pozawerbalnej.

Ośrodek utrzymuje się z dotacji, które nie bez wysiłku otrzymuje z różnych źródeł. Łatwo nie jest, ale największym kłopotem są problemy lokalowe.

- Obecnie funkcjonujemy na 212 metrach. Codziennie mamy pod opieką ponad 30 osób – to i tak więcej niż zakładaliśmy. Chętnych przybywa, a my nie mamy już miejsca dla nowych podopiecznych. Już teraz potykamy się o własne nogi, wózki czy sprzęty. Jakiś czas temu zwróciliśmy się do dzielnicy z prośbą o przydzielenie nowego – większego lokalu. Niestety spotkaliśmy się z odpowiedzią negatywną - mówi dyrektor ośrodka Ewa Wiśniewska.

Dzielnica odpowiedziała, że nie posiada w swoich zasobach żadnego lokalu, który można by było zaadoptować na ośrodek. Ja wiem, że to nie jest takie proste bo lokal musi spełniać określone wymogi no i należy przystosować go do potrzeb osób niepełnosprawnych. Z czyich pieniędzy byłoby to finansowane? Pytań jest dużo, a odpowiedzi żadnych. Na razie istniejemy i staramy się jak najlepiej działać – dodaje. 

W sprawie lokalu dla ośrodka Maja interpelowała jakiś czas temu radna Ewa Cygańska. Również dostała odpowiedź odmowną.

- W zasobach lokalowych dzielnicy Ursynów nie ma aktualnie lokali użytkowych, które spełniałyby warunki wymagane dla prowadzenia tego rodzaju placówki – możemy przeczytać w odpowiedzi udzielonej przez urząd dzielnicy.

To, że ośrodek jest potrzebny nie mają wątpliwości rodzice osób niepełnosprawnych. Chętnych jest więcej niż miejsc.

- Nie jesteśmy w stanie zaopiekować się wszystkimi, choć bardzo byśmy sobie tego życzyli – dodaje Ewa Wiśniewska.

W dodatku niektórzy mieszkańcy bloku przy Meander 18 skarżą się na dźwięki, które dobiegają z ośrodka.

- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale mam dosyć tego wycia przy akompaniamencie pianina. Zajęcia muzyczne zawsze organizowane są z samego rana. Ja akurat wracam z pracy o tej porze i chciałabym chociaż chwilę się przespać. Nie mam takiej możliwości. Hałas dobiegający z ośrodka nie pozwoli zmrużyć oka. Nie jestem przeciwko osobom niepełnosprawnym, tylko moim zdaniem taka działalność nie powinna być prowadzona w bloku – mówi mieszkanka, która pragnie pozostać anonimowa.

Jak widać problem jest złożony i trudno ot tak znaleźć złoty środek na jego rozwiązanie. Chociaż... dzielnica decydując się na budowę bloków komunalnych mogła w swoich planach uwzględnić zaprojektowanie miejsca na ośrodek.

[ZT]2152[/ZT]

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Zbig28Zbig28

0 0

Ten ośrodek powinien dostać szansę rozwoju. W mojej ocenie jest jedną z pozytywnych "wizytówek" Ursynowa. Zdaję sobie sprawę, że nowy i większy lokal nie jest w zasięgu z dnia na dzień, jednak władze dzielnicy powinny coś w nieodległej perspektywie coś w tej sprawie postanowić i określić formy pomocy i współpracy. Jestem pewny, że tak będzie.
Zbigniew Adamczyk 17:38, 08.01.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%