
(nadesłane)
W nocy na Stryjeńskich chrysler skosił latarnię i barierki uliczne. Auto musiało jechać z dużą prędkością, bo słup jest mocno wygięty. Zarówno kierowca, jak i pasażerowie uciekli z miejsca wypadku. W samochodzie policja znalazła narotyki.
Do wypadku doszło przed godz. 1:00 w nocy. Kierujący Chryslerem Cruiserem jechał ul. Stryjeńskich w kierunku Wąwozowej. Tuż przed skrzyżowaniem z Wełnianą, wyjeżdżając z łuku, uderzył w barierki przyuliczne, jechał dalej przez około 20 metrów i skosił latarnię uliczną. Ta, pod ogromną siłą zderzenia, wygięła się i przewróciła na ulicę. Auto przewróciło się na dach.
- Kierowca stracił panowanie nad kierownicą. Dachował. Ustalamy przyczyny tego zdarzenia - informuje Komenda Stołeczna Policji, nie podając więcej szczegółów.
Według świadków, do których udało nam się dotrzeć, po przyjeździe służb w samochodzie nikogo nie było. Z miejsca wypadku uciekli zarówno kierowca, jak i pasażerowie. Prawdopodobnie w sumie 3 osoby, których nie udało się zatrzymać. Policjantom w pracy pomagał pies tropiący, bo było podejrzenie, że w aucie są narkotyki.
- Faktycznie znaleziono 2 porcje białego proszku. Po badaniach okazało się, że to narkotyki, prawdopodobnie amfetamina - mówi podkom. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.
Samochód - bordowy Chrysler Cruiser - ma zmiażdżony bok i dach. Uszkodzona latarnia pod napięciem stanowiła niebezpieczeństwo dla kierowców. Usuwaniem jej z drogi i zabezpieczeniem przejazdu zajęli się ursynowscy strażacy. Na miejscu pracowało aż 14 ratowników z trzech zastępów strażackich.
ZOBACZ FILMIK Z WYPADKU - (nadesłany przez naszego czytelnika Romana):
8Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Myślicie że to nasi byli bo ostatnio w dragi bawią się w Warszawie goście z UA ?
Edytowany: ponad rok temu
Rozpier ,,, się na przejściu dla pieszych,były 2 karetki ,całe szczęście ,że była to noc a nie 22,kiedy wiele osób tu przechodzi.Nieodpowiedzialni ludzie uciekli w stronę dalszych numerów Wełnianej.Do paki z nimi,
Edytowany: ponad rok temu
Jak myslicie po jakim czasie policja umorzy postepowanie z powodu niewykrycia sprawcy? Miesiac, dwa?
Edytowany: ponad rok temu
A co się będziemy ograniczać! Za tydzień! ;)
Edytowany: ponad rok temu
policjanty zamiast czytac forum weźcie się do roboty za to wam sie płaci
Edytowany: ponad rok temu
Też byłem młody. Ale ta fantazja u młodych teraz przechodzi wszelakie normy.
Edytowany: ponad rok temu
Dobrze, ze bydlak nikogo nie zabił...
Edytowany: ponad rok temu
Nick.....ten ,który Cię zminusował też musi być niezłym śmieciem i bydlakiem. Dziedziczny syf zamiast mózgu. Pozdro
Edytowany: ponad rok temu