Zamknij

Nowe drzewa w Dolinie Służewieckej. Czy na Koncertowej wreszcie będzie ciszej?

07:34, 17.11.2018 Anna Łobocka
Skomentuj AŁ

Tysiące samochodów na dobę, nieustający ruch nawet nocą, smród spalin i wieczny hałas. W takich warunkach żyją mieszkańcy bloków przy ulicy Koncertowej 10, 11 i 13. Nadzieja na poprawę to posadzenie drzew. Taki naturalny ekran akustyczny powstaje wzdłuż Doliny Służewieckiej.

Odcinek pomiedzy ul. Rodowicza "Anody" a wiaduktem nad al. KEN można nazwać trasą szybkiego ruchu. Chociaż obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 60 km/h, trudno znaleźć kierowcę, który trzyma się przepisów. Nie ma w tym miejscu fotoradaru, który uspokoiłby ruch, dlatego w dzień natężenie hałasu przekracza 90 decybeli, choć akceptowalny w mieście poziom to 65.

- Jest tak głośno, że nie można okna otworzyć. Mówią, że się poprawi jak zbudują obwodnicę, ale ja w to nie wierzę, bo tu większość ludzi do Mordoru jeździ - mówi pan Witold, mieszkaniec Koncertowej 10.

Niespełna dwa lata temu w rejonie alei Komisji Edukacji Narodowej i Doliny Służewskiej posadzono  64 nowe drzewa i 1400 krzewów, by tłumiły odgłosy z ulicy i filtrowały powietrze zanieczyszczone pyłem i spalinami. Mieszkańcom to jednak nie wystarczyło i walczyli o nową zieleń w pasie rozdzielającym dwie jezdnie, od ul. "Anody" do wiaduktu nad al. KEN.

- Kierowcy na tym odcinku jadą z nadmierną prędkością i generują olbrzymi hałas. Mój miernik pokazuje, że nocą norma hałasu jest przekroczona nawet o 7 decybeli i wynosi 67. Oczywiście, że drzewa nie rozwiążą problemu z dnia na dzień, ale dają szansę, że będzie ciszej o jeden lub choć pół decybela - mówi Piotr Barczak, który od lat walczy o spokój dla mieszkańców.

I udało się. Stoją już pierwsze nowe drzewa i trwa sadzenie kolejnych. Za niespełna miesiąc na Ursynowie pojawi się nowy zielony szpaler.

- Do 15 grudnia posadzimy 132 drzewa na odcinku od ul. Rodowicza "Anody" do ul. Puławskiej. 107 lip i 25 topoli, które mają od 4 do 6 metrów wysokości. Zapewniamy trzyletnią pielęgnację i wymianę drzew, które się nie przyjmą. Koszt nasadzeń to około 150 tys. złotych - mówi Mariusz Burkacki z Zarządu Zieleni m. st. Warszawy.

Drzewka są wprawdzie dość spore, ale mogą ulżyć mieszkańcom dopiero wówczas, gdy mają liście, a w naszym klimacie to zaledwie kilka miesięcy.

- Najszybciej poczulibyśmy zmianę, gdyby zbudowano ekrany akustyczne, ale wiemy, że na to nie ma co liczyć. Drzewa nie wyciszą hałasu, zwłaszcza, że powoli rosną i na efekt będzie trzeba czekać kilkadziesiąt lat. Dobrze, że sadzą, bo zieleni nigdy nie za wiele - mówi mieszkanka Koncertowej 11.

Dla Piotra Barczaka ważny jest także walor estetyczny. - Dotychczas jezdnie dzielił jedynie pas trawy, teraz drzewa sprawią, że będzie w tym miejscu ładniej, a przy okazji trochę oczyszczą zatrute powietrze - przekonuje mieszkaniec.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

ObserwatorObserwator

4 10

A jak kiedyś wreszcie dojdzie do budowy wiaduktów przy Anody czy tunelu przy Nowoursynowskiej to co się stanie z drzewami??? 12:47, 17.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

goscgosc

10 2

25 topoli, przecież te drzewa strasznie pylą, biały puch w okresie pylenia jest nośnikiem pyłków traw, które potężnie alergizują. Topola poza tym rośnie szybko, ale jest łamliwa i krótko żyje. Przez niektórych jest nawet nazywana chwastem. Jeszcze niedawno w sporej części miasta wycinano topole ze względów bezpieczeństwa, bo są łamliwe i stwarzają niebezpieczeństwo. Dobry przykład topoli na Radzymińskiej, które co większa wichura lecą na ulice. Czy ktoś w zarządzie zieleni myśli ? 23:15, 17.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

z koncertowejz koncertowej

6 0

Nie ma bloku Koncertowa 13. Numeracja kończy się na 11. 19:57, 18.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rudy_z_NatolinaRudy_z_Natolina

1 6

Przecież nikt nikogo nie trzyma w tych lokach na siłę. Kupcie sobie działkę poza Warszawą z domkiem a to wynajmijcie i będziecie mieli ciszę, spokój, ptaki, drzewa i hu...j wie jeszcze co. 10:47, 19.11.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mściwymściwy

5 1

Noo jassne. Bo każdego stać na willę z ogrodem pod Warszawą. W tych starych blokach na Ursynowie to na ogól skromni emeryci mieszkają. 22:23, 19.11.2018


UrsynowiakUrsynowiak

1 1

W takim miejscu koniecznością jest postawić EKRANY AKUSTYCZNE. 14:01, 22.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Monika1Monika1

1 0

Też uważam, że tylko ekrany albo fotoradar zmniejszyłby hałas. TO SAMO DOTYCZY AL. JANA RODOWICZA ANODY OD DOLINKI DO CISZEWSKIEGO. NIKT TAM NIE JEŹDZI WOLNO I OKNA NIE DA SIĘ OTWORZYĆ , NAWT W DRUGIEJ LINII ZABUDOWY. KOSZMAR. 13:05, 26.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%