Mieszkańcy od lat prosili o wymianę ławek i śmietników w parku im. Romana Kozłowskiego. Udało się to dzięki projektowi z Budżetu Obywatelskiego. Nowa infrastruktura znalazła się tam dopiero na początku grudnia. Dlaczego? Bo warunek był jeden - musiała zostać postawiona jeszcze w tym roku. Teraz ławki czekają na wiosnę i na pierwszych spacerowiczów, którzy na nich usiądą.

Park u stóp Dolinki Służewieckiej to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc na mapie Ursynowa. Ławki pod Kopą Cwila miały już ponad 20 lat. W tegorocznym Budżecie Obywatelskim pojawił się pomysł, aby w końcu je wymienić. 

- Pamiętam, jak je stawiali jeszcze w latach 90. Postanowiłem złożyć projekt, który uwzględnia zastąpienie wysłużonej infrastruktury i zainstalowanie dodatkowych sprzętów - mówi pomysłodawca Piotr Ciara z Otwartego Ursynowa.

Pomysłodawca wskazuje, że oddanie projektu późną jesienią było konieczne z uwagi na regulamin Budżetu Obywatelskiego - ławki musiały stanąć pod Kopą Cwila jeszcze w tym roku. Mimo to mają służyć przez wiele lat, więc termin jego realizacji był zdaniem Piotra Ciary bez większego znaczenia. Przynajmniej mieszkańcy już w pierwsze ciepłe wiosenne dni będą mogli skorzystać z nowej infrastruktury.

"Wygląda to porządnie"

Mimo iż ursynowianie jeszcze na nich nie zasiedli, to uważają, że park im. Romana Kozłowskiego dzięki wymianie ławek zmienił się na lepsze. Zwracają szczególną uwagę na betonową podstawę ławek.

- Ostatnimi czasy była moda na tandetne ławki z metalowymi nóżkami, które cały czas się psuły. Dobrze, że te nowe ławki podobnie jak stare są kamienne - mówi mieszkaniec.

Projekt "Upiększamy park pod Kopą Cwila" kosztował blisko 420 tys. złotych. Wymienionych zostało 76 ławek i postawiono 71 koszy na śmieci z zadaszeniem. Dodatkowo zainstalowano 6 stolików z ławkami i 12 leżaków miejskich. Wszystkie stylistycznie pasują do małej infrastruktury w innych warszawskich lokalizacjach. Ma to zapewnić architektoniczną spójność w całej stolicy.