Jest szansa na większą liczbę miejsc dla przedszkolaków na Ursynowie. W starym piętrowym budynku, który jest własnością spółdzielni Stokłosy, dzielnica chce utworzyć publiczne przedszkole. Jest już po słowie z prezesem spółdzielni.

Piętra mają pozostać we władaniu spółdzielni. Dół, chce wynająć urząd dzielnicy.

- Nieśmiało myślę o utworzeniu w tym miejscu przedszkola. W dalszym ciągu brakuje miejsc dla przedszkolaków. A będzie jeszcze gorzej. Za kilka lat, wszystkie dzielnice będą musiały zapewnić każdemu dziecku w wieku przedszkolnym miejsce w placówce. Dla dzieci trzy, cztero i pięcioletnich będziemy musieli je zagwarantować. Dlatego czas o tym pomyśleć – mówi Piotr Guział.

Problem z miejscami przedszkolnymi na Ursynowie jest ogromny. Część rodziców, nie mając innego wyjścia, zapisuje swoje pociechy do przedszkoli prywatnych. Za te jednak trzeba słono zapłacić. Nie każdego stać na taki wydatek. Ten, komu uda się dostać do państwowej placówki, ma wiele szczęścia.

Dzielnica rozpatrywała jeszcze jedną możliwość zagospodarowania obiektu

- Dostajemy wiele sygnałów o tym, że potrzebny jest dzielnicy dom seniora. Starsze osoby nie mają miejsca, gdzie mogłyby się spotykać i uczęszczać na kursy czy szkolenia. Jednak ten pomysł, chyba musimy odłożyć. Przedszkola wydają się być ważniejsze – mówi burmistrz Piotr Guział.

Dzielnica musi jednak jeszcze chwile poczekać. Spółdzielnia musi uregulować sprawy administracyjne związane z budynkiem. Postępowanie ma się ku końcowi.