Zamknij

Nowe światła na przejściu przy Gandhi pod znakiem zapytania

12:45, 18.04.2020 Redakcja Haloursynow.pl
Skomentuj SK SK

Nowe światła na przejściu przy Gandhi pod znakiem zapytania. Miejscy drogowcy otworzyli oferty firm na zaprojektowanie kilku sygnalizacji świetlnych w Warszawie. Są nawet dwukrotnie wyższe niż szacowali urzędnicy. Nie wiadomo czy w dobie kryzysu budżetowego wystarczy pieniędzy na te inwestycje.

W przyszłym roku Zarząd Dróg Miejskich chciał postawić na Ursynowie kolejne światła. Po sześciu nowych sygnalizacjach w alei KEN, sygnalizatory miały stanąć przy przejściu dla pieszych na ul. Indiry Gandhi. Dwa przejścia na wysokości Hirszfelda pod koniec 2017 roku trafiły do rankingu 25 najniebezpieczniejszych przejść w naszej dzielnicy.

- Oba te przejścia są w bliskiej odległości od placówek oświatowych i zależy nam na jak najszybszym podniesieniu bezpieczeństwa - mówił nam w lutym Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich.

Jest drogo, będzie taniej?

Pod koniec marca ZDM ogłosił przetarg na opracowanie projektu wykonawczego 10 sygnalizacji świetlnych w Warszawie, w tym na te przy Gandhi. Wyniki przetargu są rozczarowujące. Mimo dużego zainteresowania firm, ceny jakich zażądały za projekt są nawet dwa razy wyższe od limitu środków, jakie mają w swoim budżecie drogowcy.

Projekt świateł na Gandhi chcą wykonać cztery firmy. Najmniej - 53,8 tys. złotych - chce za to firma Netservice, a najwięcej - 79,9 tys. - firma ELVIR Wirscy. Problem w tym, że nawet najniższa oferta jest prawie dwa razy za wysoka w stosunku do budżetu ZDM, który wynosi... nieco ponad 33 tys. złotych. Przetargu jeszcze nie rozstrzygnięto, ale niewykluczone, że urzędnicy zdecydują się na powtórzenie przetargu, licząc, że narzekające na brak zleceń firmy obniżą swoje oczekiwania.

Samą budowę sygnalizacji drogowcy zaplanowali na przyszły rok, choć jak podkreślają: - Termin budowy sygnalizacji zależy od tego, czy otrzymamy środki finansowe na ten cel.

Po co tu światła?

Przejście przez Gandhi przy Hirszelda, z którego korzystają uczniowie pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 323 oraz Liceum Ogólnokształcącego im. Kossutha, już teraz jest zabezpieczone. Z daleka widoczne biało-czerwone pasy, znaki pionowe z mrugającym światłem ostrzegawczym i metalowy płotek uniemożliwiający szybkie przebiegnięcie przez ulicę to - zdaniem drogowców - za mało, by dzieci były w tym miejscu dostatecznie chronione. 

- Tu muszą stanąć światła zanim dojdzie do tragedii. Czasami ludzie wymuszają przejście przez ulicę, bo kierowcy nie mają zamiaru się zatrzymać. Niestety robią to też dzieci, a jak będą światła to problem sam się rozwiąże - móiw nam pani Ewa, mieszkanka ul. Marco Polo.

Nie brakuje jednak opinii - zwłaszcza wśród kierowców - że przejście jest za blisko sygnalizacji przy Dereniowej i Pileckiego, a stawianie ich tak gęsto nie ma sensu.

W audycie bezpieczeństwa na przejściach ursynowskich przeprowadzonym na zlecenie drogowców w 2017 roku przez gdańskie Biuro Konsultacyjno-Projektowe Inżynierii Drogowej "Trafik" stwierdzono, że przejście na Gandhi przy Hirszfelda należy do najbardziej niebezpiecznych zebr w naszej dzielnicy.

Największym problemem tego przejścia jest duża prędkość pojazdów połączona z przekrojem dwóch pasów w jedną stronę. Istnieje duże ryzyko, że jeden pojazd się zatrzyma ustępując pierwszeństwa pieszemu, a drugi tego nie zrobi i najedzie z dużą prędkością na pieszego, co może skutkować nawet śmiercią pieszego.

Podczas audytu zaobserwowano ponadto problem z przekroczeniem przez pieszego jezdni, ponieważ kierowcy nie ustępują pierwszeństwa i jadą bardzo szybko

- stwierdza audytor przejścia Joanna Wachnicka z gdańskiego "Trafiku".

Wg ekspertów widoczność na przejściu dodatkowo ogranicza fakt, że znajduje się ono na łuku poziomym, a przy jezdni rosną drzewa. 

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Marik4321Marik4321

21 10

I bardzo dobrze, sa wazniejsze wydatki a miasto musi oszczedzac. 13:19, 18.04.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

......

9 7

Ok boomer 13:27, 18.04.2020


Marik4321Marik4321

3 0

czegoś millenialsiku nie rozumiesz? 18:16, 19.04.2020


reo

RumburakRumburak

18 11

Przy KENie jest za dużo świateł. Zamontowane niedawno, są utrapieniem nie tylko kierowców ale i pieszych. Może któreś przenieść tam, gdzie są potrzebne? 18:25, 18.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zwykły obserwatorzwykły obserwator

17 8

Wywalą kasę, krygują się, więcej się odwiruje. Kolejne, choć niepotrzebne światła pomogą także w paraliżu ruchu. Teraz na Ursynowie jest czerwona fala we wszystkich kierunkach. Jakim cudem Burmistrz to osiągnął? Uprzywilejowane są kierunki z mniejszym ruchem - potęga komputeryzacji, hi, hi. I pewnie epidemia pomogła, hi, hi. 19:50, 18.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

blablablablablabla

15 2

Jak czytam kolejne artykuły, to wynika z nich, że na przejściach jest coraz niebezpieczniej.
Coraz więcej świateł, śpiących policjantów i innych utrudnień, a efektów brak.
Ktoś tylko zgarnia kasę za realizację niepotrzebnych inwestycji. 14:19, 19.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marta WolskaMarta Wolska

1 3

Nie będzie świateł, to będą progi. Będzie taniej, za to wymusi redukcję prędkości na patokierowcach. 11:45, 20.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

4 0

Światła w tym miejscu to jakiś absurd, przecież tam można bez problemu przejść przez jezdnię. Samochody pojawiają się falami - wtedy gdy zostają wpuszczone zielonym światłem na sąsiednim skrzyżowaniu, wystarczy chwilę poczekać i nic nie jedzie. 11:28, 21.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%