Dwaj bohaterowie serialu "Czterdziestolatek" już spogladają na pasażerów spieszących na stację metra Ursynów. Na ścianie szybu windy powstał kolejny mural za pieniądze z Budżetu Obywatelskiego. Czy będą następne?
Ursynów jest trzecią stacją metra na Ursynowie, która została ozdobiona muralem. Stało się to możliwe dzięki kontynuacji projektu z Budżetu Obywatelskiego pt. „Murale metra - pociąg do sztuki”. Wszystko zaczęło się w 2018 roku. Wówczas na stacji Imielin namalowana została sylwetka wybitnej polskiej pedagog Marii Grzegorzewskiej oraz patrona dzielnicy Juliana Ursyna Niemcewicza. Na stacji Stokłosy powstały z kolei wizerunki bohaterów z czasów drugiej wojny światowej – rotmistrza Witolda Pileckiego oraz kryptologów: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, pracujących w Pyrach nad złamaniem szyfru niemieckiej Enigmy.
Ostatnio namalowane twarze należą do fikcyjnych postaci Romana Maliniaka i Stefana Karwowskiego wykreowanych w serialu "Czterdziestolatek" przez Romana Kłosowskiego i Andrzeja Kopiczyńskiego.
- Wesołe chłopaki na człowieka patrzą i od razu humor lepszy. Dobrze pamiętam ten film. Ja to lubię lekkie tematy i lepiej jak na ulicy mamy takie obrazy nie jakichś żołnierzy czy wojnę. Pamiętać trzeba, ale też żyć, a nie tylko się umartwiać - mówi pan Zdzisław.
Autorem grafiki jest Bartek Podlewski z pracowni Bakcyl Sudio, a jednocześnie razem z radnym Pawłem Lenarczykiem współautor kontynuacji projektu "Mural metra - pociąg do sztuki".
Bohaterów serialu z lat 70-tych ubiegłego wieku na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego uwieczniła ekipa ze studia graficznego Ideamo, specjalizującego się m.in. w artystycznym malowaniu ścian. Mural powstał w awangardowej stylistyce „low poly”, w której obrazy tworzone tą techniką wykorzystują grafikę wektorową i niewielką liczbę wielokątów o jednolitej płaszczyźnie kolorystycznej. Nie do wszystkich jednak przemawia taka estetyka.
- Jest ok, ale murale na Ursynowie ogólnie są dosyć proste, jak dziecięce kolorowanki. Żałuję, że nie powstają takie jakie widziałem w Berlinie. Tam są obrazy na ścianach z jakimś pomysłem, fantazją. Można stać, przyglądać się i wyłapywać kolejne detale. Tego mi brakuje u nas - mówi pani Karolina.
Większość ursynowskich murali powstało na ścianach spółdzielczych bloków, ale kiedy zmieniły się zasady Budżetu Obywatelskiego nie wolno już z niego finansować przedsięwzięć, które nie znajdują się na gruntach należących do miasta.
To zapewne sprawia, że na liście proponowanych projektów z Budżetu na 2021 rok jest tylko jeden mural. Radny Krystian Malesa zgłosił pomysł, aby w dzielnicy powstał mural wg projektu Tytusa Brzozowskiego, architekta i akwarelisty, który znany jest z obrazów przedstawiających jego miasto marzeń - pełne zdobnych kamienic, wąskich ulic i strzelistych wież.
Czy projekt ten będzie miał szansę na realizację zależy od wyników głosowania, które w tym roku - ze względu na epidemię - zostało przesunięte na dwa pierwsze tygodnie września.
ZOBACZ GOTOWY MURAL NA STACJI METRA URSYNÓW:
[ZT]14976[/ZT]
[ZT]14699[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz