Wzdłuż zachodniej strony al. Jana Rodowicza "Anody", na wysokości ul. Lachmana 2, trudno szukać chodnika. Przez jego brak omal nie doszło do tragedii. Potrącona przez samochód została tu niepełnosprawna kobieta.
Okolice bloków przy ul. Lachmana od strony Rodowicza "Anody" to rozległy parking. Wprawdzie są tu dwa równoległe ciągi pieszo-jezdne, gdzie piesi mają pierwszeństwo, ale w praktyce bywa inaczej. Jak bardzo dotkliwy może być brak chodnika i konkurowanie o wspólną przestrzeń z kierowcami, przekonała się poruszająca się na wózku pani Daria. Uderzył w nią wyjeżdżający z parkingu samochód.
- Wyszłam już z osiedla i poruszałam się wspomnianym odcinkiem w kierunku Leclerca. W pewnym momencie zobaczyłam samochód wyjeżdżający tyłem z parkingu osiedlowego. Zaczęłam się cofać, aby uniknąć niebezpieczeństwa, ale szybko zrozumiałam, że jedzie prosto na mnie. Zdążyłam tylko krzyknąć „uwaga!”. Potem było już tylko uderzenie, po którym spadłam z wózka - relacjonuje pani Daria.
Kierowca pomógł kobiecie, podniósł ją z ziemi oraz zdezynfekował mocno obtarty po upadku łokieć. Zaoferował również podwiezienie do sklepu.
- Gdy wjechałam do mieszkania, to się popłakałam. Cały stres związany z wypadkiem zaczął ze mnie schodzić. Niestety do teraz mam obawy, że mnie ktoś przejedzie. Stąd pomysł na dodatkowe zabezpieczenia, bo nie chcę rezygnować z samodzielnego poruszania się po mieście. Mam przymocowaną do wózka odblaskową flagę na maszcie - taką jaką można zobaczyć przy dziecięcych rowerkach - oraz bardzo głośny klakson. Mam nadzieję, że nie będę musiała go użyć. Pomóc w tym bardzo może zbudowanie chodnika, o co mocno apeluję - mówi ursynowianka.
Z pomysłem wybudowania chodnika zwrócił się do ratusza radny Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa, zbulwersowany zdarzeniem z udziałem pani Darii.
Na szczęście ta sytuacja nie skończyła się poważniejszym uszczerbkiem na zdrowiu, ale w przyszłości może dojść w tym miejscu do bardziej tragicznego w skutkach wypadku, np. z udziałem dziecka
- napisał w interpelacji Antoni Pomianowski.
Jego prośba trafiła do Zarządu Dróg Miejskich, który zawiaduje terenem, na którym brakuje chodnika. Czy jest szansa na chodnik? Według drogowców budowa pociągnęłaby za sobą zmniejszenie liczby miejsc parkingowych. Podobny efekt byłby po przemianowaniu obecnego ciągu pieszo-jezdnego na strefę zamieszkania, gdzie można stawiać samochody wyłącznie na wyznaczonych do tego miejscach.
- Niestety lista podobnych inwestycji w mieście jest długa, a środków finansowych jest zbyt mało. Jeśli jednak dotrą do nas informacje ze spółdzielni lub dzielnicy, że mieszkańcy zamiast miejsc parkingowych wolą chodnik, to sprawę zapewne rozważymy. Do tej pory budowa chodnika w tym miejscu nie była do nas zgłaszana do pilnej realizacji - mówi Mikołaj Pieńkos z ZDM.
Według radnego Pomianowskiego wyjściem z tej sytuacji byłoby stworzenie prostopadłych miejsc postojowych, na wzór tych obok nowej inwestycji przy ul. Rodowicza "Anody" 22. Taka też propozycja zostanie przekazana drogowcom.
Co o całej sprawie sądzą mieszkańcy Lachmana, którzy na co dzień korzystają z parkingu przy "Anody"?
- Ludzie się przyzwyczaili do tego co jest i nie ma co kombinować. Ja chodnika nie potrzebuję, ale remont by się przydał. Dziury załatać, drogę wyrównać to najważniejsze. O potrąceniu nie słyszałem. Ale jeśli tak było, to może rzeczywiście warto chodnik położyć? - zastanawia się pan Aleksander.
Inne spojrzenie na sprawę ma pani Monika, młoda matka, opiekująca się rocznym synem.
- Jak wiele brakuje, człowiek przekonuje się, kiedy spadnie "do niższej kategorii". Starsi, niepełnosprawni, kobiety z dziećmi w wózkach - nie czujemy się tutaj pewni. To, że pieszy ma pierwszeństwo tutaj to bzdura. Niektórzy kierowcy traktują pieszych jak intruzów na swoim parkingu, więc chodnik jest konieczny. Jakby powstała jakaś petycja w tej sprawie to chętnie podpiszę - zapewnia kobieta.
zwykły obserwator08:09, 04.09.2020
Nasuwa się prosty wniosek - zlikwidować parking! To klasyka Burmistrza, brak chodników, patologiczny układ chodników, likwidowanie przedeptek ale w zamian słupki, trawnikowanie, kamulcowanie i 30cm krawężniki. A gdy podobne zdarzenie będzie na jezdni? zlikwidować ulice! 08:09, 04.09.2020
Asia08:27, 04.09.2020
Wincyj ławek solarnych. Wincyj potańcówek w Piasecznie za 34 000 jedna. Wincyj! Wincyj Czerwonego Tulipana! Miachała Bajora i wesołych zombi z prosektorium! Może 45 koncert Tadzia Wozniaka za darmoszkie na 59 emerytów! 08:27, 04.09.2020
Kronik08:34, 04.09.2020
Zlikwidować emerytów. Przeszkadzają Asi, że z domu wypełzają. 08:34, 04.09.2020
Mieszkaniec202:18, 06.09.2020
Kup sobie okulary ślepa babo - rok temu taka jak Ty potrąciła dziadka na przejściu 02:18, 06.09.2020
Gostek08:38, 04.09.2020
Nie byłoby problemu, gdyby samochodziarstwo przestrzegało przepisów. Niestety, trzeba wybrać droższe rozwiązanie, czyli wybudować chodnik i ścieżkę rowerową. 08:38, 04.09.2020
Korbol09:11, 04.09.2020
"Mam przymocowaną do wózka odblaskową flagę na maszcie - oraz bardzo głośny klakson." Czyli po szkodzie okazało się, że można stać się bardziej widocznym ... Czy jest jakieś oświetlenie typ rowerowy? Idzie zima i ciemno ...
Dla wyjaśnienia, nie nabijam się, tak po prostu jest, pewne rozwiązania przychodzą po wypadkach - katastrofy lotnicze i zmiany po nich wprowadzane. 09:11, 04.09.2020
Boom09:42, 04.09.2020
Idzie jesień, zmrok zapada szybciej, pada deszcz, a m.in. rowerzyści jeżdżą bez świateł. Mamy przepisy, że nocą poza terenem zabudowanym obowiązują kamizelki odblaskowe, które świetnie się sprawdzają, ale to kolejny martwy przepis, bo nocni cichociemni wolą być jak ninja - niewidoczni.
Prosty odblask dużo daje. Jeszcze w latach 80-tych każdy plecak czy tornister dla dzieci miał co najmniej jeden odblask. 09:42, 04.09.2020
Antypsychol09:51, 04.09.2020
Do Boom. Artykuł nie jest o rowerzystach, tylko o zagrożeniu pieszych przez kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów. Sam sobie noś tornister z odblaskami. Jesteśmy w dobrze oświetlonym mieście, a nie na wsi. 09:51, 04.09.2020
Korbol10:16, 04.09.2020
Do ~Antypsychol. Całkowicie inaczej odbieramy ten sam artykuł!
Artykuł nie jest o kierowcach, tylko o pieszych sprowadzających na siebie zagrożenie. Ta poszkodowana pani, była niewidoczna dla kierowcy cofającego pojazdu, w artykule nie podano pory dnia, ale zapewne było nadal widno (lato) i latarnie czy to w mieście czy na wsi jak napisałeś nic tu by nie wniosły. Teraz gdy ma maszt z flagą pewnie została by w porę dostrzeżona. Boom z kolei stara się dopisać do treści całej tej informacji, coś co kiedyś było misją Szkoły i TVP, "BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE". Dziś władza ma inne cele, a dobro mieszkańców kraju, jest na dalszym planie, i nie ma znaczenia czy chodzi o władze centralne, czy samorządowe. ~Antypsychol zadbaj o siebie sam, noś odblaski, szkoda zdrowia. 10:16, 04.09.2020
Max12:58, 04.09.2020
W artykule stoi, cyt. "są tu dwa równoległe ciągi pieszo-jezdne, gdzie piesi mają pierwszeństwo". Kierowcy nie pamiętają, że na ciągu pieszo - jezdnym są tylko gośćmi pieszych. Poza tym kodeks drogowy nie nakazuje pieszym w mieście noszenia odblasków. Pomimo tego, że ta pani miała odblaskową flagę na kiju to i tak została potrącona. Pieszy bez flagi tym bardziej byłby potrącony. Nie ma co dłużej dyskutować, każda ulica na Wysokim Ursynowie bez chodnika to skandal! Ursynowscy urzędnicy - kilka dni temu Ursynów dostał 15 mln zł od Spółdzielni "Na Skraju" za grunty, więc nie dawajcie ich szambelanowi, bo on wczoraj już dostał rury za darmo od Wód Polskich. Ruszcie się zza biurek, zróbcie rekonesans w terenie i pilnie układajcie chodniki dla pieszych! 12:58, 04.09.2020
Boom13:35, 04.09.2020
Max, wróć do artykułu i przeczytaj co jeszcze raz ze zrozumieniem. 13:35, 04.09.2020
Mieszkaniec202:17, 06.09.2020
Idź do okulisty debilu 02:17, 06.09.2020
nie lubię kiepskich 15:11, 04.09.2020
Ludzie z wiekiem gorzej widzą, mają wolniejsze reakcje. Jedni szybciej tracą młodzieńczą sprawność, inni wolniej. Potem takie niedowidzące stare dziady siadają za kierownicę i potrącają pieszych. Mało tego, oni nie przestrzegają jeszcze przepisów. Całą winę za wypadek zwalają na pieszego. To nie dziad jechał nieprzepisowo i niedowidział, to pieszy nie nosił odblasków. Na ciągu PIESZO-jezdnym. Nóż się w kieszeni otwiera. 15:11, 04.09.2020
Mieszkaniec202:16, 06.09.2020
Ślepa menda nie potrafiąca cofać- szkoda że nie zgłosiła Pani na policję- kierowca cofający nie ma praw- tylko same obowiązki- dziecko też by przejechał. 02:16, 06.09.2020
LOL10:16, 04.09.2020
7 2
dzięki za kolejny przyglupawy wpis hihihi 10:16, 04.09.2020
twq10:35, 04.09.2020
6 0
A co na to neurobiałki hihihi 10:35, 04.09.2020
szeregowy11:20, 04.09.2020
3 0
Typowy koszarowy PRL-owski sznyt, beton , słupki i sprawozdanie o wykonaniu zadania. 11:20, 04.09.2020
Aldonka11:28, 04.09.2020
4 2
Hehe, widzę ze „zwykły obserwator” i jego neurobiałki stały się tematem nie tylko już moich kpin. Wiec zakończę wpis słynnym zwykloobserwatorowym „hihihi” :-) 11:28, 04.09.2020
twq13:18, 04.09.2020
5 0
Ja po prostu zacząłem się martwić, bo @ zwykły obserwator już przez kilka kolejnych postów nic nie pisze o neurobiałkach. Może są chore, wyemigrowały lub zatraciły swój życiowy optymizm (bo dotąd zawsze się cieszyły)? 13:18, 04.09.2020