
(KW)
Nowe ławki, posadzone drzewa i łąka kwietna. Nikt nie pomyślał jednak, że dzieci, które będą zjeżdżać na sankach z pobliskiej górki, będą się zatrzymywać na pniach i betonowym siedzisku. Mieszkańcy są oburzeni, a wiceburmistrz obiecuje poprawki.
Na skwerze obok Szkoły Podstawowej nr 313 przy ul. Cybisa wznosi się górka, z której dzieci, jak tylko spadnie śnieg, zjeżdżają na sankach i plastikowych jabłuszkach. Tej zimy zabawa skończyła się zanim spadł śnieg. Okazuje się, że urzędnicy dopuścili w tym miejscu do realizacji projektu z budżetu obywatelskiego. Zakłada on ustawienie ławek i posadzenie drzew oraz odgrodzenie kawałka terenu przeznaczonego na łąkę kwietną, zaraz u podnóża pagórka.
- Obecnie po zakończeniu prac korzystanie z górki stało się niemożliwe, wręcz niebezpieczne dla zdrowia – pisze do nas pan Darek.
Zjeżdżanie na sankach po drugiej stronie górki jest jeszcze bardziej niebezpieczne, gdyż stok z tamtej strony jest o wiele bardziej stromy i prowadzi wprost na drogę, po której jeżdżą samochody.
„Kto to zaplanował?!”
Mieszkańcy zarzucają urzędowi dzielnicy, że ten nie konsultował z nimi projektu. W mediach społecznościowych zawrzało. Niektórzy uważają, że skoro nie ma śniegu, to nie robi to większej różnicy, czy projekt zostanie zrealizowany, czy nie.
- Skandal. Tyle śniegu napadało, a bezduszne urzędniki zabierają dzieciom radość z sanek. - śmieje się pan Tomasz.
Inni wytykają władzom dzielnicy niekompetencję. - Tam pracują ludzie niekompetentni. W innej robocie, jak coś zepsujesz, to dostajesz ochrzan i po premii... A tu zepsują, zostawią, dostaną premię i idą pić kawę – stwierdza uczestniczka dyskusji.
Poprawią, jak spadnie śnieg
Na skargi mieszkańców okolic górki odpowiedział wiceburmistrz Bartosz Dominiak. Jak twierdzi, polecił Wydziałowi Ochrony Środowiska zlikwidowanie ogrodzenia, jak tylko spadnie śnieg. Będzie musiało się to dziać szybko, bo - przy obecnych warunkach pogodowych - śnieg utrzymuje się najwyżej jeden dzień.
Poza tym tłumaczy, dlaczego w ogóle wygrodzenie się pojawiło.
- W tym miejscu - w ramach realizacji projektu z budżetu obywatelskiego - została zasiana łąka kwietna. Tak to wygląda, jeśli chcemy, aby wiosną łąka wzrosła. Wygrodzenie jest potrzebne, aby przy obecnej pogodzie nasiona mogły zakiełkować - z tego miejsca często korzystają luzem puszczone psy – informuje Dominiak.
Nie wspomina natomiast o świeżo posadzonych tam drzewach czy o ławce, obiecuje za to, że „nic więcej za tym wygrodzeniem nie zostanie zasadzone”.
Historia tego projektu sięga 2018 roku. Wtedy po raz pierwszy zgłoszono pomysł na urozmaicenie skweru przy szkole. Mieszkańcy wówczas go nie wybrali. W zeszłym roku zgłoszono projekt pt. „Zielone skwery na Ursynowie”, w którym tym razem wskazane zostały 4 miejsca, w tym to przy ul. Cybisa. Głos na ten projekt oddało 2,7 tys. osób, a jego koszt wyniósł ponad 238 tys. złotych.
26Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Do dziada trzeba na k... I odchodzi tak było za ubecji więc techniki są im znane przełożeni
Edytowany: miesiąc temu
DOŚĆ DYKTATURY BOMBELKOW.
Edytowany: miesiąc temu
Ogrodzenie powinno zniknąć jak najszybciej i do tematu nie wracajmy. W przyszłą zimę pojawią się przecież na górce pierwsze dzieciaki z Zakątka Cybisa a tych będzie sporo :-)
Edytowany: miesiąc temu
Kotłowanie kasy na niewyobrażalną skalę, zatrawnikuje lub odtrawnikuje, co szkodliwsze, zarurkuje na koniec i 500-. Neurobiałki przeszczęśliwe, wybrały, hi, hi.
Edytowany: miesiąc temu
Ostatnio w budżecie obywatelskim pojawia się wiele pomysłów nieprzemyślanych lub niedostosowanych do miejsca. Ciekawe czy jak ktoś zaproponuje ustawienie wzdłuż al. KEN sztucznych palm i mieszkańcy na to zagłosują to będziemy mieli na Ursynowie aleję pod palmami.
Edytowany: miesiąc temu
Jeśli pomysł wygra, to oczywiście tak.
Edytowany: miesiąc temu
Ja bym zagłosował. Lepsze to niż zwężenia dróg by więcej aut stało w korku lub wiaty dla meneli. Dzięki za podpowiedź, zainteresuję się zgłaszaniem projektów obywatelskich.
Edytowany: miesiąc temu
Fajne zmiany.
Edytowany: miesiąc temu
Znowu ten destrukcyjny budzet obywatelski...
Edytowany: miesiąc temu
Ja nawet nie pamiętam kiedy ostatnio napadało tyle śniegu by przetrwał więcej niż kilka godzin. No ale ok, nic nie robić bo max 3 razy w roku spadnie śnieg.
Edytowany: miesiąc temu
Dzieci mają ogromną radość nawet wtedy, gdy raz w roku spadnie śnieg i mogą pozjeżdżać z górki na sankach. Aby to wiedzieć trzeba mieć dzieci i codziennie wychodzić bawić się z nimi na dwór. Nie masz dzieci - nie zabieraj głosu w takich sprawach.
Edytowany: miesiąc temu
Ja rozumiem, że ojcem jest się przez całe życie. Ale na boga jak Pana pociechy mają już 30 lat to należałoby się przestać wypowiadać na temat sanek! Jeszcze w tym roku ani razu nie napadało tak by można było dziecko zabrać na sanki! Pan ma omamy i mieszają ci się lata 80-90. Tylko się ośmieszasz człowieku! Od Cybisa do Kazurówki jest tylko 30 minut drogi piechoty. Nie dziaduj, możesz poświęcić więcej czasu dzieciakom (nawet tym dorosłym) i przejść się dalej. Inna sprawa, że jak chcesz sprawić dzieciom frajdę to nie idziesz na psie górki tylko zabierasz na górkę szczęśliwicką. To miejsce jest dla wszystkich mieszkańców, nic nie robić bo może spadnie śnieg 3 razy do roku. Błazenada! Ocieplenie klimatu, ludzie zastanawiają się rok w rok czy to ostatnia "prawdziwa" zima a tu wyjdzie stary dziad i będzie jęczał, że trzeba zostawić jak jest bo może za rok spadnie. Błazenada! Wstydź się Pan takie głupoty wypisywać.
Edytowany: miesiąc temu
haloursynow nie potrafi opisac ssprawy inaczej niz w tonie sensacji. Co sie z Wami ostatnio stało ? Za malo kliknięć ?
Edytowany: miesiąc temu
nie pasuje - nie czytaj. Jest wolność wyboru. Możesz czytać zramolałą Passę. Tam z pewnością dowiesz się o wspaniałościach, jakie funduje nam władzunia.
Edytowany: miesiąc temu
Przecież to mieszkańcy wybrali ten projekt w głosowaniu. Zwycięskie projekty zgodnie z wyborem mieszkańców są realizowane. Można było oddać głosy na inne pomysły, ale mieszkańcy wybrali właśnie ten.
Edytowany: miesiąc temu
A jak wygra pomnik Prezesa przed ursynowskim ratuszem to też tam powstanie i burmistrz go odsłoni?
Edytowany: miesiąc temu
Jaki śnieg, jakie sanki? Śnieżne zimy to już historia.
Edytowany: miesiąc temu
No i tu widać podstawowa wadę budżetu obywatelskiego, na pomysły głosują często osoby, które mieszkają w innych częściach Warszawy i w życiu z tych atrakcji nie skorzystają. Tak było w przypadku nikomu nie potrzebnego placu zabaw przy "Smródce", gdzie w okolicy jest kilka placyków osiedlowych oraz tuż obok plac zabaw i ścianka wspinaczkowa w Domu Kultury Stokłosy. Inna sprawa to to, że wystarczyło zapytać mieszkańców i łąkę kwietnia i na sadzone drzewa przesunąć o kilka metrów, bo miejsce tam jest i nowe nie zepsuło by starego.
Edytowany: miesiąc temu
No i znowu Bartosz... Jeden taki rodzynek, a ile potrafi skwasic... Moim zdaniem każdy mieszkaniec Ursynowa powinienem mieć okazję, żeby się spotkać z tym panem. Po takim doświadczeniu zrozumiały dlaczego dzielnica jest tak "profesjonalnie" zarządzana.
Edytowany: miesiąc temu
Wiceburmistrz p. Dominiak najpierw coś zrobi, a potem pomyśli i się tłumaczy, a przecież łączkę, krzaki czy ławkę można było zrobić czy ustawić w innym miejscu, a nie bezpośrednio przy stoku górki. A tak wyszło jak wyszło, po ursynowsku.
Edytowany: miesiąc temu
Problem jest w tym , że Pan Dominiak wogóle nie myśli- pomęczył się jedynie kiedy myślał jak wskoczyć na stołek. Cały problem w tym, że ma zerową wiedzę z zakresu ochrony środowiska. Nic nie potrafi a tym bardziej nic tym razem z sensem nie naprawi. Powinniście to Państwo zrozumieć zanim będziecie chcieli coś sensownego w temacie od niego ,aby załatwił. Hi, Hi - nie ten adres!
Edytowany: miesiąc temu
dzieci niech sędzią na komputerach , ps-ah a nie na pięknej górce . Ludzie chcą wypocząć po robocie w korpo
Edytowany: miesiąc temu
Skwerek jest bardzo estetyczny. Czego tu się czepiać?
Edytowany: miesiąc temu
A bachory niech siedzą w domach. We lbach sie poprzewracało, jakies jazdy na sankach, kto to słyszał.
Edytowany: miesiąc temu
Tego, że można go było zrobić nie zabierając dzieciom jedynego miejsca w okolicy do zjeżdżania na sankach.
Edytowany: miesiąc temu
unicorn, przejdź się na ten skwer i zobacz, że dzieciakom nic nie zabrano.
Edytowany: miesiąc temu