Zamknij

Opiekunka z przedszkola na Ursynowie skazana za znęcanie się nad dziećmi

18:20, 30.09.2021 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 09:12, 01.10.2021
Skomentuj SK SK

Dwa lata ograniczenia wolności, zadośćuczynienie finansowe oraz 30 godzin prac społecznych w miesiącu. Na taką karę po blisko dwuletnim procesie sąd skazał byłą nauczycielkę z przedszkola na Kabatach za znęcanie się nad kilkorgiem dzieci. Sąd uznał też, że w placówce przy ul. Wilczy Dół panowała zmowa milczenia, za co odpowiada dyrekcja.

68-letnia dziś Krystyna W. - była nauczycielka rytmiki w Przedszkolu nr 201 na Kabatach - znęcała się nad dziewczynkami i chłopcami z grupy trzylatków i czterolatków. O swoich podejrzeniach prokuraturę zawiadomiła w 2016 roku grupka rodziców, którym początkowo nikt nie chciał uwierzyć. Zauważyli, że maluchy po powrocie do domu są nerwowe, wystraszone, w nocy moczą się, wymiotują i pytają o zgodę na pójście do toalety.

- Dzieci opowiadały, że nauczycielka szarpała je za ręce i ubranie, ściskała za ręce, popychała, nie wypuszczała do toalety, krzyczała również na maluchy - relacjonowali rodzice, którzy odważyli się zgłosić sprawę śledczym. 

Wątpliwości przez miała dyrektorka przedszkola "Misia Ursynka" Anna Zabielska. Nie wierzyła rodzicom, twierdziła, że pracująca od 40 lat opiekunka "ma taki głośny sposób bycia" i nie było na nią skarg. Tuż przed złożeniem skargi rodziców na komisariacie policji, sama złoży jednak zawiadomienie.

Po kilkunastu miesiącach śledztwa prokuratura przesłała akt oskarżenia przeciwko Krystynie W. do sądu. Wcześniej proponowała Krystynie W. ugodę - za przyznanie się do winy kara 2 lata ograniczenia wolności, nawiązki po 2 tys. złotych dla dzieci oraz zakaz opieki nad dziećmi na 10 lat. 64-letnia nauczycielka nie chciała przystać na te warunki.

Śledczy byli pewni jej winy, przesłuchali kilkudziesięciu świadków, w tym dzieci. Biegli orzekli, że ich zeznania są wiarygodne. W trakcie śledztwa do prokuratury zgłosił się także były podopieczny przedszkola, który zeznał, że przed laty ta sama pracownica przedszkola znęcała się nad nim fizycznie i psychicznie. Proces ruszył w 2017 roku i właśnie się zakończył.

Sąd również uznał, że zeznania świadków, w tym dzieci są wiarygodne i potwierdzają, że nauczycielka rytmiki traktowała dzieci w skandaliczny i niedozwolony sposób. Sędzia Joanna Włoch z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w swoim orzeczeniu zwróciła również uwagę na panującą w Przedszkolu nr 201 zmowę milczenia.

Obrona Krystyny W. wnosiła o uniewinnienie oskarżonej. Jak relacjonuje TVN 24 mec. Agnieszka Kańczugowska zwracała uwagę, że oskarżenia "były wytworem wyobraźni rodziców".

- Podnoszenie głosu, tak zwane "modelowanie głosem", jest przekazaniem instrukcji do zabawy, gdzie na sali panuje gwar. Jest to powszechnie stosowana technika zaprowadzenia dyscypliny w grupie i zachęcenia do zabawy stosowana przez wielu nauczycieli środowiska, nie tylko w przedszkolu czy w szkole, ale także przez nauczycieli akademickich - przekonywała sąd.

Wyrok jest nieprawomocny.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

bębenekpękabębenekpęka

14 6

jeśli ktoś miał dziecko na świetlicy w 340 to może sporo opowiedzieć o modelowaniu głosem i o stosowaniu bardzo głośnych bardzo głośnych gwizdków w stosunku do małych dzieci 07:20, 01.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ma MAma MA

7 0

Nie tylko w przedszkolu nauczyciele potrafią znęcać się nad dziećmi! W szkole plastycznej córki sam dyrektor szarpał chorą uczennicę. A o niektórych nauczycielach chcę tylko zapomnieć. Ich metody były faszystowskie, głównie znęcanie psychiczne, bo nastolatków bezkarnie nie uderzysz. Ja po prostu zabrałam stamtąd córkę, nie miałam siły walczyć z tym chorym betonem. 15:55, 01.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rodzic/pedagogRodzic/pedagog

11 16

A może szanowni rodzice chcą zająć się 20 dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym, z których każde uważa się za najważniejsze i koniecznie musi teraz coś powiedzieć. Może chociaż jeden zechce poprowadzić zajęcia nie więcej niż 1h. Może wtedy dowiecie się jak trudno mówić normalnym głosem do 20 ponad dźwiękowców. I proszę nie mądrzyć się, że pedagog powinien umieć, bo co głośności wszyscy ludzie mają podobne możliwości. 20:21, 01.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

bębenekpękabębenekpęka

9 6

im głośniej wydzierasz się na dzieci tym bardziej ciebie nie słyszą drogi pseudonauczycielu 22:45, 02.10.2021


0%