Zamknij

OPINIE: Cała prawda o Giełdzie na Dołku

13:46, 20.05.2014 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 14:38, 23.05.2014
Skomentuj SK SK

Sprawa lokalizacji bazarku "Na Dołku" budzi sporo emocji na Ursynowie. Niedawno publikowaliśmy opinię szefa klubu radnych "Nasz Ursynów" Piotra Skubiszewskiego, który zainicjował akcję "Ocalmy bazarek". Dziś publikujemy opinię Piotra Karczewskiego, prezesa stowarzyszenia kupców Giełda "Na Dołku".

 

Ostatnio wiele mówi się o ursynowskim targowisku Giełda „Na Dołku”.

Targowisko to powstało w latach osiemdziesiątych na fali modnego wtedy hasła "Bierzcie sprawy w swoje ręce". To słynne zdanie wypowiedziane przez Lecha Wałęsę stało się symbolem nowych czasów w gospodarce. Dzięki ustawie o działalności gospodarczej z 23 grudnia 1988 roku zmieniły się całkowicie warunki działania przedsiębiorców. Doprowadziło to do rozwoju bazarowego handlu, stragany wyrastały jak grzyby po deszczu na ulicach polskich miast.

Miłośnicy wielkich galerii handlowych może się zdziwią, ale to właśnie bazarki były pierwszymi marketami w Polsce. Podczas zakupów na targu ludzie wymieniali poglądy, dyskutowali, spotykali się z dawno niewidzianymi znajomymi. To były miejsca, które tętniły życiem.

Ursynów jako sypialnia Warszawy nie pozostał w tyle za tym trendem i wtedy właśnie powstał największy targ w Warszawie: Giełda „Na Dołku”. Targowisko przez wiele lat funkcjonowania nie zmieniło swojego charakteru i cieszy się do dzisiaj ogromną popularnością.

Faktem jest, że infrastruktura tego bazarku wymaga modernizacji i ucywilizowania, z czego zdają sobie sprawę kupcy, ale umowy z dzierżawcą (ZDM-em) podpisywane ze Stowarzyszeniem Kupców zarządzającym tym terenem są krótkoterminowe. Dlatego oczywistym wydaje się, że kupcy nie inwestowali w swoje stoiska wiedząc, że lokalizacja ta jest tymczasowa a teren przeznaczony jest na budowę Południowej Obwodnicy Warszawy. Kupcy doskonale zdają sobie sprawę, że poprowadzenie autostrady w tym miejscu jest celem nadrzędnym dla całego kraju zarówno dla komunikacji miejskiej, krajowej, jak i międzynarodowej.

Problem, przed którym stanął bazarek, to kwestia w jakie miejsce można go przenieść, aby zarówno kupcy, jak i klienci byli zadowoleni z nowej lokalizacji i czy przeniesienie bazarku w inne miejsce będzie rozwiązaniem docelowym, czy też targowisko wróci w to same miejsce?

Okazuje się, że na Ursynowie jest wiele miejsc, w które można przenieść Giełdę, jednak w większości przypadków byłoby to rozwiązanie tymczasowe, gdyż sytuacja prawna i własnościowa tych lokalizacji jest niejasna. Jest to dobry punkt zaczepienia do negocjacji z Miastem: z powodu braku nowego miejsca na bazarek, przenieśmy go na czas prac przy autostradzie w dogodny dla mieszkańców rejon, a po zakończonej budowie wybudujemy nowoczesne targowisko w starej lokalizacji. Niestety na chwilę obecną nikt nie jest w stanie określić, kto będzie zarządcą powierzchni nad tunelem, wobec czego wszelkie rozmowy i próby ustalenia przyszłości bazarku w tym miejscu są bezcelowe.

W ostatnich dniach pojawiła się akcja pod hasłem „Ocalmy bazarek”, która wydaje się być chybiona i nieadekwatna do sytuacji.

Po pierwsze w chwili obecnej nikt nie wystąpił z postulatem, aby całkowicie zlikwidować bazarek, po drugie sprawa ostatecznej lokalizacji targowiska nie jest przesądzona.  Ponadto inicjatorzy akcji „Ocalmy bazarek” zbierają podpisy mieszkańców bez jakichkolwiek uprzednich rozmów ze Stowarzyszeniem czy też z samymi kupcami. Cała ta sprawa wygląda na zagrywkę polityczną i próbę zyskania rozgłosu. Tego typu akcje mają sens w momencie realnego zagrożenia istnienia bazarku, co może nastąpić dopiero za siedem lat, gdy budowa obwodnicy będzie w finalnym etapie i podejmowane będą decyzje odnośnie warunków zabudowy na terenie zajmowanym obecnie przez targowisko.

Od roku Zarząd Stowarzyszenia prowadzi z Biurem Funduszy Europejskich i Rozwoju Gospodarczego przy Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy rozmowy odnośnie dalszych losów bazarku. Wskazano dwie lokalizacje: przy ul. Surowieckiego oraz w rejonie skrzyżowania al. KEN z ul. Ciszewskiego. Ponieważ propozycje te nie były w pełni satysfakcjonujące z punktu widzenia zarówno mieszkańców jak i kupców, Zarząd Stowarzyszenia zaproponował trzecią lokalizację – wzdłuż al. KEN, w kierunku Multikina, w bezpośrednim sąsiedztwie obecnego targowiska.

Koncepcja ta została wstępnie zaakceptowana przez włodarzy miasta i na dniach Zarząd wystąpi o wydanie warunków zabudowy na tym terenie. Rozwiązanie to wydaje się być dogodne dla wszystkich zainteresowanych – lokalizacja bazarku zmieni się zaledwie o kilkadziesiąt metrów, klienci nie będą więc mieli problemu z odnalezieniem Giełdy. Jednocześnie nowa lokalizacja, niezależnie od decyzji odnośnie terenu nad tunelem, jest tymczasowa i kwestia powrotu bazarku na stare miejsce jest wciąż otwarta.

Piotr Karczewski

Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kupców-Inwestorów Giełdy „Na Dołku”

**************

Niniejszy tekst jest prywatną opinią autora i nie musi odzwierciedlać opinii redakcji.

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

AnkaAnka

5 3

Dziękuję za wyjaśnienie. Akcja ratowania bazarku od razu śmierdziała mi czysto polityczną manipulacją.
Wierzę, że bazarek nie zniknie, Stowarzyszenie i mieszkańcy Ursynowa z pewnością na to nie pozwolą. Poza tym kto nam zlikwiduje bazarek, ten nie ma szans z wyborach. ;)
No i super pomysł na lokalizację (wzdłuż KEN), najlepszy do tej pory! 15:02, 21.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

piotr skubiszewski piotr skubiszewski

5 3

Jak można twierdzić, że nie ma zagrożenia dla istnienia bazarku, skoro w odpowiedzi na stanowisko rady dzielnicy Ursynów z czerwca 2013 r., GDDKiA stwierdziła, iż „Dodatkowo wyjaśniamy, że ze względu na bezpieczeństwo oraz zasady BHP prowadzenie budowy musi odbywać się bez udziału osób postronnych. Z uwagi na powyższe w ocenie GDDKiA nie ma możliwości zapewnienia funkcjonowania bazarku w trakcie realizacji inwestycji ani po jej zakończeniu”.

Kopia odpowiedzi GDDKiA z dnia 12 lipca 2013 r.
http://www.skubiszewski.waw.pl/wp-content/uploads/2014/05/odpowiedz-gddkia.pdf

Gdyby była decyzja, że bazarek zostanie przywrócony po zakończeniu POW, to nie byłoby żadnej akcji. Takiej decyzji nie ma, dlatego zamiast dzielić, zapraszam do współpracy. Nikt przeciwko niekomu nie występuję, cel chyba jest ten sam. Za 7 lat to będzie za późno.
16:00, 21.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marcomarco

0 0

Każda akcja, która pomoże ocalić bazarek na dołku jest dobra. Dlatego ze zdziwieniem przeczytałem artykuł Pana Karczewskiego. Dla ludzi ważne jest aby ten bazarek mógł istnieć. Osobiście uważam, że powinien to być bazarek weekendowy. 15:36, 23.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nicknick

0 0

Akcja tego karczewskiego to ukryta akcja PO. On od nich startowal w wyborach. 23:10, 28.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%