Zamknij

OPINIE: Festiwal hipokryzji po wypadku w al. KEN

18:11, 12.06.2014 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 21:40, 12.06.2014
Skomentuj SK SK

To jest dopiero FESTIWAL HIPOKRYZJI! Niech mi bliscy zabitego w tym wypadku dzieciaczka wybaczą, ale polityczny kapitał, który na ich tragedii usiłują zbić okoliczni samorządowcy to hucpa, która nie pozwala mi nie odpowiedzieć.

Burmistrz Piotr Guział pisze „apel” do Prezydent Warszawy (z PO), radna Elżbieta Igras (PO) odpowiada mu „świętym oburzeniem” i zarzutem hipokryzji, tymczasem fakty są takie:

Urzędnicy pana Guziała od dawna znają sprawę tego fatalnego i niebezpiecznego skrzyżowania (na każdy wypadek z osobami poszkodowanymi przypada tu jeszcze kilkanaście stłuczek bez ofiar) – mieszkańcy domagają się świateł od lat – ale gdy podniosłem tę kwestię na spotkaniu mieszkańców z policją i urzędem (w połowie 2013 r.), to pracownica pana Guziała, urzędniczka Wydziału Infrastruktury odpowiedziała, że światła w tym miejscu są niepotrzebne, bo niedaleko znajduje się duże skrzyżowanie z sygnalizacją (al. KEN/ul. Surowieckiego) i że ona widzi sens ewentualnego postawienia świateł na kolejnym przejściu dla pieszych, 200 m dalej w stronę Kabat, na wysokości kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego. Nie interesowało jej to, że wskazane przez nią miejsce ma dużo większą widoczność i tam wypadków praktycznie brak.

Radna Elżbieta Igras zaś, faktycznie zbierała kiedyś wśród mieszkańców podpisy pod petycją o montaż świateł na al. KEN/ul.Artystów. Było to przed poprzednimi wyborami samorządowymi. Świateł do dziś brak.

Tymczasem, gdy pojawił się projekt ich postawienia w ramach Budżetu Partycypacyjnego 2015 (sam osobiście go pisałem a złożyła Fundacja 4SiS – SąSiatki i SąSieci), to na posiedzeniu dzielnicowego Zespołu ds. BP, radna Igras stwierdziła, że jest bezzasadny, bo światła w tym miejscu zostały wpisane na listę celów do realizacji przez Zarząd Dróg Miejskich. I tylko na podstawie tego oświadczenia pani Igras, urzędnicy dzielnicowi projekt skreślili – zanim mogli się z nim zapoznać i wypowiedzieć mieszkańcy Ursynowa. Będą oni w ramach Budżetu Partycypacyjnego rozdzielać 3 miliony zł. I mogliby przeznaczyć 100-200 tysięcy na światła, ale taką możliwość ludzie pana Guziała im odebrali.

Teraz, po kolejnym śmiertelnym wypadku, sprawa nabrała rozgłosu. Okazuje się niestety, że „z braku środków” ZDM nie uważa tego celu za priorytetowy, więc pan Burmistrz Guział, pełen troski i zaangażowania, zwraca się do Prezydent Gronkiewicz-Waltz ze specjalnym apelem, zaś radna Igras pała świętym oburzeniem i strofuje burmistrza, że jej racja jest mojsza.

Tylko skrzyżowanie stoi jak stało, fatalnie urządzone, niebezpieczne dla mieszkańców. Cierpią na tym nie tylko okoliczni piesi – ofiarą paść może każdy z nas, jako rowerzysta, kierowca lub pasażer podróżujący centralną arterią Ursynowa.

Pozostaje mi apelować: Politycy i urzędnicy będą prowadzić swoje gierki. A my? Uważajmy na siebie. Nie tylko siebie samych, również siebie nawzajem. Wspólnie możemy coś zmienić.

Michał Zenka,

FB: Republikanin Ursynów

***************

Niniejszy tekst jest prywatną opinią autora i nie musi odzwierciedlać opinii redakcji. Tytuł pochodzi od redakcji.

[ZT]1904[/ZT]

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

olgierdolgierd

7 1

Moim zdaniem to hipokryzja autora raczej. Dlaczego w takich chwilach o tym nie mówić. Moze cos sie zmieni w końcu. Czasami takie tragiczne zdarzenia dzialaja jak katalizator. 19:03, 12.06.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jareknr1@yahoo.com[email protected]

0 0

"Samo" nic się nie zmieni. Trzeba urzędasami potrząsnąć bo inaczej "wyuczona nieudolność" i brak kompetencji nadal będzie ich tarczą przed podjęciem skutecznych działań. Przecież 1 fotoradar zarobiłby na te światła w miesiąc! Urzędas nie weźmie się do roboty tylko dlatego, że w wyniku jego decyzji "ktoś zginął". Ale gdy on lub jego kolega, ogłoszony z imienia i nazwiska zostanie wezwany do prokuratora, to już możliwe że "coś się zmieni". 00:25, 26.07.2014


reo

LotharLothar

8 0

taa urzedasy i ZDM pieja ze na droga sygnalizacje nie maja srodkow. A wystarczyloby postawic o wiele tanszych tzw. "policjantow" i jakby sie trafil taki debil jak od tego maluszka to nie zwalniajac po prostu zerwalby sobie cale podwozie i wsjo. I takie rozwiazanie zastosowac wszedzie gdzie sa przejscia a nie ma wlasnie swiatel. I debile od predkosci zaczna jezdzic jak trzeba bo szkoda im bedzie pieniazkow na samochod (skoro ludzkiego zycia im nie szkoda) 19:05, 12.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lewlew

12 0

Czas skończyć z imprezkami i igrzyskami za wiele tysięcy złotych i zająć się tym co naprawdę ważne. 19:30, 12.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olaola

7 0

W czerwcu ma sie odbyc komisja wvtej sprawie. Warto prxyjsc i die wygadac. Potrzebne sa drobne zmiany. W cale nie trzeba wydawac duzej kasy. Powyzszy artykul troche slaby bo zarzuca odonom aktywnosc. Do licha, a po co sa te osoby? Nie po to by dzialac? 20:57, 12.06.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MichałMichał

3 2

Nikomu, w żadnej dobrej sprawie, nie "zarzucam aktywności". Wytykam pseudoaktywność i pozoranctwo. A gdy przychodzi do konkretów - o działanie wbrew... Czuwaj! :-) 13:20, 13.06.2014


jareknr1@yahoo.com[email protected]

0 0

Szanowni Państwo. Zgadzam się z autorem, że burmistrz i radna zachowują się poniżej krytyki. Ten pierwszy w swoich ulotkach wyborczych (jak pamiętam) nie pisał nic o światłach a domagał się "likwidacji skrętów w lewo" aby "zwiększyć płynność (czytaj prędkość) ruchu na K.E.N.". Ta druga jeśli faktycznie "uwaliła" sprawę "bo jest wpisana do rejestru" to działa na naszą szkodę. Ja nie rozumiem dlaczego administrator budynku, który nie usunie zagrażających przechodniom sopli, jest karany za "narażenie zdrowia i życia" a ktoś (Zarząd Dróg Miejskich) kto dopuszcza do ruchu taką pułapkę na pieszych jaką jest to skrzyżowanie nie jest. 2400 pojazdów/godz to statystycznie1,5 sekundy na przejście przez te pasy! Ofiary w ludziach mówią same za siebie. Dlatego poprosiłem o analizę tej sprawy (na własny koszt) kancelarię prawną. Nie mogłem słuchać bzdur, jakie za nasze własne podatki opowiadała rzeczniczka prasowa ZDM na zorganizowanym tydzień po wypadku spotkaniu. Zainteresowanych proszę o kontakt. 00:17, 26.07.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%