Zamknij

OPINIE: Kto nie dopilnował sprawy Ekonu?

07:41, 09.02.2014 Redakcja haloursynow.pl Aktualizacja: 20:49, 10.02.2014
Skomentuj EP EP

Mówi się, że rewolucja pożera swoje dzieci. Rewolucja śmieciowa na Ursynowie chciała "pożreć" tych najsłabszych - niepełnosprawnych umysłowo podopiecznych stowarzyszenia Ekon. Na szczęście po rozmowach firmy SITA i Ekonu udało się wypracować wstępny kompromis. Szkoda jednak, że nikt nie raczy uderzyć się w pierś i powiedzieć "zawaliłem sprawę". Bez właściwej oceny takie sytuacje będą się powtarzać.

Trzeba tutaj przede wszystkim pochwalić firmę SITA za odpowiedzialne podejście do sprawy. Choć są komercyjną spółką i ich racjonalnym celem jest zysk, usiedli do rozmów i spróbowali znaleźć rozwiązanie. Po raz kolejny prywatna firma musi naprawiać to, co zawaliły władze. Trzeba przy tym otwarcie powiedzieć - zarówno władze miasta jak i władze dzielnicy są w równym stopniu odpowiedzialne za zaistniałą sytuację. Dlaczego? O tym poniżej.

Prezes firmy SITA zadeklarował, że chce współpracować ze stowarzyszeniem EKON, jednak obecny kształt umowy podpisanej z miastem w dużym stopniu to utrudnia. W pełni w to wierzę, bo wszystkie umowy w Warszawie były robione pod jeden szablon i nikt nie pomyślał o takich sytuacjach, jak ta na Ursynowie. Prawo dopuszcza jednak wprowadzenie tzw. klauzul społecznych do zasad przetargów. Niestety wobec przetargu na odbiór śmieci na Ursynowie nikt o takiej klauzuli nie pomyślał. Pierwszym winnym jest oczywiście jego organizator czyli Urząd m.st. Warszawy w osobie Pani Prezydent i podległych jej urzędników, w szczególności tych z Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Jednak na tym lista się nie kończy.

Pamiętajmy, że urzędnicy pilnują przede wszystkim strony formalnej procedur, ich zadaniem nie jest zagłębianie się w specyfikę danej dzielnicy. Od tego mamy radnych - zarówno dzielnicowych jak i miejskich - oraz burmistrza. Niestety ani Piotr Guział, tak ochoczo teraz krytykujący władze miasta, ani radni ursynowscy ani też radni miejscy, w większości wybrani z list PO, nie pochylili się w porę nad tym problemem. Rada dzielnicy oraz burmistrz zasłaniają się brakiem kompetencji. Jednak moim zdaniem wysłanie pisma do ratusza wymaga jedynie umiejętności pisania.

Skoro dzielnica jest w większości spraw organem "doradczym" władz miasta to oczekuję, że będzie tym władzom doradzać właśnie w sprawach związanych z Ursynowem. Niestety niektórzy samorządowcy wolą skupiać się tylko na narzekaniu jak to "nic nie mogą", przez co nie wywiązują się nawet ze swojej funkcji doradczej. Może więc czas zmienić podejście i nawet przy niewielkich uprawnieniach działać dla dzielnicy? Wtedy będzie można w pełni uczciwie krytykować władze miasta, jeżeli w takich sprawach jak sytuacja Ekonu zignorują uwagi władz dzielnicy. Obecnie jest to tylko przysłowiowe "przyganianie kotła garnkowi".

Antoni Pomianowski
Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa

Niniejszy tekst jest prywatną opinią autora i nie musi odzwierciedlać opinii redakcji.

(REKLAMA)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

AndrzejAndrzej

0 0

nic innego, jak tylko winny władze i to nad kim, nad niepełnosprawnymi, ktorzy odczuwają lęki i niepokój. Władze mają ok, nie martwią się o nic, bo im wszystko wolno, za to co pozostanie osobom niepelnosprawnym? nadzija na lepsze jutro 15:48, 09.02.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%