Opóźnienia w poszerzaniu Rosoła. Rosnowskiego powstanie później?

Budowa pierwszego połączenia Ursynowa z Wilanowem może się opóźnić. Przetargi na poszerzenie Rosoła, Relaksowej i wytyczenie ul. Rosnowskiego miały być ogłoszone zimą a do dziś dzielnica tego nie zrobiła. Wg burmistrza są problemy z dokumentacją inwestycji.

Na dokończenie poszerzenia ulicy Rosoła oraz pierwsze z prawdziwego zdarzenia połączenie Ursynowa z Wilanowem kierowcy czekają od lat. Projekty obu inwestycji miały być gotowe zimą, ale przeciąga się uzgadnianie projektów w urzędach. 

- Aktualnie czekamy na informację od pracowni projektowej, ile czasu potrzebne jest na uwzględnienie zmian wprowadzonych przez miejskiego inżyniera ruchu – mówi Robert Kempa, burmistrz Ursynowa.

Procedury to czynnik, który odwleka ogłoszenie przetargu i uzyskanie pozwolenia na budowę. Najpierw dzielnica czekała na pozwolenie Ministerstwa Infrastruktury na odstępstwo od przepisów na zaplanowanie lewoskrętu z Rosoła w uliczkę prowadzącą do nowo powstającego supermarketu Lidl i do prywatnej szkoły i przedszkola. Teraz toczy się bitwa o jak najszybsze poprawienie projektów.

- Najbardziej optymistyczna wersja daty ogłoszenia przetargu, uwzględniająca wszystkie możliwe procedury, to sierpień. Najbardziej pesymistyczna - październik. Niemniej jednak termin zakończenia robót w wakacje 2017 roku nie jest zagrożony – dodaje burmistrz.

Obecne połączenie dwóch sąsiadujących ze sobą dzielnic to jeden z lokalnych absurdów. Po wilanowskiej stronie trwa budowa Nowokabackiej, która łączyć ma Powsin z Ursynowem. Planowane ukończenie tej inwestycji to połowa 2017 roku. Jeśli Ursynów nie zdąży wybudować swojej części połączenia - czyli ul. Rosnowskiego biegnącej od Relaksowej, to wilanowska ulica urwie się na skarpie ursynowskiej. Jeśli jednak uda się ogłosić przetarg latem tego roku, zdaniem Kempy budowa nie będzie zagrożona.

Co z innymi połączeniami Ursynowa z Wilanowem?

Kolejnym połączeniem dwóch sąsiadujących ze sobą dzielnic ma być ciąg Płaskowickiej i Branickiego, ale realizacja tego projektu zostanie ukończona wraz z budową ekspresówki, zatem nie wcześniej niż w 2020 roku. Trwa właśnie uzgadnianie porozumienia pomiędzy miastem, Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz wykonawcą ursynowskiego odcinka obwodnicy - firmą Astaldi, aby Płaskowickiej-bis wybudować równolegle z tunelem. To rozwiązanie tańsze i szybsze.

Kolejna opcja, to połączenie ul. Ciszewskiego i Osi Królewskiej, ale projekt powstanie dopiero przyszłym roku, a dodatkowych utrudnień przysparza bliskie sąsiedztwo skarpy ursynowskiej, co wiąże się z pozyskiwaniem decyzji środowiskowych. Wciąż trwają negocjacje z właścicielką jednej z kluczowych działek potrzebnych do budowy drogi. Gotowa jest koncepcja ulicy, trwa wyłanianie projektanta. Miasto zabezpieczyło na tę inwestycję 80 mln złotych do 2023 roku.

Wygodne połączenie między Wilanowem a Ursynowem to konieczność. Dziś, żeby dostać się z jednej dzielnicy do drugiej, trzeba albo nadrabiać drogi jadąc przez al. Wilanowską, albo… łamać przepisy.

- To absurd. Z Dereniowej na Europejską, na rowerze, oczywiście skrótem, jadę około 15 minut. Samochodem, przez Wilanowską, około pół godziny, bo najpierw muszę swoje odstać w korkach. Komunikacją z przesiadkami – grubo ponad godzinę. Prawie jak w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" – komentuje pan Tomasz, który trasę pokonuje codziennie jadąc do pracy.