Zamknij

Ósmoklasiści i maturzyści z Ursynowa boją się o swoje egzaminy

12:29, 01.04.2020 Anna Łobocka
Skomentuj SK SK

Wszystkie szkoły w Polsce będą zamknięte do 14 kwietnia, ale przerwa w nauce prawdopodobnie przedłuży się w związku ze zbliżającym się szczytem epidemii koronawirusa. Co zatem z egzaminem ósmoklasisty i maturami? Uczniowie coraz bardziej się niepokoją, a prezydent Warszawy i Związek Nauczycielstwa Polskiego apelują do rządzących o przesunięcie terminów egzaminów. Ci uparcie trzymają się pierwotnych założeń.

Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemiologicznego w Polsce spowodowało zamknięcie wszystkich szkół. To już drugi tydzień, w którym uczniowie pracują zdalnie. To jednak nie to samo, co regularne zajęcia, stąd pojawiają się wątpliwości czy egzaminy rozpoczną się zgodnie z planem: ósmoklasisty - 21 kwietnia i matury - 4 maja.

W specustawie, która została wprowadzona przez rząd w związku z koronawirusem znajdują się zapisy, umożliwiające przeorganizowanie roku szkolnego, w tym zmianę terminów egzaminów, czy przedłużenia roku szkolnego. Jednak na razie wszystko ma iść zgodnie z planem.

A jak to wygląda w praktyce pokazał pierwszy dzień próbnego egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego, który został przeprowadzony online 30 marca. Gdy Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała na swoich stronach arkusze egzaminacyjne uczniowie mieli potężny problem z ich pobraniem. 

- Wczoraj z matematyki już wszystko było w porządku, ale przedwczoraj sporo nerwów nas to wszystko kosztowało. Nie wyobrażam sobie, aby w tych warunkach poważnie myśleć o przeprowadzeniu prawdziwego egzaminu. Absolutnie powinien zostać przełożony na bezpieczne czasy - mówi pan Rafał, ojciec Adama, ucznia jednej z ursynowskich podstawówek. 

Apele o przełożenie egzaminów

O to samo apeluje Związek Nauczycielstwa Polskiego, który nie wyobraża sobie narażania zdrowia i życia uczniów, nauczycieli, pracowników oświaty oraz rodzin wszystkich tych osób.

- Ministerstwo ma jeszcze trochę czasu żeby zastanowić się co zrobić zamiast egzaminów. Może konkurs świadectw albo - jak w Czechach - konkurs ocen z ostatnich trzech lat nauki? Na pewno nie klasyczny egzamin w szkole! Uczniowie powinni się o tym dowiedzieć jak najszybciej, żeby się przestali martwić ,co ich czeka - mówi Urszula Woźniak ze ursynowsko-mokotowskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Nauczycielska "Solidarność" również nie widzi możliwości przeprowadzenia egzaminów. Wioletta Czyż z oddziału ursynowskiego uważa, że zamiast np. egzaminu ósmoklasisty można wprowadzić konkurs świadectw.

Prezydent Warszawy zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o przesunięcie terminów egzaminów zewnętrznych w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. 

- Środki ostrożności, w przypadku dużych skupisk zdających, byłyby trudne do zachowania, a co więcej, ta nadzwyczajna sytuacja dodatkowo wzmogłaby stres egzaminacyjny uczniów, co mogłoby skutkować gorszymi wynikami egzaminów – napisał Rafał Trzaskowski w piśmie do premiera.

Uczniowie są zestresowani

W szkołach trwa nerwowe oczekiwane na decyzje w sprawie egzaminów. - Nie ma pewności czy po świętach będzie już można bezpiecznie wrócić do szkoły, a przeprowadzenie egzaminów online jest bardzo ryzykowne nie tylko ze wzgledów technicznych. Nie wszystkie dzieci mają w domu odpowiednie warunki do spokojnego skupienia się na zadaniach, czasami może nawet przeszkadzać rodzeństwo - mówi Elżbieta Rutkowska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 336 na Małcużyńskiego.

Pedagodzy, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że żal im uczniów, którzy są zestresowani, niepewni swojej przyszłości i zmuszeni do życia w kompletnie nowej rzeczywistości. 

- Najważniejsze, żeby młodzi ludzie nie stracili szansy na dalsze kształcenie, na wymarzone studia. Egzaminy maturalne powinny zostać przełożone, bo w tym chaosie spowodowanym epidemią nie ma warunków do bezpiecznego i spokojnego ich przeprowadzenia - uważa Anna Jurek, dyrektor LXIII Liceum Ogólnokształcącego im. Lajosa Kossutha.

Przełożenie egzaminów na inny termin wydaje się wielu naszym rozmówcom sprawą przesądzoną, zwłaszcza po ostatnich decyzjach rządu o zaostrzeniu ograniczeń epidemicznych. 

- Nie wyobrażam sobie, żeby uczniowie przyszli do szkoły, a przeprowadzenie egzaminów online, z wielu powodów, to fikcja - mówi burmistrz Robert Kempa.

Niektórzy rodzice już zapowiadają co zrobią, gdy egzaminy nie zostaną odwołane. - Zaręczam, że nie wypuszczę swego syna z domu. Wolę, żeby stracił rok nauki, niż zdrowie, a nawet życie. Rozmawiałem z innymi rodzicami, mają taką samą postawę w tej sytuacji - mówi pan Rafał.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

PrzypomnieniePrzypomnienie

4 4

Trzaskowski i Broniarz zapomnieli co działo się w zeszłym roku. Wtedy nauczyciele mieli uczniów w nosie. Nie podejmowali żadnych działań edukacyjnych. Obłudnicy. 15:03, 01.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AnAn

1 1

Nie rozróżniasz pisowski kretynie strajku od możliwości narażenia zdrowia i życia dzieci, ich rodzin i Bóg wie jeszcze kogo? 07:24, 02.04.2020


reo

BB

3 1

Co się boicie, te matury i egzaminu są wuja warte od zawsze. Pójdziecie na studia, które nic wam nie dadzą jeśli nie umiecie myśleć i kombinować. Nauka to bzdura więc gimbaza niech wyluzuje. I tak skończycie w dyskontach, bo waszą książką jest smartphone i świrujecie debilizmem, żebyście mieli swoją BEKE. wystarczy was posłuchać na placach, nawet już niestety dziewczyny dołączyły do tych neandertalskich zachowań i odzywek. I love Koronawirus 15:52, 01.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PozdrzpieklaPozdrzpiekla

4 1

Milenialsi będę mieli życie jak ich pradziadkowie. Nie polecą se na Ibizę. Kartofle będą kopać. Nowych iPhonów też nie będzie. 16:21, 01.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

annccanncc

2 0

Wystarczy donieść w dniu egzaminu zwolnienie lekarskie i zdaje się wtedy w drugim terminie 17:28, 01.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%